Przedstawiciele Trybunału Konstytucyjnego nie spotkają się dzisiaj z delegacją Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego (LIBE) - ustalił portal wPolityce.pl. Okazuje się, ze LIBE nie raczyła poinformować TK o dokładnym temacie rozmów, a szczątkowe informacje o tematyce spotkania nie pozwalały na zorganizowanie spotkania w Trybunale. Z naszych informacji wynika, że przedstawiciele Komisji chcieli rozmawiać o „praworządności” i reformie sądów, a te kwestie mogą być w przyszłości procedowane w samym Trybunale Konstytucyjnym. Sędziowie TK nie mogą więc uczestniczy w rozmowach, czy debatach dotyczących ich przyszłych decyzji orzeczniczych. To oczywista zasada niezawisłości sędziowskiej. Przedstawiciele LIBE wyraźnie też dają sygnały, że ich wizyta to jedynie polityczno - medialna ustawka.
Portal wPolityce.pl dotarł też do treści informacji, którą przedstawiciele TK przesłali do MSZ.
informuję Państwa, iż planowane na jutro w Trybunale Konstytucyjnym spotkanie jest odwołane w związku z tym, że kwestie związane z reformą wymiaru sprawiedliwości i praworządnością w Polsce mogą być przedmiotem rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego. Przedstawiciele Trybunału Konstytucyjnego nie mogą spotkać się w tym tygodniu z delegacją Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) Parlamentu Europejskiego ze względu na brak wskazania przez delegację innych tematów rozmowy.
– piszą przedstawiciele TK do MSZ w liście, którego treść udało nam się zdobyć w kołach rządowych.
Dla LIBE najważniejszymi gospodarzami warszawskiej wizyty byli, już wczoraj, nie przedstawiciele rządu, czy niezależnej Krajowej Rady Sądownictwa, ale zbuntowani sędziowie i byli sędziowsscy notable. Pewnie dlatego już wczoraj z LIBE miał spotkać się były prezes TK Andrzej Rzepliński, sędzia Krystian Markiewicz, prezes „Iustitii” oraz Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. Z kalendarium wizyty wynika, że Rzepliński miał się spotkać z przedstawicielami LIBE w warszawskim biurze PArlamentu Europejskiego. Sp
CZYTAJ TAKŻE:Tak unijna komisja chce sprawdzać wolność mediów w Polsce! Wśród rozmówców „Wyborcza”, TVN24, TOK FM i „Polityka”
Co jeszcze świadczy o medialnej ustawce LIBE? Jak się okazuje, jej przedstawiciele nagle zmienili termin spotkania w Krajowej Radzie Sądownictwa. Mieli oni nalegać, by odbyło się ono dziś o godz. 10.30, a nie jak wcześniej planowano o godz.10.00. Tak się „dziwnie” złożyło, że to właśnie na godz. 10.30, już dwa dni temu, protest pod KRS zaplanowało zbuntowane i skrajnie upolitycznione stowarzyszenie sędziowskie „Iustitia”! Z kolei na planowane spotkanie z dziennikarzami, LIBE, zaprosiła jedynie przedstawicieli mediów liberalnych i bezpośrednio związanych z opozycją polityczną.
Delegacja Parlamentu Europejskiego nawet nie chce ukrywać, że jej wizyta to próba ordynarnej połajanki konstytucyjnych organów państwa polskiego oraz władzy sądowniczej, przy jednoczesnym wspieraniu totalnej opozycji, zbuntowanych elit sędziowskich i popierających ich mediów. Nie może być tak, że eurodeputowani z LIBE będą sobie dowolnie wybierali tematy do rozmowy z najważniejszymi instytucjami państwa polskiego, w tym z Trybunałem Konstytucyjnym. Próba narzucania tematyki TK i sprytna manipulacja z jedynie ogólnym zarysem planu rozmowy, to tania prowokacja, której na szczęście Trybunał się oparł. Warto zwrócić też uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. „Znawcy” z LIBE, którzy chcą wypowiadać się i badać kwestię praworządności i niezawisłości sędziowskiej, powinni wiedzieć, że sędziowie nie powinni publicznie (i to w obecności polityków!) poruszać tematyki, która może stać się przedmiotem ich orzeczeń w TK.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/413082-nasz-news-sedziowie-z-tk-nie-spotkaja-sie-z-libe