Nasilony akurat teraz atak na Kościół to skalkulowana akcja przed wyborami samorządowymi
W konfrontacji rzeczowej totalna opozycja nie ma żadnych szans z PiS. „Osiągnięcia” Platformy czy PSL przez osiem lat sprawowania władzy centralnej kompromitują te partie dozgonnie. Patrząc na dorobek obecnej opozycji w samorządach na przykładzie Warszawy czy Gdańska, widzimy upadek prezydentów wywodzących się z Platformy. Jedynym ratunkiem dla totalsów jest więcprzeniesienie dyskusji z rzeczy przyziemnych jak rozkradanie warszawskich kamienic czy trzydzieści parę kont bankowych prezydenta Gdańska na sprawy światopoglądowe. Strata przez opozycje paru ważnych miast byłby dla niej ciosem ostatecznym. Ponad to PO i PSL mają potężną armię urzędniczą w Sejmikach Wojewódzkich, gdzie dzielone są choćby środki unijne. Utrata tych źródeł bajońskich dochodów, a zarazem miejsc pracy dla znajomych i pociotków usadowionych tam od lat, byłby niezwykle bolesne. Dlatego w tych wyborach toczy się walka na śmierć i życie, w której wszelkie chwyty są dozwolone.
I tu pojawia się oczywiście całkiem przypadkowo film „Kler”. Całkiem też przypadkowo skutecznie odwraca uwagę od przedwyborczej kampanii, niezwykle niewygodnej dla opozycji. Film porusza temat ważny i kontrowersyjny. Temat ten w sposób oczywisty wdziera się w przestrzeń publiczną wypierając z niej inne akurat teraz ważne zagadnienia. Co więcej, stawia w bardzo niewygodnej sytuacji prawicę będącą z Kościołem związaną. Nikt, kto ma choć odrobinę przyzwoitości nie będzie bronił przez moment pedofilii księży albo grzesznego trybu życia naszych pasterzy. Jednak, gdy ojcem chrzestnym promocji najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego zostaje Jerzy Urban nie mamy wątpliwości co do zamierzań autora. Nie chodzi tu o poruszenie ważnego tematu w trosce o wiernych, tylko o prymitywne uderzenie w katolików. Warto zapominalskim przypomnieć kim był Jerzy Urban i jaką rolę odegrał w atakach na zamordowanego męczeńsko błogosławionego Jerzego Popiełuszkę. Nie warto cytować, ale należy odnotować fakt, że się wyjątkowo podle i obrazoburczo wyrażał o świętym Janie Pawle II.
Z drugiej strony może i dobrze, że otrzepano Jerzego Urbana z naftaliny i wyciągnięto przed kamery. Jest on wyjątkowo plastycznym przykładem jak zostaliśmy okpieni po 1989 roku. Cała antypolska hałastra wysługująca się komunie świetnie się ustawiła w III RP, nie ponosząc żadnych konsekwencji. A Urban doszedł do majątku o jakim nawet pewnie nie marzył będąc znienawidzonym rzecznikiem Jaruzelskiego.
Ten atak na kler i na chrześcijan powinien nam uświadomić, że tu cały czas trwa konfrontacja z obcą naleciałością, zadomowioną tu od wieków i udającą Polaków.Świetnie zdefiniował to Witold Gadowski:
„W Polsce nie ma żadnej „wojny polsko - polskiej”, jest dramatyczna walka Polaków z plemieniem stalinowskich „kukułek”, które utworzyły Republikę Okrągłego Stołu i bronią jej wszelkimi metodami.”
Podstawowym celem wrogów przemian w Polsce jest wprowadzanie stanu niepewności i rozgardiaszu pojęciowego. Takie wypowiedzi jak pani redaktor Dominiki Wielowieyskiej:
„Znieść obowiązkowy celibat, uznać związki partnerskie homoseksualistów, także księży, dopuścić kobiety do kapłaństwa. I wiele problemów Kościoła instytucjonalnego by wyparowało.”
z jednej strony śmieszą, z drugiej są dalszym ciągiem wciągania nas w bezsensowne dywagacje.
Z naprawą Kościoła, my katolicy damy sobie świetnie radą i nie potrzebujemy faryzejskich doradców z innych opcji światopoglądowych.
Te najbliższe wybory są niezwykle ważne. Mogą być kolejny krokiem w odsuwaniu od wpływów „kukułek”. Jak to jest trudne widzimy po prawie trzech latach rządów dobrej zmiany, kiedy nie udało się choćby uporządkować sądownictwa, gdzie „kukułcza” kasta trzyma się całkiem, całkiem. A i media też jakie były, takie są.
Dlatego ważne jest przypilnowanie każdego głosu wysyłającego totalną opozycję w totalny niebyt i na tym się skoncentrujmy, a nie na pobocznych, jak zwykle czczych, dywagacjach z michnikowszczyzną.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414443-atak-na-kosciol-to-skalkulowana-akcja-przed-wyborami