„Ta miękka wersja totalitaryzmu – jak nazwał Europę przewodniczący Episkopatu Polski i wiceprzewodniczący Rady Episkopatów Europy abp Stanisław Gądecki – jest coraz bardziej dokuczliwa, cyniczna, namolna i pusta zarówno moralnie, jak i intelektualnie”.
W piątek pożegnaliśmy Krystynę Grzybowską - nestorkę polskiego dziennikarstwa. Poniżej publikujemy ostatni felieton, jaki napisała dla tygodnika „Sieci” (39/2018).
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Krystyna Grzybowska pośmiertnie uhonorowana przez prezydenta. Rodzina i przyjaciele pożegnali publicystkę po raz ostatni. ZDJĘCIA i WIDEO
Dołączyli do tej pustki politycy i ludzie kultury, żyjący z pluskania się w ciepłej wodzie nihilizmu i czerpiący z niego korzyści finansowe i prestiżowe. Nawet tacy, których nie podejrzewalibyśmy o sprzyjanie miernocie, to znaczy samozwańczym elitom władzy, takim jak Komisja Europejska i jej 55 tys. urzędników inwigilujących społeczeństwa i ich przywódców w krajach UE. Wszyscy oni z Junckerem i Timmermansem włącznie są członkami superbiura porównywalnego do Biura Politycznego KC PZPR czy KC KPZR, organami władzy niewybieralnej, ustanowionej przez grupy wpływów pod przewodnictwem Sorosa i jemu podobnych finansistów
Politycy nawet najmądrzejsi i najbardziej szanowani w swoich krajach nie mają szans zostać komisarzami UE, jeśli mają nieliberalne, a tym bardziej konserwatywne poglądy. Oni mogą zostać wybrani na europosłów i zabierać głos podczas debat Parlamentu Europejskiego. A jak za bardzo podskoczą, jak to się przydarzyło Ryszardowi Czarneckiemu, to mu odbiorą stanowisko wiceprzewodniczącego parlamentu, stosując niedemokratyczny system głosowania, który nie bierze pod uwagę głosów wstrzymujących się. W ten sam sposób potraktowano rezolucję wzywającą do zastosowania artykułu 7 w stosunku do Węgier.
Prym w tym bezczelnym i łamiącym procedury unijne liczeniu głosów wiedzie przewodniczący PE Antonio Tajani, podający się za gorliwego katolika działacz prawicowej Forza Italia. Tajani od wielu lat działa w Brukseli. A wiara? Tajani wierzy w moc pieniądza i ziemskich przywilejów. Jest takim samym chrześcijaninem jak większość posłów jego frakcji w PE: Europejskiej Partii Ludowej z dodatkiem: Chrześcijańscy Demokraci. Oni się uważają za liberalnych konserwatystów i jako tacy uprawiają miękki totalitaryzm, przepełniony arogancją i pogardą dla nieliberalnych, czyli prawdziwych, chrześcijan. Zwłaszcza dla katolików.
Tajani gra tak, jak mu unijny establishment pozwoli, jest człowiekiem ambitnym i marzyło mu się objęcie funkcji premiera Włoch, lecz Forza Italia przegrała z inną prawicową partią – Ligą Północną – i z Ruchem Pięciu Gwiazd. Tajani może liczyć tylko na posadę w Brukseli albo na europosłowanie, jeśli zostanie wybrany. Do Włoch przyszło jednak nowe, ludzie wybierają świadomie i odpowiedzialnie, anie bezmyślnie jak poprawne politycznie barany
Miękki totalitaryzm objawia się w politycznych deklaracjach i medialnych dywagacjach tzw. elit. Widząc głębokie przemiany w świadomości narodów Europy, wywołane m.in. polityką otwartych drzwi dla imigrantów muzułmańskich, zastanawiają się, jakich metod użyć, żeby odebrać wpływy oraz władzę rządom dobrej zmiany w Polsce, na Węgrzech i we Włoszech. Napaść na te kraje zbrojnie? Nic gorszego nie można by wymyślić, bo to by oznaczało koniec UE, integracji, no i koniec napastników. Pozostaje więc ten miękki terroryzm, polegający na nękaniu przeciwników politycznych, opluwaniu ich i odbieraniu godności ludziom prawym. Media liberalne w swoim repertuarze mają Putina, Kim Dzong Una, Erdoğana, Stalina, Hitlera i paru innych bohaterów negatywnych, których ponoć naśladują Kaczyński i Orbán. Okazało się jednak, że ten numer nie przejdzie, bo ludzie doskonale wiedzą, kto jest kim, a internauci nie pozostawiają suchej nitki na bieżących „autorytetach”, wyżywając się w internecie na takich jak Merkel, Tusk, Schetyna albo Balcerowicz
No więc nie siłą, ale codziennym nękaniem niepoprawnych politycznie przywódców, ale i to nie pomaga, bo oni się nie przejmują politycznym acz namolnym bełkotem mainstreamu i robią swoje. Pozostała jeszcze cenzura, czyli ACTA 2, ale to będzie zamach na wolność obywateli, zwłaszcza na ludzi młodych, którzy nie znają życia w niewoli. I to się dla cenzorów źle skończy.
Światem rządzą pieniądz i wielkie korporacje. A te mają na względzie interesy gospodarcze. I nie będą zwalczać Polski w imię ideologii, bo nasz kraj wyrasta na gospodarczą potęgę, z którą opłaca się prowadzić interesy. Muszą się z tym liczyć elity liberalne, zwłaszcza niemieckie, by nie zepsuć współpracy z Polską, bo jak napisała lewicowa „Süddeutsche Zeitung”, w grę wchodzą miliardy
I to by było na tyle w kwestii europejskiego totalitaryzmu. Unijni decydenci chcieliby nam przywalić, ale się boją. Więc marudzą i nudzą człowieka poczciwego, który ma już dość tej politycznej dziecinady.
OSTATNIE POŻEGNANIE KRYSTYNY GRZYBOWSKIEJ W RELACJI TELEWIZJI WPOLSCE.PL:
CZYTAJ WIĘCEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414406-i-chcieliby-i-sie-boja-ostatni-felieton-k-grzybowskiej