Wystarczyło kilka celnych pytań, by zniknęła cała pewność siebie, a pojawiła się manipulacja i bełkot! Tak HAnna Gronkiewicz-Waltz odpowiadała na pytania Marcina Fijołka z telewizji wPolsce.pl. który zapytał prezydent Warszawy o patologie ujawnione przez Komisję Weryfikacyjną oraz portal wPolityce.pl.

CZYTAJ TAKŻE:Jaki uchyla kolejne decyzje i pyta Hannę Gronkiewicz-Waltz: „Czy brak ustawy reprywatyzacyjnej pozwalał pani oddawać nieruchomości 140-latkom?”

CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Kolejna nieruchomość oddana 120–latkom? Dla ludzi Hanny Gronkiewicz-Waltz nie było rzeczy niemożliwych

Hanna Gronkiewicz-Waltz próbowała przekonywać dzisiaj, że gdyby istniała ustawa reprywatyzacyjna, to do przekrętów nigdy by nie doszło. Patryk Jaki szybko zbił argumenty prezydent Warszawy, słusznie stwierdzając, że żadna ustawa nie jest potrzebna, by urzędnicy byli uczciwi.

Poprzednicy pani prezydent nie mieli ustawy reprywatyzacyjnej, a nie wydawali nieruchomości 150 - letniej osobie. W czym brak ustawy przeszkadzał Hannie Gronkiewicz-Waltz? By jej ludzie wydawali takie decyzje? Niech pani prezydent nie zasłania się brakiem ustawy.(…). To kwestia elementarnej uczciwości.

– stwierdził Jaki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Jaki uchyla kolejne decyzje i pyta Hannę Gronkiewicz-Waltz: „Czy brak ustawy reprywatyzacyjnej pozwalał pani oddawać nieruchomości 140-latkom?”

Reporter telewizji wPolsce.pl pytał Hannę Gronkiewicz - Waltz o brak nadzoru nad dziką reprywatyzacją i fakt wydawania nieruchomości tzw. duchom, czyli osobom zmarłym wiele lat wcześniej, nim wydana została na ich rzecz decyzja zwrotowa. Hanna Gronkiewicz-Waltz natychmiast zrzuciła z siebie odpowiedzialność, mimo, że wydawane były one z jej upoważnienia.

URzędnicy wydawali te decyzje na upoważnienie, nie były to moje decyzje osobiste i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. W przypadku Smolnej, to sądy ustanawiały kuratorów, a mała ustawa reprywatyzacyjna wyeliminowała kuratorów.

– stwierdziła wyraźnie zdenerwowana pytaniami prezydent Warszawy

Marcin Fijołek pytał tez o osobistą odpowiedzialność samej prezydent i czy ma ona sobie cokolwiek do zarzucenia w kontekście szokujących praktyk, do których dochodziło w ratuszu. Tu także nie można było liczyć na skruchę Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Kiedy jest grupa przestępcza powiązana rodzinnie i nie mamy żadnych instrumentów operacyjnych, no to jak nad tym zapanować. Te decyzje dotyczą tez innych prezydentów, a nie tylko mnie. Ubolewam nad tym, że jeden z urzędników, który współpracuje z ABW, to tej pracy nie wykonywał tak jak trzeba.**

– stwierdziła Hanna Gronkiewicz-Waltz, która zapewniła jednocześnie, że trzyma kciuki za wszystkich kandydatów PO.

PYTANIA MARCINA FIJOŁKA I SZOKUJĄCE ODPOWIEDZI HANNY GRONKIEWICZ-WALTZ OD 9:00 MIN.

Patrząc i słuchając Hanny Gronkiewicz-Waltz aż ciężko stłumić w sobie poczucie zażenowania. Bełkotliwe odpowiedzi na pytania, rozedrganie prezydent miasta i strach przed prawdą ujawnianą przez media i Komisje Weryfikacyjna, sprawiają, że była wiceszefowa PO nie powinna kierować miastem ani o jeden dzień dłużej.

WB