Afera taśmowa to afera Platformy Obywatelskiej - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Jak zaznaczył, nie przypomina sobie tego typu spraw, o których w odniesieniu do niego mieli mówić kelnerzy skazani w aferze taśmowej, a których zeznania zacytowano w publikacji portalu Onet.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Utopić Morawieckiego w starych aktach, czyli wszyscy „wiedzą”, ale nikt nie widział. Sprytny ruch Onetu na trzy tygodnie przed wyborami
W poniedziałek Onet.pl opublikował artykuł zatytułowany „Afera taśmowa. Kelnerzy obciążają Morawieckiego”, w którym dziennikarze powołują się na akta afery taśmowej, do których mieli dotrzeć. Według informacji Onetu kelnerzy skazani w wyniku afery taśmowej obciążyli w swoich zeznaniach obecnego premiera, w latach 2007-2015 prezesa banku BZ WBK. Na jednej z taśm - jak podał portal - „Morawiecki miał dyskutować o zakupie nieruchomości na tzw. słupy”.
Także dziennik „Fakt” zamieścił w poniedziałek informacje opublikowane przez „Onet”, cytując artykuł i powołując się na portal, jako na źródło informacji.
CZYTAJ WIĘCEJ: I to jest cios! Premier Morawiecki odpowiada na infantylne zaczepki „totalsów”: „PO kłamie, kłamała i będzie kłamać”
Ta afera (taśmowa) to afera Platformy Obywatelskiej. Za chwilę może się okazać, że afera „zegarkowa”, „hazardowa” czy „vatowska” to (też) są afery Prawa i Sprawiedliwości. Sorry panowie, ale to niestety wasze afery. Tę żabę też trzeba połknąć
— powiedział w poniedziałkowy wieczór Morawiecki w Polsat News, pytany o publikację Onetu.
Szef rząd był dopytany, czy słowa kelnera cytowane w publikacji Onetu są prawdą.
To co powiedział pan kelner, taki czy inny, raz podając informacje o jednym banku, raz o drugim, to jest oczywiście jego prawo zeznań, ale ja sobie nie przypominam absolutnie tego typu spraw
— odparł Morawiecki.
Według Morawieckiego, data publikacji nie przypadkowo zbiega się z początkiem prac komisji ds. wyłudzeń podatku VAT.
Jest rzeczą jasną, że komuś bardzo poważnie nadepnęliśmy na odcisk
— ocenił.
Premier przypomniał też, że informacja o tym, że rozmowy z jego udziałem zostały nagrane w restauracji „Sowa i Przyjaciele” pojawiła się już kilka lat temu.
To są sprawy, które już wielokrotnie były „mielone” w mediach; zarówno te dotyczące nagranych rozmów z moim udziałem, jak również inne. Dlaczego niby akurat teraz do tego dotarli?
— pytał.
Jak dodał, zarówno „Fakt” jak i „Onet” są „częścią obcych mediów, a nie polskich”.
Jak czasami pytam moich współpracowników w sztabie wyborczym: „jak tam opozycja, co oni robią”, to często mi mówią: „ale która opozycja? TVN czy Fakt?”
— powiedział premier.
„Onet” zapytał o zeznania kelnerów rzeczniczkę rządu Joannę Kopcińską, która odmówiła odpowiedzi na pytanie ze względu na toczące się postępowanie, w którym szef rządu ma status osoby pokrzywdzonej.
Jak podkreśla Onet, Morawiecki był już przesłuchiwany w związku z nagraniami afery taśmowej w grudniu 2014 r. przez ABW. Obecny szef rządu miał wówczas przyznać - jak czytamy - że w latach 2012-2014 bywał zarówno w restauracji „Sowa i Przyjaciele”, jak i „Amber Room” na spotkaniach o charakterze biznesowym i towarzyskim.
„Onet” podał, że obecny premier miał zeznać wówczas, że nikt go nie szantażował ujawnieniem rozmów i nie proponował zakupu nagrań. Informacje o taśmie z zarejestrowanymi wypowiedziami Morawieckiego podały w 2016 r. Radio Zet i „Newsweek” - podkreśla Onet.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek napisała w poniedziałek na Twitterze, że doniesienia „Newsweeka”, „Onetu” i „Faktu” to „bardzo skoordynowany atak”.
Dobrze wiadomo jaki wydawca stoi za tymi mediami. Pozbawiliśmy mafie VAT i przestępców podatkowych gigantycznych dochodów. Będę robić wszystko, żeby wrócić do władzy. Będą posuwać się do każdej insynuacji
— napisała.
Według niej, ujawnione przez te redakcje materiały są znane od czterech lat.
Rząd PiS i sam premier stoi za zabraniem ogromnych pieniędzy bandytom i przekazaniu ich ludziom na 500+ i inne programy społeczne
— dodała.
CZYTAJ TAKŻE: Beata Mazurek obnaża prawdziwe intencje Onetu? „Bardzo skoordynowany atak. Pokazują materiały dobrze znane od 4 lat”
Sprawa o której napisał Onet dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. w warszawskich restauracjach osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika. Ujawnione w tygodniku „Wprost” taśmy wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414690-morawiecki-odpowiada-na-ataki-afera-tasmowa-to-afera-po