Mój ojciec był w PZPR szeregowym członkiem, tak samo jak 3 mln obywateli Polski. Nie jest prawdą, że był podporucznikiem LWP
— powiedział rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, w rozmowie z Edyta Hołdyńską na antenie telewizji wPolsce.pl, odnosząc się do rewelacji podawanych przez niektóre media.
Laskowski zwrócił uwagę na to, że pytanie o przodków jest dużo szersze – czy można oceniać człowieka i jego postępowanie przez pryzmat losów jego rodziców czy przodków.
Jak byśmy popatrzyli na historie rodzinne różnych osób, to u każdej można znaleźć bardzo wiele rzeczy. Ja mogę powiedzieć, że w mojej rodzinie był powstaniec wielkopolski, mój ojciec był żołnierzem AK, mój stryj również. Obaj dziadkowie walczyli w wojnie polsko-bolszewickiej . Zarzuty są takie, że mój ojciec był członkiem PZPR. Rzeczywiście, w latach 70. pracował w jakimś Zjednoczeniu Obsługi Rolnictwa, był członkiem PZPR. Podobnie jak 3 mln polskich obywateli, był szeregowym członkiem
— powiedział rzecznik Sądu Najwyższego.
Podkreślił, że informacja o tym, że jego ojciec był podporucznikiem Ludowego Wojska Polskiego, są nieprawdziwe.
Mój ojciec był szeregowym. Być może jako emeryt i osoba siedemdziesięcioletnia, może dostał patent oficerski, ale ja tego nie pamiętam. To nie jest jakaś błaha okoliczność i pamiętałbym o tym. Wtedy niektórym weteranom przyznawano takie patenty. Tato był szeregowym żołnierzem AK. Nie pełnił żadnych funkcji
— odpowiedział Laskowski.
Dopytywany o przeszłość sędziego Józefa Iwulskiego dodał, że dzisiaj łatwo jest oceniać, co jest czarne, a co białe.
Oczywiście, zapewne nie jest to jakiś chwalebny okres w życiu pana sędziego, ale trzeba pamiętać, że wówczas sędziowie byli powoływani do służby wojskowej w sądzie. To nie była kwestia zgłoszenia się na ochotnika czy dobrowolności. To była obowiązkowa służba w stanie wojennym. Za odmowę były kary, tak jak za dezercję czy odmowę służby wojskowej
— mówił rzecznik SN.
Pytany o to, czo tacy sędziowie robili w konkretnych sprawach, rzecznik SN zwrócił uwagę, że zachowania były różne, o czym świadczą źródła historyczne.
Są oczywiście sędziowie, którzy wykazywali się ogromną gorliwością, powoływali się na jakieś uchwały. Ale były też sędziowie, którzy robili wszystko, żeby tryb zmienić z bardziej surowego na łagodny, żeby orzec mniej surowa karę
— stwierdził.
Dodał, że z całą pewnością powinno dojść do reformy wymiaru sprawiedliwości, bowiem pola, na których reforma jest najbardziej potrzebna, w ogóle nie zostały dotychczas ruszone.
Przeprowadzane zmiany w ogóle ich nie dotykają – nie usprawniają pracy sądów, nie zmieniają procedur. Wszystko dotyczy kwestii kadrowych i osobowych. Co do oczyszczenia sędziów, to dobrym czasem na to był rok 1990. Teraz można to robić, ale poprzez indywidualne oceny tego, co kto robił
— ocenił Michał Laskowski.
OGLĄDAJ CAŁĄ ROZMOWĘ W TELEWIZJI WPOLSCE.PL:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414905-rzecznik-sn-odpowiada-na-doniesienia-ws-ojca