To wyraz jakiejś nieogarniętej dla mnie pewności siebie i bezczelności, żeby mówić, że poważne instytucje, jak KE czy ENCJ podejmują swoje ważne decyzje (…) na podstawie przekazów medialnych.To nie do pomyślenia! Te instytucje były wielokrotnie w Polsce i potrafią czytać ustawy. To przypomina najgorsze czasy propagandy komunistycznej
— zarzucał Marcin Matczak w TVN24, komentując wypowiedzi szefa KRS Leszka Mazura.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: KE przeciwko Polsce! Skieruje skargę do TSUE za zapisy w ustawie o Sądzie Najwyższym. Domaga się powrotu do stanu sprzed reformy
„Autorytet” przeciwników reformy sądownictwa Marcin Matczak wystąpił w programie „Kropka nad i” u Moniki Olejnik. Wyjątkowo napastliwie odnosił się do wypowiedzi wcześniejszego gościa - Leszka Mazura, przewodniczącego KRS.
Strasznie trudno było mi słuchać tego wywiadu. Pan przewodniczący jest szefem organu konstytucyjnego, który ma chronić niezależność sądów i niezawisłość sędziów. Wszystkie jego wypowiedzi są zgodne z liną polityków rządzących. W niczym nie zgadza się z sędziami, ale we wszystkim zgadza się z politykami, którzy tych sędziów atakują
— atakował szefa KRS.
To wyraz jakiejś nieogarniętej dla mnie pewności siebie i bezczelności, żeby mówić, że poważne instytucje, jak KE czy ENCJ podejmują swoje ważne decyzje (…) na podstawie przekazów medialnych.To nie do pomyślenia! Te instytucje były wielokrotnie w Polsce i potrafią czytać ustawy
— mówił dalej Matczak.
To przypomina najgorsze czasy propagandy komunistycznej
— oskarżał.
Prawnik stwierdził, że polski rząd przygotowuje się na ewentualne negatywne orzeczenie TSUE.
To jest niestety zapowiedź tego, że Polska rola w UE kończy się w odniesieniu do tego rządu. To droga do mentalnego polexitu!
— straszył.
Czekam na to zabezpieczenie, bo to jedyna droga do uratowania Sądu Najwyższego.
— dodał Matczak. Mało tego! Jego zdaniem, decyzja KE o skierowaniu skargi do TSUE, to „zasługa wielkich patriotów”.
Mimo wszystko udało się postawić sprawę przed niezależnym sądem - bo takim jest Trybunał Sprawiedliwości UE
— powiedział.
Matczak powtórzył swoje haniebne słowa pod adresem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że część sędziów dotknęła ojkofobia - choroba nienawiści do własnej ojczyzny.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezes PiS: „Nienawiść do własnej ojczyzny i narodu jest jedną z chorób, która dotknęła części sędziów. To prowadzi do nieszczęść”
Już wyraziłem swoje zdanie. Tu nie ma miejsca na delikatne słowa. Tego typu wypowiedzi to symptomy faszystowskiego stylu myślenia. (…) To stan umysłu. (…) Prezes Kaczyński chce sam decydować, czym jest naród
— oskarżał.
CZYTAJ TAKŻE: Matczak daje upust frustracji i oskarża prezesa PiS o „faszystowskie” myślenie. ZOBACZ celną ripostę prof. Pawłowicz!
Wcześniej w programie wystąpił Leszek Mazur, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa. Na marginesie, warto zwrócić uwagę, że został przedstawiony przez stację jako „przewodniczący nowej KRS”. Czyży to był delikatny przytyk, mając na celu deprecjonowanie tej instytucji?
Wielokrotnie odpowiadałem na to pytanie, odpowiem jak dotychczas. I prezesem SN była pani prof. Gersdorf, ale po wydaniu przez pana prezydenta decyzji o jej przejściu w stan spoczynku, ta funkcja w SN nie jest obsadzona
— podkreślał.
Ny sędziów nie wysłaliśmy na emeryturę. Rola KRS ograniczyła się do opiniowana. w przypadku paru z nich oceniliśmy, że ich dalsza praca nie jest zgodna z interesem wymiaru sprawiedliwości
— odpowiadał na zaczepki prowadzącej rozmowę. Olejnik stawała w obronie sędziego Zabłockiego…
Ale sędzia Zabłocki nie złożył oświadczenia. Procedura wymagała oświadczeń nie na podstawie konstytucji. Była ustalona ścieżka ustawowa
— odparł szef KRS.
W konstytucji jest wszystko jasno zapisane. (…) Chyba prawnik wie, co głosi konstytucja
— atakowała Olejnik. Dziennikarka dopytywała też prowokacyjnym tonem o tryb pilny, w jakim TSUE ma zająć się sprawą polskiego Sądu Najwyższego.
W trybie pilnym dlatego, że został wykreowany jakiś problem. I opozycja polityczna, i różne środowiska sędziowskie, i media, nadają tej kwestii taki wymiar, że poza granicami kraju istnieje takie przekonanie, że mamy problem z samorządnością. (…) ENCJ podlega podobnemu oddziaływaniu
— mówił Leszek Mazur.
Jak wszyscy mówią, że jesteś pijany, to chyba tak jest
— weszła w wyjątkowo absurdalną argumentację Olejnik. Przewodniczący KRS ripostował, że że w innych krajach wymiar politycznego wyboru sędziów jest przecież wyraźny, a nikt na to nie zwraca uwagi.
KRS zarzuca się, że zbytnio zbliżyła się do władzy ustawodawczej, ale to nie KRS zrobiła ten krok
— dodał.
Przesłuchania [kandydatów na sędziów SN-red.], nawet jeżeli trwały 15 minut, to nie były przecież jedynym elementem procedury. (…) Wcześniej na jedno stanowisko w SN był jeden kandydat, a o całej procedurze nic nie wiemy
— powiedział Mazur.
Co jeśli TSUE uzna, że wyda negatywny dla Polski wyrok? Czy KRS przerwie procedurę wyłaniania kandydatów do SN?
Trudno coś przewidywać. Pozwanym w tej sprawie jest państwo polskie, nie KRS, więc związku między tymi płaszczyznami nie dostrzegam. To państwo będzie musiało się odnieść. (…) Zabezpieczenie to wstrzymanie pewnych procedur, ale powrót to coś innego
— mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/413697-matczak-atakuje-szefa-krs-propaganda-jak-za-komunizmu