Jest jednak niewątpliwie jakiś rodzaj napięcia, zaniepokojenia ze strony Junckera i dyplomacji niemieckiej. Jeszcze w tamtym roku II Szczyt Trójmorza był bowiem bardzo ogólny, a tutaj mamy konkrety. Jest też I Forum Biznesu, w którym bierze udział ok. 600 uczestników. Są panele nie tylko dotyczące energetyki, transportu i digitalizacji, ale też kwestii rozwoju przemysłu obronnego. Tutaj to napięcie jest więc uzasadnione
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Zbigniew Krysiak, prezes Instytutu Myśli Schumana i wykładowca Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, jeden z prelegentów Szczytu Trójmorza w Bukareszcie.
wPolityce.pl: Jean-Claude Juncker stwierdził w Bukareszcie, że Europa powinna oddychać dwoma płucami i zaapelował do państw Trójmorza o ściślejszą współpracę. Dodał jednak, że bez praworządności inwestycje nie mają sensu. Jak te słowa zostały przyjęte? Czy to nie jest jakaś kolejna zagrywka szefa KE?
Prof. Zbigniew Krysiak: Juncker zauważył, że Inicjatywa Trójmorza jest bardzo konkretna. To było już widać na podstawie agendy i programu, który jest tutaj bardzo intensywny, dwudniowy i zawiera około kilkunastu paneli w różnych tematach. Jest też bardzo konkretne podsumowanie, to znaczy podpisanie umowy o tworzeniu Funduszu Trójmorza, który ma mieć ok. 5 miliardów euro, stworzenie izb handlowych w 12 krajach Trójmorza oraz kwestia przygotowania do integracji rynków kapitałowych. Myślę więc, że to jest taka próba przypodobania się Junckera debatującym w Bukareszcie. Nie wywołało to jednak żadnego entuzjazmu pt., że Europa ma Wschód i Zachód, bo wszyscy o tym wiedzieliśmy. Myślę, że Juncker nie nadąża już za rozwojem wydarzeń. Wspomniał też, że chcemy prowadzić dialog między Wschodem i Zachodem. Nie w kontekście traktatu, ale zrozumienia tego, co się dzieje na Wschodzie. Jest to niewątpliwie wybieg o charakterze pozostawienia pewnego dobrego klimatu, że Bruksela tym się interesuje, nie ignoruje. Ale jak sądzę gdzieś w Brukseli na zapleczu są bardzo silne dyskusje, co w tej sytuacji robić, jakie ruchy podejmować i jaką stosować retorykę. Myślę, że ona głównie związana jest z Nord Stream 2.
To znaczy?
Na Szczycie zaprezentowano wiele konkretnych projektów, które już zaczynają być realizowane oraz takich, które dotyczą właśnie zabezpieczenia energetycznego. I to zarówno jeśli chodzi o gaz płynny, jak i ziemny. Następnie zaprezentowano bardzo konkretne kwestie dotyczące wymiany handlowej szlakami morskimi. Jeden projekt został zaprezentowany przez Polskę i dotyczył Odry. Z drugą inicjatywą wyszli Rumunii, a dotyczył on włączania w ten układ gospodarczy Ukrainy i Mołdawii. To także sygnał dla Ukrainy, że w razie, gdy Nord Stream 2 zostanie uruchomiony i byłyby próby odcinania Ukrainy od gazu, to jest dla niej oferta. Te rurociągi gazowe uwzględniają też haby, terminale, dostawy na Ukrainę. Nasz premier zaakcentował w Bukareszcie bardzo mocno, że nie chcemy Nord Stream2, bo jest to tworzenie rozłamu w Europie.
W Bukareszcie jest też Heiko Maas, szef niemieckiej dyplomacji. Jak jego obecność na Szczycie komentowana jest za kulisami? Czy on sam komentował słowa premiera Morawieckiego o stanowczym „nie” dla Nord Stream 2?
Osobiście nie słyszałem wypowiedzi pana Heiko Maasa. Jeżeli chodzi jednak o to, co tutaj można usłyszeć za kulisami, to niewątpliwie budowniczy Nord Stream 2 nie chcą schodzić z kursu. Staja oczywiście przed dylematem, pewnym napięciem wobec sytuacji, która w tej chwili rozgrywa się na tle próby zatrzymania jeszcze Brexitu. Wczoraj prezydent Austrii, choć moim zdaniem nie musiał, to jednak zaakcentował w swoim wystąpieniu plenarnym, że Austria podtrzymuje decyzję o budowie Nord Stream 2 i traktuje to, jako normalny projekt biznesowy, związany z dywersyfikacją źródeł energii.
