Czuję się sędzią Sądu Najwyższego, którego usiłuje się przenieść w stan spoczynku
– przekonywał Wojciech Katner w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24.
Katner jest przeciwnikiem reformy wymiaru sprawiedliwości, którą przeprowadza polski rząd.
Nie wiem po co się to czyni. To nie ma nic wspólnego z żadną reformą
– stwierdził.
Jestem reprezentantem środowiska tysiąca sędziów. Trudno się dziwić, że jest pytanie do czego ma to doprowadzić
– dodał.
Zdaniem Katnera, nie można przenosić zachowania części sędziów na całe środowisko.
Można mieć wiedzę, że pojedyncze osoby są niegodne tego zawodu, ale to wtedy wskazuje się kto i dlaczego. To, co się teraz dzieje, to jest podważanie zaufania do środowiska sędziowskiego. Deprecjonuje się organ państwa i wyroki wydawane w imieniu państwa
– powiedział.
Nie ma też problemu z postacią sędziego Iwulskiego, który orzekał w stanie wojennym.
Łatwo jest oceniać tyle lat po sytuacji, w której się znalazł
– stwierdził.
Gdyby było tak źle, to by nie został w Sądzie Najwyższym
– dodał. Przekonywał też, że każdy sędzie SN miał zweryfikowany życiorys.
Katner jest też przeciwny krytykowaniu sędziów, którzy zadali tzw. pytania prejudycjalne.
Jeżeli takie wystąpienie do TSUE będzie nieprawidłowe, to nie zostanie przyjęte albo zostanie rozpoznane negatywnie, ale samo złożenie jest wyrazem tego, że sędzie miał wątpliwości, które w uzasadnieniu przedstawił
– stwierdził.
Jesteśmy częścią UE. W momencie naszych negocjacji uczestniczyłem w tym bezpośrednio, będąc wtedy wiceministrem gospodarki
– zaznaczył.
Przypomniał czasy swojej współpracy z Lechem Kaczyńskim.
Pracowałem z Lechem Kaczyńskim z jego wyboru jako wiceprezes NIK. Pracowało nam się bardzo dobrze. Był człowiekiem, który lubił dyskusję, w tym naukowe
– mówił.
Katner jest też oburzony słowami posła Piotrowicza nt. sędziów.
Słyszałem to i rozmawiałem z panią prezes, bo sam uważam się za osobę, której dobra osobiste, w tym godność i honor zostały naruszone. Może jeszcze się do tego procesu dołączę
– powiedział.
Co sądzi nt. sędziego Milewskiego, nazywanego „sędzią na telefon”.
To nie było właściwe zachowanie, ale czy należy to traktować w aż takich kategoriach? Byłbym wstrzemięźliwy
– stwierdził Katner.
Prowadząca program Monika Olejnik poprosiła go też o kilka słów nt. odejścia na emeryturę „kwiatu polskiego sądownictwa”.
Jest mi ogromnie przykro. Obywatele powinni dostrzec, że się marnotrawi środki finansowe i potencjał intelektualny, że się krzywdzi ludzi i działa wbrew interesowi obywateli
– powiedział.
Jasno widzimy, że byli sędziowie Sądu Najwyższego nie są w stanie pogodzić się ze zmieniającą rzeczywistością i zrobią wszystko, by sytuacja była dla nich jak najbardziej korzystna.
mly/tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414034-byly-sedzia-sn-wylewa-zale-u-olejnik
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.