Mocne słowa Jarosława Kaczyńskiego o Warszawie rządzonej przez Platformę i dzikiej reprywatyzacji rozwścieczyły Hannę Gronkiewicz-Waltz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes PiS w Warszawie: Patryk Jaki należy do maleńkiej grupy prawdziwych ludzi czynu. Takiego człowieka potrzebuje stolica
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Patryk Jaki na konwencji PiS w stolicy: „Jestem silnie przekonany, że Warszawa może więcej”
Podczas konwencji PiS w Warszawie prezes partii Jarosław Kaczyński opowiedział o współczesnej historii stolicy.
Warszawa mogła się rozwijać, ale niestety rozwijała się bez planu, w sposób chaotyczny, wśród różnego rodzaju nadużyć, z narastającą patologią i przestępczością. Podjął z tym walkę Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy. Dokonał różnych zmian, podjął różne inicjatywy, jak Muzeum Powstania Warszawskiego, Centrum Kopernik, przebudowa Krakowskiego Przedmieścia. Podniósł poziom bezpieczeństwa w Warszawie, zwalczał różnego rodzaju patologie
– mówił.
Potem przyszedł czas naprawdę już zły. Wszystko wróciło i to w formie zaostrzonej. Rządy Hanny Gronkiewicz-Waltz, których symbolem jest afera reprywatyzacyjna, wielki rabunek Warszawy zwany reprywatyzacją
– podkreślił, dodając mocne słowa, że „Warszawa osiągnęła dno”.
Słowa te wywołały najwidoczniej wściekłość Hanny Gronkiewicz-Waltz, która niemal natychmiast próbowała odpowiedzieć na Twitterze.
Panie Kaczyński to PiS oddał handlarzom kamienicę Jolanty (nie Zofii) Brzeskiej, aresztowany Jakub R. to przyjaciel Pana kolegów (Kamińskiego i Wąsika) i to L. Kaczyński osobiście podpisał 22 decyzje (14 budynków z lokatorami)
– napisała na Twitterze prezydent Warszawy.
Trzeba mieć tupet, by w ten sposób zabierać głos, gdy mowa o aferze reprywatyzacyjnej!
kpc/Twitter/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/413431-co-za-tupet-gronkiewicz-waltz-atakuje-kaczynskiego