Kluczowych inwestycji z punktu widzenia państwa w okresie rządów PO-PSL nie realizowano. (…) Wielkim grzechem rządów PO było też zaniedbanie dróg lokalnych

— powiedział przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin w programie „Gość Wiadomości” (TVP Info).

Tysiące dróg w Polsce zostały wyremontowane. Oczywiście w kilkudziesięciu miejscach możemy znaleźć inwestycje, które nie miały szczęścia, żeby były zrealizowane. (…) Fundusze strukturalne zostały przydzielone w takim czasie, że nie można porównywać pierwszych lat PO z rządami PiS

— twierdził z kolei Aleksander Pociej, senator PO.

Można było zrobić więcej. (…) Nie było planów, inwestycji. (…) Na szczęście PO nie rządzi, bo byłoby słabo

— zauważył Jacek Sasin.

Tyle, ile wy wydaliście przez 8 lat – 5 mld zł, my chcemy wyłożyć na pierwszy rok programu dotyczącego dróg lokalnych

— dodał polityk PiS.

W rozmowie pojawił się również temat programu „Rodzina 500 plus”.

Każde działanie, które będzie pomagało w rozwoju demograficznym Polski jest dobrym działaniami. Mówię jedynie, że będziemy mogli zobaczyć to w dłuższej perspektywie

— przyznał senator Pociej.

Naszą specyfiką jest to, że ogromna część podatników nie płaci dochodowego, gdybyśmy wprowadzili rozwiązania, jakie pan proponuje, wiele osób byłoby wykluczonych. (…) 500 plus to taka forma, która może trafić do wszystkich obywateli, a nie tylko do tych, którzy płacą podatek dochodowy

— zauważył Jacek Sasin.

Pod koniec rozmowy padły również pytania o wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w USA. Senator PO od razu zastrzegł, że  wolałby, żeby była to „poważniejsza wizyta”.

Myślałem, że mówi pan o wizycie Bronisława Komorowskiego w Waszyngtonie, gdy mówił, jak przygotować bigos i radził prezydentowi Obamie, żeby pilnował żony. To będzie poważniejsza wizyta. (…) Trzeba rozmawiać z każdym prezydentem USA. To będą poważne rozmowy o biznesie i wspólnych przedsięwzięciach energetycznych. Myślę, że dużo dobrego z tej wizyty będzie dla Polski wynikać

— odpowiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.

gah