Zasada suwerennej równości państw będzie priorytetem w drugim roku członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Prezydent Duda uczestniczy w środę w 73. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Polska na początku tego roku objęła dwuletnie niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Andrzej Duda podkreślił, że w dynamicznie zmieniającej się sytuacji międzynarodowej są zarówno „źródła nadziei, np. potencjalna zmiana sytuacji na Półwyspie Koreańskim i postępująca tam deeskalacja napięć, ale są też wciąż trwające, nierozwiązane problemy”.
Zaznaczył, że aby się z nimi uporać, konieczne jest współdziałanie, które - aby było skuteczne - potrzebuje spełnienia dwóch warunków. Pierwszym z nich - wymieniał - jest przestrzeganie prawa międzynarodowego. Dodał, że kwestia ta była tematem przewodnim polskiego przewodnictwa w Radzie Bezpieczeństwa w maju br.
W ramach promowanego przez nas porządku światowego opartego na prawie, chcę zwrócić uwagę na jedną fundamentalną zasadę, która będzie naszym priorytetem w drugim roku członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa. Mam na myśli suwerenną równość państw, o której mówi artykuł drugi Karty Narodów Zjednoczonych
— powiedział Andrzej Duda.
Wokół idei suwerennej równości, Polska będzie w przyszłym roku organizować szereg inicjatyw, tak aby pozyskać możliwie najwięcej zwolenników naszej wizji
— zapowiedział prezydent.
Jeśli chcemy być rzecznikami multilateralizmu, a ONZ jest przecież jego źródłem, to musimy pamiętać o tej zasadzie. Inaczej mówiąc: nie każdy, kto ogłasza się zwolennikiem multilateralizmu myśli o nim w kategorii równości państw
— dodał prezydent.
Według niego, „istnieje negatywny multilateralizm, który sprowadza się do koncertu mocarstw, podziału na strefy wpływów oraz do przekonania, że można stanowić o losie innych, bez ich udziału”.
Europa i Polska często padały ofiarą tego rodzaju multilateralizmu, poczynając od osiemnastego wieku, przez cały wiek dziewiętnasty, aż po czasy zimnej wojny
— zaznaczył Andrzej Duda.
Multilateralizm i światowy porządek oparty na prawie nie jest tylko dla wybranych. Te same zasady muszą obowiązywać wszystkich i w równym stopniu. Każdy ma równe prawa i proporcjonalne obowiązki. Tak definiuję pozytywny multilateralizm, za którym opowiada się Polska. Multilateralizm równych państw i wolnych narodów, a nie multilateralizm uzurpacji i hierarchii
— oświadczył polski prezydent przemawiając w nowojorskiej siedzibie ONZ.
Podkreślił, że Polsce zależy na relacjach, gdzie każde państwo ma równe prawa.
Nie oznacza to jednak naiwnego postrzegania świata, jako pozbawionego różnic między państwami. Oznacza to natomiast, że przewaga w potencjale i sile państw nie powinna pozbawiać innych równego prawa do niepodległości i podmiotowości
— podkreślił Andrzej Duda. Zaznaczył, że odnosi się to zarówno do relacji politycznych, jak i ekonomicznych.
Prezydent dodał, że koncepcja pozytywnego multilateralizmu, którą głosi Polska, idzie jeszcze o krok dalej.
Zgodnie z nią tam, gdzie to możliwe kraje słabsze powinny otrzymywać dodatkowe możliwości oddziaływania po to, by uczynić równe prawa państw bardziej realnymi. Takimi możliwościami mogą być dodatkowa siła głosu, czy dodatkowa reprezentacja terytorialna w gremiach decydujących
— powiedział Andrzej Duda.
Zaznaczył, że „szczególnie bliskie” są mu dwa obszary zastosowania tej zasady. Pierwszy to reforma Rady Bezpieczeństwa, którą Polska popiera i w której chce uczestniczyć, a której „motywem przewodnim powinno być m.in. zwiększenie obszaru równych praw i kompetencji wszystkich członków Rady”.
