A to dobre! Duda nie bronił UE przed Trumpem? Trzaskowski narzeka: Prezydent Francji czy kanclerz Niemiec interweniowaliby

Założę się, że premier Francji, czy kanclerz Niemiec, czy premier Hiszpanii, czy premier Włoch w takiej sytuacji by interweniowali

— powiedział Rafał Trzaskowski na antenie Polsat News odnosząc się do słów Donalda Trumpa, o tym, że Unia Europejska okrada USA.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta komentował wczorajszą wizytę Andrzeja Dudy w Waszyngtonie. Zdaniem Trzaskowskiego, nie doszło do przełomu.

Mówię bez ironii, że dobrze, że się to spotkanie odbyło. (…) Nie ma co ukrywać, że nie była to wizyta przełomowa

— stwierdził.

Odniósł się też do słów Donalda Trumpa, który przekonywał, że Chiny i Unia Europejska okradały Stany Zjednoczone. Skrytykował przy tej okazji Andrzeja Dudę, jako przykład podając m.in. kanclerz Niemiec.

Boję się, że skoro sam prezydent mówi, że to jest wyimaginowana wspólnota i nie poczuwa się do żadnego obowiązku, by powiedzieć jakiekolwiek ciepłe słowo o Unii Europejskiej. Założę się, że prezydent Francji, czy kanclerz Niemiec, czy premier Hiszpanii, czy premier Włoch w takiej sytuacji interweniowaliby

— stwierdził.

Trzeba pamiętać, że najważniejsza jest współpraca transatlantycka i te bliskie relacje między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi są czymś podstawowym dla naszego bezpieczeństwa, dla handlu międzynarodowego, dla walki o wspólne wartości. Wyobrażam sobie, że pan prezydent powinien powiedzieć, że najważniejsze są relacje unijno-amerykańskie, tarcia będziemy się starali niwelować, ale pamiętajmy, panie prezydencie, że ta wspólnota jest nadrzędna. Tego typu zdanie powinno się znaleźć w ustach prezydenta Dudy. Jeżeli nie mówi się nic, to daje się wiarygodność tak agresywnym słowom prezydenta Trumpa, a to nie powinno mieć miejsca

— dodał.

Trzaskowski boi się też, że prezydent RP oraz Prawo i Sprawiedliwość nie doceniają roli Unii Europejskiej.

Boję się tego, że prezydent Duda i cały PiS myśli, że tylko dobrymi relacjami ze Stanami Zjednoczonymi będzie wzmacniać bezpieczeństwo Polski i naszą rolę na świecie. A to jest absolutnie chybiona polityka. Stany Zjednoczony są niezwykle istotne, ale Unia Europejska jest równie ważna, o ile nie ważniejsza

— powiedział Rafał Trzaskowski.

Najwyraźniej Trzaskowski nie jest w stanie dopuścić do siebie myśli, że Polska może prowadzić w pełni suwerenną politykę zagraniczną i zawsze musimy naśladować Niemczy czy Francję.

mly/polsat news