Są małe szanse, by ta procedura wyboru I prezesa SN zakończyła się do końca roku. (…) Jest nikły procent szans, ale mały - bardziej prawdopodobny jest początek przyszłego roku
— powiedział Andrzej Dera w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
Minister w Kancelarii Prezydenta odpowiadał między innymi na wątpliwości wokół oceny prac Krajowej Rady Sądownictwa. Europejska Rada Sieci Sądownictwa bezterminowo zawiesiła członkostwo polskiej KRS w tym gremium.
Moim zdaniem to wywieranie presji na Polskę - środowiska sędziowskie, liberalne uważają, by nie zmieniać tego, co było. To akt natury symbolicznej, wiele państw nie należy do tych europejskich rad… Nie ma tam żadnego merytorycznego wpływu - nie może być tak, że jakieś instytucje wpływają na organizację sądownictwa w poszczególnych państwach. Miało to wymiar prestiżowy…
Czy tracimy ten prestiż? To, co dzieje się w ostatnim czasie to wywieranie presji na Polskę. Polacy są zdeterminowani, rząd jest zdeterminowany, by dokończyć reformę sądownictwa
— powiedział Dera.
Dopytywany przez Marcina Fijołka, jak rządzący zareagują na możliwy wyrok TSUE w kwestii zmian w Sądzie Najwyższym, minister odparł:
Trzeba sprawdzić, czy tego rodzaju uprawnienia mają te europejskie instytucje. To zaczyna być niebezpieczne, bo zaczyna przypominać narzucanie państwom członkowskim własnych rozwiązań. W Polsce nie dzieje się nic nadzwyczajnego, jeśli chodzi o reformy sądownictwa. (…) W tej chwili sędziowie, którzy wystąpili z pytaniami kwestionują przejście w stan spoczynku. W tej chwili toczy się postępowanie, które dotyczy nowych izb. W moim odczuciu żadne orzeczenie TSUE nie może wstrzymać powstania nowych izb, ani też obsadzenia wakatów brakujących w pozostałych izbach. Nie lubię natomiast zastanawiać się, co będzie, jak będzie… Wolę oceniać konkretne orzeczenie
— podkreślił.
Andrzej Dera mówił też, że w najbliższym czasie przygotowywana jest analiza kandydatur do Sądu Najwyższego, kiedy to się stanie, prezydent będzie mógł odnieść się do poszczególnych kandydatur.
Rozmówca telewizji wPolsce.pl był również pytany o perspektywę czasową, w której zostanie wybrany nowy I prezes Sądu Najwyższego, a sam SN zacznie działać bez pewnego trybu przejściowego.
Zakładając to, że nie będzie obstrukcji, to - patrząc realnie - wygląda to tak: na początku października zostaną nowi sędziowie dokoptowani do SN. Wtedy sędziów będzie ponad 90. Wtedy można rozpocząć procedurę wyboru pierwszego prezesa. (…) Jeżeli nie będzie obstrukcji, to tak się stanie. W moim odczuciu leży to też w interesie SN, by ten czas szybko się zakończył.
Na początku października decyzja pana prezydenta, później zaprzysiężenie sędziów, odebranie ślubowania… Po czym te osoby muszą wejść do SN, potem musi odbyć się cała procedura związana z wyborem I prezesa. To kolejny miesiąc-półtora… Wreszcie przedstawienie piątki prezydentowi i wybór przez pana prezydenta. Są małe szanse, by ta procedura zakończyła się do końca roku. (…) Jest nikły procent szans, ale mały - bardziej prawdopodobny jest początek przyszłego roku
— wskazywał.
WIDEO WPOLSCE.PL:
-
8 urodziny Portalu wPolityce.pl – obejrzyj w telewizji wPolsce.pl tę wyjątkową uroczystość! Więcej informacji TUTAJ!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412944-andrzej-dera-wybor-i-prezesa-sn-na-poczatku-2019-roku