Minione dni przyniosły dwa ważne wydarzenia polityczne: serię sondaży poparcia dla partii politycznych, które wykazały radykalne załamanie ostatnich ofensyw opozycji oraz bezpardonowy, skoncentrowany atak na premiera Mateusza Morawieckiego.
O pierwszym elemencie pisaliśmy na tych łamach wielokrotnie, więc tylko dodam, że stan spraw opozycyjnych dobrze oddaje okładka tygodnika „Polityka”. Być może niechcący, ale przedstawiając Grzegorza Schetyny jako motyla, celnie rzecz nazwano:

Bo pamiętajmy - motyl żyje średnio dwa, trzy tygodnie. Wyjątki są rzadkie, tylko nasz rodzimy Cytrynek może przeżyć do półtora roku.
Ale rzecz jest poważna. Oto Schetynie wyraźnie rozjeżdża się pomysł ze skrzydłami. Źle to zrobił, niezgrabnie, za wcześnie. Turboliberalna pani Lubnauer, turbolewicowa pani Nowacka, turbopostnarodowy pan Giertych, turboszybkozmieniony pan Ujazdowski - to się nie składa w maszynę latającą, to się wzajemnie znosi, to odbiera wiarygodność. Naród patrzy i pyta: Co ciebie, opozycjo, łączy poza żądzą władzy i pragnieniem zemsty? Bo na pewno nie żadne pryncypia, nie minimalny choćby wspólny pozytywny mianownik.
Wiem oczywiście, że pan Giertych jest formalnie poza PO, ale w obrazie medialnym i w rzeczywistości jest wyrazistą częścią tego świata.
Sami sztabowcy opozycji chyba to czują, dlatego wolą odwracać uwagę od swoich dziwnych przegrupowań, dlatego koncentrują ogień na premierze Morawieckim. Musiało im wyjść z jakichś badań, że ludzie szefowi rządu ufają, że jest wiarygodny, że to bardzo mocny punkt obozu Jarosława Kaczyńskiego. Widzą też, że stał się, obok Patryka Jakiego, energetyczną i dynamiczną lokomotywą kampanii wyborczej. Stąd precyzyjnie zaplanowana brutalna akcja przypinania premierowi łatki „kłamcy”. Co by szef rządu nie powiedział - rusza narracja, że mija się z prawdą, że kłamie, że manipuluje. Można odnieść wrażenie, że gdyby powtórzył tezy kopernikańskie, też by poszli do sądu w trybie wyborczym.
Oczywiście, w ferworze kampanii czasem szef rządu jest gdzieś za mało precyzyjny, jak w przypadku dróg i mostów, gdzie powinien był mocniej podkreślić, że chodzi o te lokalne. I że to tych Platforma wbrew obietnicom nie zbudowała. Ale to zupełnie inna sprawa niż rzekoma „patologiczna skłonność do kłamania”.
W rzeczywistości Morawiecki słowa danego Polakom dotrzymuje, a jego udział w spełnianiu obietnic danych wyborcom w 2015 roku jest trudny do przecenienia. Zaczynając od programu 500+ przez wzrost płacy minimalnej po 300 + i inne programy prospołeczne, prorodzinne. Składa się to w sumie na 40 miliardów złotych rocznie więcej przekazanych Polakom i zarazem odebranym mafiom vatowskim i innym złodziejom. Do tego dochodzą mocne impulsy innowacyjne, rozwojowe, uruchamiane wszędzie tam, gdzie to możliwe. Pieklący się, frustrujący, wieszczący rzekomą niemożliwość realizacji tych działań darwinistyczny kapitalista Leszek Balcerowicz jest dobrą wskazówką, jak bardzo to wszystko jest nieoczywiste. To wcale się nie musiało udać.
I choć generalnie uważam, że dzielenie zasług politycznego obozu zmiany nie ma sensu, bo często tworzy złą atmosferę, to w tym wypadku, wobec skoncentrowanego ognia skierowanego na Morawieckiego trzeba przypomnieć: bez tej kotwicy obozu rządzącego, bez profesjonalnej wiedzy, umiejętności i determinacji, wdrożenia nowoczesnych narzędzi analitycznych, słowem bez tego wielkiego zwrotu gospodarczego, za który odpowiada Morawiecki, szłoby to wszystko dużo trudniej.
Szef rządu słowa danego Polakom dotrzymał. I nie sądzę, by ta brutalna kampania opozycji zmieniła ten obraz. Natomiast bez wątpienia, gdyby opozycja wzięła z Morawieckiego przykład, Polska mogłaby tylko zyskać. Za dużo już czasu straciliśmy na „haratanie w gałę”. Gdzie byśmy byli, gdyby zamiast pijarem zajmowali się robotą przez osiem lat rządów? Jak bardzo lepszą demokracją byśmy się stali, gdyby zamiast obelg i pogróżek opozycja położyła swój własny plan prorozwojowy?
Ale to chyba tylko marzenia. Oni tylko plany zemsty piszą.
PS. POLECAM NASZ PRZEGLĄD WYDARZEŃ TYGODNIA:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/413210-opozycjo-nie-klam-morawiecki-slowa-dotrzymuje