Jak przedstawiciele państw Trójmorza odbierają w ogóle obecność szefa KE i niemeickeij dyplomacji na Szczycie w Bukareszcie?
Trudno mi kogoś zacytować, ale to, co powiem może oddać pewien klimat i opinię osób, które tutaj słyszałem. Mają wrażenie, że obecność Junckera i Maasa jest obecnością przygotowaną ad hoc. Takie są tutaj odczucia dlatego, że wczoraj były wystąpienia prezydentów i w imieniu Junckera wypowiadała się pani niższa ranga, to chyba bawet nie była komisarz i przekazywała słowa Junckera. Gdyby to było planowane, przygotowane, to Juncker pojawiłby się wczoraj, ale tego nie zrobił. Dzisiaj, mówiąc kolokwialnie, jest to próba w pewnym sensie załatwienia tego niedociągnięcia i wyjścia z tego z jakąś twarzą. Ale jest to odbierane jako wielka niezręczność. Wiele osób w ogóle jest zaskoczona, że Juncker tutaj się pojawił. Nie zrobił tego zresztą spektakularnie, spotkanie z nim było bardziej za kulisami. Ono oczywiście zostało nagłośnione przez media, bo te były na nie zaproszone. Natomiast nie odbywało się to w sali plenarnej, gdzie wczoraj było posiedzenie i wystąpienia prezydentów. Podobne komentarze odnoszą się do szefa dyplomacji niemieckiej. Nie wiem, czy ci panowie w ogóle byli zapraszani, bo z informacji, które płynęły wczoraj na rozpoczęcie Szczytu w ogóle nie byli na agendzie. Nie wiem czy szef dyplomacji niemieckiej na nie się nie wprosił. To mogło wynikać też z tego, żeby zamienić parę słów z naszym premierem, który przybył do Bukaresztu. A on jak wiemy wyraził jasno swoje stanowisko w sprawie Nord Stream 2, zresztą podobnie uczynił to prezydent Duda i pani prezydent Chorwacji.
Słowa prezydenta Austrii o Nord Stream są jakoś komentowane w zakulisowych rozmowach?
Nie. Ponieważ to było jedno zdanie w całym tekście wystąpienia pana prezydenta Austrii, w kontekście budowy zasobów energetycznych. On nie akcentował go jakoś. Jest jednak niewątpliwie jakiś rodzaj napięcia, zaniepokojenia ze strony Junckera i dyplomacji niemieckiej. Jeszcze w tamtym roku II Szczyt Trójmorza był bowiem bardzo ogólny, a tutaj mamy konkrety. Jest też I Forum Biznesu, w którym bierze udział ok. 600 uczestników. Są panele nie tylko dotyczące energetyki, transportu i digitalizacji, ale też kwestii rozwoju przemysłu obronnego. Tutaj to napięcie jest więc uzasadnione. Samo Forum jest przygotowane znakomicie. Są prelegenci w dużej części z Rady Atlantyckiej, z biznesów amerykańskich. Są przedstawiciele biznesów z krajów środka, z Polski, Rumunii, Bułgarii, Mołdawii.
Niepokoju Niemiec nie budzi także fakt, że prezydent Trump deklaruje mocne poparcie dla Inicjatywy Trójmorza? Jak została przyjęta przez członków Szczytu informacja, że prezydent Duda leci do Białego Domu?
Wczoraj pan prezydent Duda wręcz tutaj to zaanonsował, bo nie wszyscy słuchacze wiedzieli, że leci do USA. To był bardzo dobry akcent tych debat. Powiedział, że przekaże cały ten klimat i wszystkie sprawy bezpośrednio będzie omawiał z Trumpem, przypieczętowując tym samym pewne sprawy. Proszę sobie wyobrazić, jakie to zrobiło wrażenie. W dodatku trzeba dodać, że jest cała masa ekspertów z Rady Atlantyckiej i biznesów amerykańskich, którzy jasno oceniają, że to już jest teraz ten moment realizacji pewnych projektów. Rick Perry, sekretarz pana prezydenta Trumpa od spraw energii wręcz zachęca do ich przyśpieszenia. Skończył się już okres mówienia, przechodzimy do działania.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412798-nasz-wywiad-prof-krysiak-wizyta-prezydenta-w-usa-b-wazna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.