Czy ta szopka kiedyś się skończy? Sędziowie Sądu Najwyższego przesłali kolejne pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej! Wstrzymali w ten sposób proces, w którym polski obywatel domaga się zapłaty od szwajcarskiej spółki! Dodatkowym skandalem jest fakt, że są to dosłownie te same pytania, które SN wysłał na początku sierpnia do TSUE! Czy fakt, że poprzednie pytania zadano w sprawie dotyczącej skargi kasacyjnej ZUS, spowodował złożenie tych samych pytań w innej sprawie? To bardzo możliwe. Po wycofaniu się Zakładu ze skargi kasacyjnej, SN musi wycofać się z pytań prejudycjalnych do TSUE. Dlatego „trzeba” było zadać nowe pytania o tej samej treści w inne sprawie. To szokujący przykład wykorzystania stron postępowania dla politycznych celów!
CZYTAJ TAKŻE:Bruksela wymachuje swoim batem! Do Trybunału Sprawiedliwości UE wpłynęła skarga Komisji Europejskiej przeciwko Polsce
Jak powiedział Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN pytania dotyczą „zasady nieusuwalności sędziów, niezawisłości i niezależności sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek”.
SN wniósł o zastosowanie trybu przyspieszonego oraz o połączenie niniejszej sprawy do wspólnego rozpoznania ze sprawą zawisłą przed TSUE na skutek pytań prejudycjalnych przedstawionych przed SN 2 sierpnia br.
– przekazał zespół prasowy SN.
Sprawa jest tym bardziej szokujące, że jak poinformował Michałowski, pytania wystosowano na kanwie sprawy „o ustalenie istnienia stosunku pracy i zapłatę”.
Spór wyniknął pomiędzy pracownikiem - obywatelem Polski, a spółką szwajcarską.
– dodał.
Co to oznacza dla Polaka, który sądzi się o zapłatę za pracę ze szwajcarską firmą? Przedłużeniem całego procesu i zawieszeniem postępowania! Widać, że dla sędziów Sądu Najwyższego nie jest istotne dobro stron, ale wojenka z rządem i reformą sądownictwa. Co ma bowiem wspólnego sprawa między pracownikiem, a pracodawcą, a kwestią przechodzenia sędziów w stan spoczynku? To szokujący przykład manipulacji i wykorzystywaniem sztuczek prawnych dla interesu elit sędziowskich!
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Sędziowie Gersdorf w panice! Sędzia TSUE który mógł zablokować reformę SN idzie na emeryturę
A może zadanie kolejny raz tych samych pytań prejudycjalnych, to rozpaczliwa próba powrotu do sprawy pytań? W poprzedniej sprawie, w sierpniu, SN rozpatrywał bowiem skargę kasacyjną ZUS. Zakład wycofał ją jednak z SN. To z kolei wymusza na SN wycofanie pytań prejudycjalnych. Dlatego szybko znaleziono inną sprawę z tej samej izby SN, by wykorzystać ją dla zadania nowych pytań o tej samej treści co poprzednie! Czy obywatel zaufa sądowi, który jego kosztem bawi się w politykę?
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414943-ujawniamy-wiemy-o-co-chodzi-w-nowej-ustawce-z-tsue?wersja=mobilna