Drugi obszar - kontynuował polski prezydent - to reforma Unii Europejskiej „poprzez powrót do jej źródeł, które wyrastały z koncepcji pozytywnego multilateralizmu, a dziś są wielokrotnie naruszane”.
Prezydent wskazywał w swoim wystąpieniu w nowojorskiej siedzibie ONZ na rolę „pozytywnego multilateralizmu”, który oznacza że „te same zasady muszą obowiązywać wszystkich i w równym stopniu - każdy ma równe prawa i proporcjonalne obowiązki”.
Andrzej Duda podkreślił, że ważne jest jednak, aby multilateralizm służył systemowi wartości, zawartemu w Karcie Narodów zjednoczonych, a nie był jedynie elementem technologii politycznej i gry interesów.
Negatywny multilateralizm, który przeczy tym wartościom może jedynie pogłębić światowe problemy. Dobrowolna współpraca równych w swoich prawach państw, może natomiast dać trwały pokój w Europie i w świecie
— podkreślił polski prezydent.
Andrzej Duda zaznaczył, że „w każdym przypadku, kiedy rodzi się pokusa koncertu mocarstw, światowa stabilność jest naruszana”.
Kto głosi negatywny multilateralizm przyczynia się do dezintegracji światowego porządku. Multilateralizm ma być zobowiązaniem do przestrzegania wartości, przede wszystkim tych podstawowych, takich jak poszanowanie godności i życia ludzkiego
— oświadczył prezydent.
Prezydent podkreślił, że „suwerenność państwa powinna być fundamentalnie związana z odpowiedzialnością za przestrzeganie norm wspólnych dla dobra nas wszystkich”. Jak dodał, naruszenie tych norm musi się wiązać z konsekwencjami.
Gdziekolwiek przywódcy dopuszczają się naruszenia podstawowych praw człowieka, stosują tortury, prześladują przeciwników politycznych, czy używają broni masowego rażenia, społeczność międzynarodowa, w tym Rada Bezpieczeństwa, powinna reagować szybko i stanowczo
— oświadczył polski prezydent.
Andrzej Duda zaznaczył, że Polska przywiązuje wyjątkowe znaczenie do ochrony i promocji praw człowieka, czego wyrazem jest między innymi kandydatura naszego kraju do Rady Praw Człowieka ONZ na lata 2020-2022.
Potencjalne członkostwo w tym unikalnym dla globalnego systemu ochrony praw człowieka organie, będzie stanowić naturalne uzupełnienie naszego obecnego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa, w myśl triady stanowiącej fundamenty ONZ: pokój i bezpieczeństwo, prawa człowieka i rozwój
— mówił prezydent.
Prezydent zaznaczył, że Polska angażuje się w proces stabilizacji i budowy trwałego bezpieczeństwa na Półwyspie Koreańskim nie tylko obecnie - jako niestały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, ale również jako członek Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych (KNPN) w Korei. Andrzej Duda wyraził przekonanie, że doświadczenia KNPN mogłyby zostać potencjalnie wykorzystane przy budowaniu trwałych podstaw dla pokoju i stabilności na Półwyspie.
Polski prezydent zadeklarował też, że „Polska, z bagażem doświadczeń z okresu transformacji ustrojowej, gotowa jest aktywnie włączyć się w międzynarodowe programy odbudowy i umacniania pokoju na Bliskim Wschodzie”.
Wszędzie tam, gdzie po zakończeniu konfliktów konieczna jest odbudowa stabilności i szans rozwojowych
— dodał.
Jednocześnie - podkreślił Andrzej Duda - „za swój obowiązek Polska uważa zwrócenie uwagi społeczności międzynarodowej na źródła zagrożenia dla pokoju światowego, które wynikają z zamrożonych konfliktów, okupacji i siłowej zmiany granic, jakie mają miejsce na obszarze Europy Wschodniej”.
Społeczność międzynarodowa nie może przejść nad nimi do porządku dziennego, a agresorzy powinni spotykać się z adekwatną reakcją na swoje działania
— oświadczył polski prezydent.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414056-odwazne-slowa-prezydenta-dudy-na-forum-onz