Polska jest państwem praworządnym, co znaczy, że w naszym kraju rządzi prawo. Zgodnie z prawem obowiązującym i uchwalonym przez demokratycznie wybraną większość parlamentarną pani prof. Małgorzata Gersdorf jest sędzią w stanie spoczynku i nie jest sędzią Sądu Najwyższego

— mówi portalowi wPolityce.pl dr hab. nauk prawnych Przemysław Czarnek, konstytucjonalista, wojewoda lubelski.

wPolityce.pl: Prof. Małgorzata Gersdorf przedstawiła na konferencji prasowej warunki premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Brzmią one następująco: sędziowie zwolnieni z uwagi na 65. r. życia będą powracać na swoje stanowiska; ona pozostaję I Prezesem SN; należy przywrócić konstytucyjny charakter procedowania w KRS. Co pan o nich sądzi?. Jak pan to skomentuje?**

Przemysław Czarnek: Polska jest państwem praworządnym, co znaczy, że w naszym kraju rządzi prawo. Zgodnie z prawem obowiązującym i uchwalonym przez demokratycznie wybraną większość parlamentarną pani prof. Małgorzata Gersdorf jest sędzią w stanie spoczynku i nie jest sędzią Sądu Najwyższego. Zgodnie z prawem sędziowie, którzy ukończyli 65. rok życia i którym prezydent nie wyraził zgody na przedłużenie możliwości orzekania albo nie spełnili warunków ustawowych, ponieważ nie złożyli odpowiednich oświadczeń i zaświadczeń lekarskich też są sędziami w stanie spoczynku. Zgodnie również z prawem obowiązującym w Rzeczypospolitej KRS obraduje w składzie wybranym zgodnie z przepisami prawa i będzie dalej obradować. Jest to skład konstytucyjny i nie został uznany za niekonstytucyjny przez Trybunał Konstytucyjny. Żeby zmienić przepisy prawa trzeba stosować procedury przewidziane w prawie.

Jakie procedury ma pan na myśli?

Np. przywracania ze stanu spoczynku w stan czynny. Ale to nie jest kwestia widzimisię, tylko odpowiednich procedur. A w przypadku KRS na pewno zmian w przepisach prawa, które może dokonywać tylko większość parlamentarną za zgodą prezydenta, który podpisuje ustawy.

Premier Mateusz Morawiecki krótko skomentował wypowiedź prof. Małgorzaty Gersdorf. Powiedział: „Jak się z kimś umawiam, to nie przekazuję informacji dalej, dotrzymuję słowa i trzymam się naszych ustaleń”.

Sądzę, że premier rozmawiał o tym, jak zakończyć spór wokół SN. Myślę, że intencją premiera było spowodowanie, aby sądownictwo w Polsce zaczęło normalnie funkcjonować, zgodnie z przepisami prawa oraz żeby SN nie łamał przepisów prawa i Konstytucji RP. Prawdopodobnie premier Morawiecki z panią Gersdorf rozmawiali o tym jak ona widzi możliwość złagodzenia sytuacji absolutnie skandalicznej, żenującej i niezdrowej, bo niekonstytucyjnej i niezgodnej z prawem postawy ze strony bojkotującej reformę PiS. Jeżeli umawiali się, że nie będą zdradzać jaka będzie treść rozmowy to zdradzenie treści rozmowy jest kwestią kultury osobistej albo jej braku. Widać, że kultury osobistej brakuje jednej ze stron tej rozmowy.

W czwartek przedstawiciele Trybunału Konstytucyjnego nie spotkali się z delegacją Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego (LIBE). LIBE nie poinformowała TK o dokładnym temacie rozmów. Dobra czy zła decyzja TK?

Trybunał Konstytucyjny nie ma w zakresie swoich ustawowych obowiązków tego rodzaju spotkań. Jeżeli ktoś chce się spotkać z TK, powinien poprosić o to i powiedzieć w jakiej sprawie chce się spotkać. Jeżeli tego nie zrobiono trudno mieć pretensję do TK.

CZYTAJ WIĘCEJ:

NASZ WYWIAD. Prof. Pawłowicz: Powiedziałam delegatom unijnym w KRS, że Polacy są dumnym narodem i muszą nas szanować

NASZ WYWIAD. Dr hab. Przemysław Czarnek: „To, co wyprawiają sędziowie SN przekracza jakiekolwiek granice niezawisłości”

Not. TP