Czekam z niecierpliwością, kiedy ten portal opublikuje materiał na temat kontroli skarbowej w firmie żony Sławomira Nowaka. Na taką kontrolę ówczesny minister pan Nowak skarżył się w nagranej rozmowie z ówczesnym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem i zabiegał o jej zablokowanie. Tu można dostrzec różnica pomiędzy ludźmi PO a PiS: pan Nowak zabiegał o prywatę, a Mateusz Morawiecki rozmawiał o polityce międzynarodowej, o zagrożeniach imigracyjnych
— mówi nam Minister Michał Dworczyk, Szef Kancelarii Premiera.
wPolityce.pl: Jest sztab kryzysowy w Kancelarii Premiera w związku z taśmą z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego?
Minister Michał Dworczyk, Szef Kancelarii Premiera: A był 3 lata temu powołany? Bo te taśmy są znane od 2015 roku. Zajmujemy się poważnymi rzeczami, a nie odgrzewanymi kotletami. Nie mamy do czynienia z żadnym newsem, ale z rozmową znaną od lat, szeroko omawianą przez różne media. Pan to wie, czytelnicy wPolityce.pl to wiedzą i wiedzą to także ci, którzy budują wokół tego rzekomą sensację.
Zgoda – znaliśmy treść rozmowy, ale teraz mamy nagranie.
Każdy może odsłuchać i przekonać się, że żaden nowy wątek tam się nie pojawił. Nic istotnego, co wcześniej nie byłoby znane opinii publicznej. Interpretuję to zatem jako kolejną odsłonę brudnej kampanii prowadzonej przez Platformę Obywatelską i/lub zaprzyjaźnione z nią media. Jestem bardzo ciekawy i czekam z niecierpliwością, kiedy ten portal opublikuje materiał na temat kontroli skarbowej w firmie żony Sławomira Nowaka. Na taką kontrolę ówczesny minister pan Nowak skarżył się w nagranej rozmowie z ówczesnym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem i zabiegał o jej zablokowanie. Tu można dostrzec różnica pomiędzy ludźmi PO a PiS: pan Nowak zabiegał o prywatę, politycy Platformy załatwiali inne brudne interesy, rozmawiali o stanowiskach w spółkach skarbu państwa, a ówczesny prezes banku, a dziś premier Mateusz Morawiecki rozmawiał o polityce międzynarodowej, o zagrożeniach imigracyjnych.
Media obozu III RP już grzmią, że premier „dopuszczał strzelanie do imigrantów”. Jak pan na to odpowie?
Żenująca manipulacja. Premier zapytał retorycznie, co zrobimy, jeśli miliony imigrantów przypłyną do Europy na tratwach. Odepchniemy ich? Będziemy strzelać? Kontekst był oczywisty: to duży problem bez łatwych odpowiedzi. I dowód, że premier polskiego rządu dostrzega zjawiska, które zagrażają Europie i państwu polskiego. Kiedy ludzie Platformy plotkowali o brudnych interesach i bzdurach, on widział na horyzoncie prawdziwe problemy.
Padło kilka przekleństw. Padła pochwała kanclerz Merkel.
Kilka słów nieładnych padło, ale po pierwsze - zaledwie kilka, po drugie - znam gorsze. Premier bardzo rzadko przeklina. Co do pochwały kanclerz Merkel i innych polityków europejskich: to było uznanie, że liderzy ci zabiegają twardo o interesy swoich krajów. To zawsze budzi uznanie. Rzecz nieznana za koalicji PO-PSL. I od 2015 roku naszym priorytetem jest interes narodowy Polski. Nie widzę z czego tutaj premier miałby się tłumaczyć.
O co zatem w pana ocenie chodzi w tej kampanii medialnej?
Cóż, na programy nie potrafią się zmierzyć, Polacy wiedzą, że obiecają wszystko i sto razy zmienią zdanie. Oceny pracy szefa rządu są bardzo dobre, potwierdzają to kolejne sondaże. Szef rządu od początku kampanii odwiedził też 60 miejscowości, spotyka się z ludźmi, jest aktywny, jednocześnie cały czas kieruje i koordynuje pracami rządu. Rada Ministrów przyjęła 30 projektów ustaw, przyjęła 30 uchwał. Opozycja mogłaby się wziąć do pracy i coś zaproponować, ale woli próbować brudnej kampanii. Nie wróżę powodzenia.
Przy okazji powraca pytanie o źródła afery taśmowej. Kilka tygodni temu kazano Polakom wierzyć, że stało za nią PiS. Dzisiaj źródełko wytrysnęło w okolicach PO. Pana opinia?
Cóż, być może rzeczywiście, jak podawał tygodnik „Sieci”, źródłem afery była walka frakcji w Platformie. To jedna z tez wartych rozważenia, dzisiaj jeszcze poważniej.
Taśmy zmienią bieg kampanii?
Nie zmienią, bo Polacy wiedzą, że stawką są sprawy poważne, jak choćby to, czy będziemy nadal walczyć z wypływami z Polski dziesiątek miliardów złotych czy też znowu pozwolimy się okradać, jak było za rządów PO-PSL. Do kogoś te pieniądze wcześniej trafiały, ktoś je stracił i ktoś wpada co chwilę w furię. To jeden z ataków tej furii.
OBEJRZYJ KONIECZNIE:
rozm. mk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414865-mocne-slowa-dworczyka-opozycja-probuje-brudnej-kampanii