Minister Jerzy Kwieciński po raz kolejny poinformował, że na koniec sierpnia utrzymuje się wyraźna różnica w wykorzystaniu środków europejskich w ramach programów krajowych (zarządzanych przez poszczególne resorty i jednostki im podporządkowane) i programów regionalnych zarządzanych przez samorządy województw.
Jeżeli chodzi o wartość podpisanych umów to w ramach programów krajowych wykorzystanych zostało już 65,3 proc. środków przewidzianych w perspektywie finansowej na lata 2014-2020, natomiast w programach regionalnych tylko 57,7 proc. (a więc blisko o punktów procentowych mniej.
Jeżeli chodzi o poziom zrealizowanych wydatków (tzw. certyfikacji) to w programach krajowych na koniec sierpnia zaawansowanie wynosiło 19,5 proc., a w programach regionalnych tylko 13,6 proc. (a więc o blisko 6 punktów procentowych mniej).
Jak poinformował minister Kwieciński konsekwencją tego stanu rzeczy jest zagrożenie wydatkowania aż 1,3 mld euro w programach zarządzanych przez samorządy województw ponad 0,4 mld euro w związku z niewykonaniem zasady n+3 (do końca roku minie 3 lata od roku, w którym powinny być one wydatkowane i rozliczone) i blisko 0,9 mld euro z tzw. rezerwy wydatkowania.
O ile środki z tzw. rezerwy wydatkowania można ewentualnie przesunąć do innego programu albo wręcz do innego województwa, to pieniądze nierozliczone w ramach zasady n+3 trzeba będzie zwrócić do Brukseli.
Minister Kwieciński poinformował, że największe środki może stracić województwa: kujawsko-pomorskie (178,4 mln euro), województwo śląskie (169,2 mln euro), małopolskie- (126,9 mln euro), województwo podlaskie (106 mln euro), poniżej 100 mln euro województwo warmińsko- mazurskie (97,3 mln euro), świętokrzyskie (88,1 mln euro) i województwo lubelskie 79,6 mln euro).
Mimo tych problemów jak podkreślił minister Kwieciński wartość umów inwestycyjnych z wykorzystaniem środków unijnych na koniec roku 2017, przekroczyła 284mld zł, przy czym kwota ta obejmowała zarówno dotacje unijne, które sięgnęły 180 mld zł oraz wkład własny beneficjentów pochodzący zarówno z budżetu państwa, budżetów jednostek samorządu terytorialnego, a także budżetów instytucji prywatnych w tym przedsiębiorców.
Z kolei na dzień 31 lipca 2018 roku złożono już około 89 tysięcy wniosków o dofinansowanie projektów, których wartość osiągnęła kwotę 546,4 mld zł w tym dofinansowanie unijne ma wynieść 337,9 mld zł, co stanowi już 101 proc. puli środków przyznanych Polsce z funduszy europejskich.
Z beneficjentami podpisano umowy na 38 tysięcy inwestycji, wartość tych wszystkich projektów to kwota 325,1 mld zł, przy czym dofinansowanie unijne wyniosło 200,2 mld zł, co stanowi 60 proc. dostępnych dla Polski z funduszy unijnych.
Do końca lipca KE wypłaciła Polsce 11,3 mld euro z polityki spójności, co oznacza, że jesteśmy także liderem w rozliczaniu zrealizowanych już projektów (drugiej pod tym względem Portugalii przekazano 3,8 mld euro).
Taki poziom zakontraktowania środków zarówno na koniec 2017 roku, jaki ten na koniec lipca 2018 roku, a także przekazanych Polsce środków z funduszy europejskich stawia Polskę w czołówce krajów unijnych, które korzystają z funduszu spójności i funduszu rozwoju regionalnego.
Jak kraj należymy, więc do czołówki krajów unijnych w wykorzystaniu środków unijnych w ramach perspektywy finansowej na lata 2014-2020, okazuje się jednak, że w tym względzie wyraźnie odstają samorządy województw, i te opóźnienia są na tyle istotne, że zagrożone jest wydatkowanie aż 1,3 mld euro z tego do końca roku 2018, być może będziemy musieli zwrócić 0,4 mld euro.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/413216-zagrozenie-wydatkowania-13-mld-euro-przez-samorzady