My naprawdę nie jesteśmy jacyś źli Sarumani, z którymi nie da się rozmawiać, a tylko trzeba walczyć. Chcielibyśmy rozmawiać
— przekonywał w tolkienowskiej stylistyce Tomasz Siemoniak w rozmowie z Onetem. Choć po chwili sam obrażał Antoniego Macierewicza…
Donald Tusk jest nazywany „królem Europy”. Można powiedzieć, że i Grzegorz Schetyna dorobił się „monarszego tytułu”. Został bowiem „królem opozycji”…
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Życzeniowe myślenie „POLITYKI”. „Nowacka wyraźnie wzmocniła sojusz Lubnauer i Schetyny”. Nie widzieli ostatnich sondaży?
Na pewno jest tak, że Schetyna ma bardzo dobry okres polityczny i ci, którzy wybrzydzali na jego liderowanie, czy to w Platformie, czy w opozycji muszą dziś przyznać, że konsekwencja przyciąga, a w polityce nie liczą się jakieś chwilowe błyskotki tylko solidna praca oraz dobre pomysły
— bronił swojego lidera Siemoniak.
Nie chcemy być nową lewicą i nikogo nie wypluliśmy. Sensem Koalicji Obywatelskiej i tego co się dzieje jest budowa szerokiego bloku, aby odsunąć PiS od władzy. (…) Cel mamy ten sam. Te różnice wręcz wzmacniają projekt
— twierdził.
A co z poprawą życia Polaków? Co z biedą? Co z potrzebującymi? Logika Koalicji Obywatelskiej jest nadzwyczaj prosta:
Żeby poprawić życie Polaków trzeba najpierw odsunąć PiS od władzy
Ciekawym wątkiem rozmowy jest z pewnością - wydawałoby się proste - pytanie Andrzeja Gajcego do Tomasza Siemoniaka: Kto jest prezydentem Warszawy? I czy PO wstydzi się Hanny Gronkiewicz-Waltz?
To nie jest tak. Zresztą niedawne badania pokazały wysokie oceny dla prezydent Warszawy za te lata rządów. (…) Nikt nie ma wątpliwości, że Rafał Trzaskowski i Hanna Gronkiewicz-Waltz są z Platformy Obywatelskiej, oraz że Trzaskowski jest dumny z dokonań obecnej prezydent
— wypowiedział w końcu były szef MON z Platformy.
Wiceszef PO narzeka w końcu na podziały w polskiej polityce. I jak zawsze, jako winnego wskazuje PiS.
Niech pan popatrzy: mówiło się, że to spór Tusk-Kaczyński jest wszystkiemu winny, a tu nie ma Tuska i dalej się to dzieje. Mam ogromy żal do prezydenta Andrzeja Dudy, że nie potrafił zbudować takiej prezydentury, co Lech Kaczyński, będący gotowy zawsze do dialogu i rozmowy pomimo różnic
— opowiada członek formacji, która uruchomiła przeciw śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu ogromny przemysł pogardy!
My naprawdę nie jesteśmy jacyś źli Sarumani, z którymi nie da się rozmawiać, a tylko trzeba walczyć. Chcielibyśmy rozmawiać
— dodaje niczym przedstawiciel niewinnego stada… wilków w owczej skórze.
Po co te wszystkie słowa, skoro sam zaraz obraża Antoniego Macierewicza?!
Ilu on ludzi nakrzywdził i ilu zdegradował i ile karier połamał? Powiedziałem to już raz publicznie, że nie podam mu ręki i nie spocznę, póki nie będzie na śmietniku historii. Może to było emocjonalne, natomiast nie mam ochoty z nim dzisiaj rozmawiać. To zły, zdemoralizowany do cna człowiek
— mówił Tomasz Siemoniak, wcale „nie jakiś zły Saruman”.
kpc/Onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/413385-ktos-sie-nabierze-siemoniaknie-jestesmy-jacys-zli-sarumani
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.