Jak będzie postrzegała sędziego osoba, która ma określone poglądy i wie, że sędzia prezentuje zupełnie inny światopogląd? Strona w procesie nie może kojarzyć orzekającego w jej sprawie sędziego, jako tego, który w mediach przedstawia swoje poglądy polityczne. A jeśli sędzia zna poglądy osoby, która przed nim staje? Czy ta osoba będzie miała wrażenie, że sąd pozostanie bezstronny? Ja, jako zwykły obywatel, miałbym zastrzeżenia wobec bezstronności takiego sędziego.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl sędzia Tomasz Szmydt, Dyrektor Wydziału Prawnego KRS oraz członek Zespołu ds. czynności Ministra Sprawiedliwości podejmowanych w postępowaniach dyscyplinarnych sędziów i asesorów sądowych.
Mamy ostatnio do czynienia z prawdziwym wysypem wypowiedzi sędziów, którzy ustawicznie poruszają kwestie polityczne i światopoglądowe.
Sędzia Tomasz Szmydt: Sędzia pełni rolę służebną wobec społeczeństwa. Nie powinien być postrzegany jako osoba o szczególnych przywilejach, szczególnie tych kastowych. Oczywiście korzysta z pewnych przywilejów, ale społeczeństwo musi postrzegać sędziego jako osobę bezstronną, obiektywnego arbitra, a nie kogoś, która angażuje się w bieżącą politykę. Jak będzie postrzegała sędziego osoba, która ma określone poglądy i wie, że sędzia prezentuje zupełnie inny światopogląd? Strona w procesie nie może kojarzyć orzekającego w jej sprawie sędziego, jako tego, który w mediach przedstawia swoje poglądy polityczne. A jeśli sędzia zna poglądy osoby, która przed nim staje? Czy ta osoba będzie miała wrażenie, że sąd pozostanie bezstronny? Ja, jako zwykły obywatel, miałbym zastrzeżenia wobec bezstronności takiego sędziego.
Konstytucja nakłada na sędziego obowiązek apolityczności.
To wynika bezpośrednio z art. 178 ust 3 konstytucji oraz ze stanowiska Trybunału Konstytucyjnego oraz komentatorów i orzecznictwa Sądu Najwyższego.
Dlaczego więc sędziowie, którzy deklinują konstytucję przez wszystkie przypadki łamią jej zapisy dotyczące apolityczności i niezawisłości sędziowskiej?
Wydaje mi się, że te osoby szukają poparcia społecznego i swoistego przyzwolenia dla swoich działań. Jeżeli chodzi o szerszy kontekst, to taka aktywność jest jednak postrzegana w sposób negatywny. Wielu sędziów liczy na poparcie polityków opozycji, niektórych mediów, także zagranicznych. Widzimy jak niektórzy sędziowie szukają wsparcia w Brukseli lub, podobnie jak była Pani I Prezes Sądu Najwyższego, w Berlinie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Jak zachowałby się sędzia Tuleya, gdyby trafiła do niego sprawa Kijowskiego? To zdjęcie wiele wyjaśnia…
Jak więc skłonić sędziów do zaprzestania agitacji politycznej. Może postępowania dyscyplinarne pozwolą na zatrzymanie tego niebezpiecznego trendu?
Stanowisko Sądu Najwyższego jest jednoznaczne. Takie zachowanie nosi znamiona deliktu dyscyplinarnego. Waga tego deliktu zależy od naruszenia i od oceny niezawisłego sądu dyscyplinarnego. Chciałbym zwrócić uwagę, że ujawnianie politycznych poglądów przez sędziego kreuje w społeczeństwie pogląd, że niektórzy sędziowie związani są z określoną opcją polityczną, a to przekłada się na kwestię zaufania do takie sędziego i sądownictwa w ogóle. Społeczeństwo powinno mieć pełne zaufanie do sędziego. Oczywiście, posiadanie przez sędziego określonych poglądów politycznych nie musi przekładać się na jego orzekanie. Nie chcę używać tego typu, szkodliwych uogólnień.
Sędzia ma więc prawo do swoich poglądów, ale strona nie powinna o nich wiedzieć.
Sędzia posiada czynne prawo wyborcze i ma oczywiste, konstytucyjne prawo do swoich poglądów. Pytanie, czy powinien je ujawniać i w jaki sposób może to robić.
Z żoną może sobie o nich porozmawiać i z przyjaciółmi?
Oczywiście, że tak. Ważne jednak, by nie upubliczniać ich w mediach i nie kierować się nimi w sądzie.
Zasiada pan w nowo utworzonym Zespole ds. czynności Ministra Sprawiedliwości podejmowanych w postępowaniach dyscyplinarnych sędziów i asesorów sądowych. Czy zespół ten podejmie kroki w kierunku opiniowania postępowań dyscyplinarnych?
Zespół jest organem pomocniczym Ministra Sprawiedliwości. Odwołuje się on do wykonywania uprawnień ministra sprawiedliwości w postępowaniach dyscyplinarnych sędziów. Zespół ma więc możliwość próby zainicjowania postępowań dyscyplinarnych w sprawach indywidualnych. Natomiast, czy zespół będzie korzystał z tej możliwości jest inną kwestią. Pierwsze posiedzenie zespołu odbędzie się 9 października. To posiedzenie będzie kluczowym dla nadania kierunków działań zespołu. Oczywiście zespół w pierwszej kolejności ma za zadanie zajmowania się sprawami ogólnymi. Trzeba wskazać, że jeżeli mamy przepisy zawarte w Zbiorze Zasad Etyki Zawodowej Sędziów i Asesorów Sądowych, to nie jest to dokument wyczerpujący. Potrzebna jest praca nad wypracowaniem możliwie najlepszych standardów działania, które zapewnią społeczeństwu poczucie bezstronności sędziów. Jeżeli ludzie mają nam ufać, to muszą mieć pewność, że jesteśmy apolityczni i niezawiśli.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
-
Zapraszamy do lektury najnowszego numeru tygodnika „Sieci”!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414089-nasz-wywiad-jak-walczyc-z-upolitycznieniem-kasty