Często siedziby mafii vatowskiej znajdowały się w Europie zachodniej i tam trafiły pieniądze. Można nawet powiedzieć, że działo się to w interesie tamtych krajów. Były jakieś próby pokazania, że mamy coś zrobić, ale one były dosyć miękkie. Była unijna „Zielona księga”. Ale nie podejmowano wielkich nacisków Unii na Polskę, żeby zmieniła przepisy regulujące podatek VAT
— mówi portalowi wPolityce.pl Kazimierz Smoliński, wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT, poseł PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Modzelewski: „Zjawiska patologiczne spowodowały, że jesteśmy biedniejsi, o kilkaset miliardów złotych”
wPolityce.pl: Panie pośle, czego się pan dowiedział z pierwszej części przesłuchania prof. Witolda Modzelewskiego przed komisją śledczą do spraw VAT?
Kazimierz Smoliński: Wiele rzeczy jest potwierdzanych. Za poprzednich rządów wokół podatku VAT była tworzona atmosfera bezradności czy też niemożliwości zrobienia czegokolwiek. Przekonywano, że harmonizacja przepisów unijnych i wprowadzanie nowych rozwiązań jest niemożliwe, ponieważ Komisja Europejska będzie przeciw. Profesor Modzelewski zaprzeczył temu i pokazał dowody, że później doszło do zmiany stanowiska.
Prof. Witold Modzelewski powiedział, że już w pierwszym roku urzędowania ekipy Donalda Tuska zlikwidowano tzw. dodatkowe zobowiązanie podatkowe, które nakładało na podatników sankcje w związku z zaniżaniem deklaracji lub zawyżaniem zwrotów VAT. Kiedy rok później Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że deklaracja jest zgodna z prawem unijnym, rząd PO i PSL nie wrócił jednak do poprzednich rozwiązań. Politycy PO nie przejmowali się wtedy orzeczeniami TS UE. Do poprzednich rozwiązań, które chroniły budżet państwa, rząd PiS wrócił dopiero w 2017 r.
Może późno, ale jednak to zrobiliśmy. Za rządów naszych poprzedników nie zrobiono nic, chociaż luka VAT dramatycznie rosła.
O czym świadczy takie zachowanie rządu PO-PSL?
To jest kwestia oceny, czy działano w ramach dobrej wiary czy złej wiary. Pieniądze wbrew temu, co się mówiło nie zostawały w kieszeni podatników, ale trafiały do mafii. Często siedziby mafii vatowskiej znajdowały się w Europie zachodniej i tam trafiały pieniądze. Można nawet powiedzieć, że działo się to w interesie tamtych krajów. Były jakieś próby pokazania, że mamy coś zrobić, ale one były dosyć miękkie. Była unijna „Zielona księga”. Ale nie podejmowano wielkich nacisków Unii na Polskę, żeby zmieniła przepisy regulujące podatek VAT. Gdyby wtedy tak naciskano na Polskę jak teraz, kiedy Unia nie ma racji, pewnie bylibyśmy w całkiem innym miejscu. W czasach rządów PO-PSL Polska stała się europejskim liderem w wyłudzaniu podatku VAT. Wtedy nie było żadnych nacisków na nas.
Wydaje się, że kryminogenność tkwi w samej istocie podatku VAT. Co pan o tym sądzi?
Rzeczywiście to jest trudny podatek. Mówił o tym dzisiaj prof. Modzelewski. Podatek VAT opiera się na zaufaniu do kontrahenta, czego nie ma w innych podatkach. Można być uczciwym i wpaść w mechanizm wyłudzania i stracić na tym. W Unii Europejskiej pracuje się nad tym, żeby dokonać zmian w podatku. Jednak Unia jeszcze nie dorosła do tego, żeby dokonać zmian w prawie regulującym podatek od towarów i usług.
Not. TP
POLECAMY PROGRAMY TELEWIZJI WPOLSCE.PL:
-
8 urodziny Portalu wPolityce.pl – obejrzyj w telewizji wPolsce.pl tę wyjątkową uroczystość! Więcej informacji TUTAJ!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412739-smolinski-za-po-psl-stalismy-sie-liderem-wyludzania-vat