Warszawa, 30 września 2018 r.
Prof. UW dr hab. Jan Majchrowski, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego
Oświadczenie
W związku z kuriozalnym listem, który w dniu wczorajszym (sobota, 29.09.2018 r.) skierował do mnie prof. Marek Wąsowicz z Wydziału Prawa i Administracji UW, w którym prosi mnie bym przyłączył się do załączonego „Listu otwartego” nawołującego do rezygnacji z kandydowania do Sądu Najwyższego określonych osób z WPiA UW, w tym mojej osoby, oświadczam co następuje:
Oczekiwanie, że ktoś podpisze list otwarty kierowany do samego siebie, w którym zaprotestuje wobec swojego własnego zachowania, nie mieści się w zasadach poprawnego myślenia, tak potrzebnego do wykonywania zawodu prawnika.
Rozsyłanie „Listu otwartego”, w którym wzywa się mnie bym
„wycofał swą kandydaturę na sędziego SN”,
źle świadczy o wiedzy lub intencjach osoby, która list taki w dniu wczorajszym rozesłała.
Nie jestem bowiem „kandydatem na sędziego SN” i choćby z tego względu nie mógłbym „wycofać swojej kandydatury”. Jestem natomiast sędzią Sądu Najwyższego, który otrzymał z rąk Prezydenta RP akt powołania, złożył stosowne ślubowanie, objął w przewidzianym terminie swoje obowiązki w Sądzie Najwyższym, a nawet z mocy ustawy pełni obecnie obowiązki Prezesa kierującego pracą Izby Dyscyplinarnej SN.
Jest to nie tylko wiedza powszechnie dostępna za pomocą środków społecznego przekazu, lecz wiedza, która dotarła już tydzień temu do wiadomości członków Rady Wydziału Prawa i Administracji UW, w tym sygnatariuszy owego „Listu otwartego”, za sprawą podania jej do wiadomości przez Dziekana WPiA UW jako komunikatu na samym początku ostatniej Rady Wydziału.
Zarówno prof. Wąsowicz, jak i inni sygnatariusze „Listu otwartego” nie mogą obecnie zasłaniać się w tym względzie swoją niewiedzą. Zaznaczam, że „List otwarty” zawiera określenia, naruszające nie tylko moje dobra osobiste, lecz także dobro wymiaru sprawiedliwości, podważając zaufanie do mnie jako sędziego Sądu Najwyższego, który pełni obowiązki Prezesa SN kierującego pracą Izby Dyscyplinarnej.
Jedynym zarzutem mi postawionym jest przy tym to, że ośmieliłem się zgłosić onegdaj moją kandydaturę do nowo powoływanej Izby Dyscyplinarnej SN na podstawie obowiązujących i należycie opublikowanych w Dzienniku Ustaw przepisów ustawy oraz opublikowanego w Monitorze Polskim obwieszczenia Prezydenta RP. Rozumiem zatem, że sygnatariusze „Listu otwartego” domagają się, by każdy obywatel RP, który zechce skorzystać ze swych obywatelskich praw, musiał odtąd weryfikować swe zamiary u sygnatariuszy tego listu, którzy tym samym uzurpują sobie funkcje nie tylko Trybunału Konstytucyjnego ale także najwyższego autorytetu moralno-etycznego w Polsce.
W tym ostatnim kontekście, szczególnego znaczenia nabiera podpis pod „Listem otwartym” Marcina Matczaka, który swymi publicznymi enuncjacjami sprzed kilku zaledwie dni, wzbudził ogromne poruszenie (nie tylko społeczności akademickiej), każącej postawić pytanie o odpowiedzialność za (cytat z „Listu otwartego”) „sprzeniewierzenie się wychowawczym powinnościom nauczyciela akademickiego”. Sygnatariuszom winszuję towarzystwa, które widać uznali za odpowiednie dla siebie.
Prof. UW dr hab. Jan Majchrowski
-
Zapraszamy do lektury najnowszego numeru tygodnika „Sieci”!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414592-mocny-list-prof-jana-majchrowskiego-uzurpuja-sobie