„Yes, yes, yes…!”, jak zakrzyknąłby mistrz w dochodzeniu z wielkości do śmieszności, ekspremier Kazimierz Marcinkiewicz. Zakodowani na umyśle ubrali króla Zygmunta III Wazę w koszulkę z nadrukiem „Konstytucja”. I „jes, jes, jes…”, jest zabawa, i dzieje się, i głośno, i radośnie, łopa, hej! „Wyborcza” napisała, i „Rzepa” doniosła, i inne, niech świat szeroki widzi, jak obywatele RP walczą z tym faszystowskim rządem PiS.
Wesoło aż przykro. Nie daje się wyciągnąć tłumów na ulicę, ani dwóch milionów, ni miliona, stu- czy choć kilkudziesięciu tysięcy, to ulica przyjedzie do tłumów. I widać, i słychać i czuć… - jeden wysięgnik, jedna szmata, a rozgłos na cały kraj i poza, a ile jest jeszcze pomników do zeszmacenia… Był prezydent śp. Lech Kaczyński w Szczecinie, Ignacy Łukasiewicz w Poznaniu, Mikołaj Kopernik, Fryderyk Chopin, a i Osiecka, i Grechuta, i Poświatowska przy częstochowskiej Alei Najświętszej Marii Panny, długo by wymieniać, i warszawska Syrenka, i krakowski Smok Wawelski, latarnik, koziołki, wrocławskie krasnale, i Atlas z fontanny w Świdnicy, nawet Baby Pruskie w Olsztynie, ba, Bachus w Zielonej Górze też był…, i się dzieje się, i głośno, i pokazują… - chwyciło? Chwyciło, wystarczyło parę szmat…
Oto przykład, trawestując premiera Winstona Churchilla, jak niewielu może zrobić tak wiele… złego. I są z siebie dumni. Pewien zakodowany na rozumie ze Szczecina (nazwiska nie podam, bo o rozgłos mu chodzi), sam się pochwalił mediom na specjalnej „konferencji prasowej”, że to on ubrał figurę prezydenta Kaczyńskiego w koszulkę z napisem „Konstytucja”, a po nim dwie jeszcze (bez nazwisk) ze szczecińskiego KOD-u, że gdy tę koszulkę zdjęto, to one „tymi rencami” znów go przyodziały…
„Zrobiłyśmy to, jak już było widno, mając świadomość, że tam są kamery monitoringu i że jesteśmy nagrywane, poszłyśmy z odkrytymi twarzami i zwróciłyśmy się w stronę kamer właśnie po to, żeby pokazać, że nie boimy się, ani nie damy się zastraszyć”,
powiedziała jedna. Taka odważna. No, pech, że ta pisowska policja to przeoczyła, albo nie zdążyła i nie przyłożyła im tak pałami, ażby im się stringi popruły - zaiste, do d… z takim reżimem, do d… z taką demokracją…
No ale są kolejne zdjęcia do zbioru na następną wystawę w europarlamencie, jak ta, którą niedawno otworzyła po angielsku europosłanka Roża z domu Woźniakowska, po mężu hrabina czy księżna von und zu so und so…, w towarzystwie tak wybitnych postaci jak np. „ale jaja, ale jaja!” europosłanka/komisarka Elżbieta Bieńkowska czy współorganizator tej ekspozycji Michał Boni, dawniej szpicel komunistycznej bezpieki vel TW „Znak”, i inni „odważni”.
„Bardzo zależy nam, by Polska w Europie nie miała twarzy Kaczyńskiego i PiS. By Europa nie straciła w nas wiary, by wiedziano, że w Polsce tysiące ludzi wychodzi na ulice w obronie demokracji”,
zaćwierkała na Twitterze hrabina czy księżna von und zu so un so… „Nasze fotografie mają jeden cel: pokazać, do jakiego stopnia ludzie w Polsce starają się bronić wartości, które są im bliskie”, głosił plakat na okoliczność wystawy kilkudziesieciu zdjęć Wojciecha Kryńskiego i Chrisa Niedenthala. A na jednym z nich transparent: „Obudźcie się, jeszcze nie jest za późno”.
Być może panowie fotoreporterzy zaspali i nie było ich na Placu Zamkowym w Warszawie, gdy ten wysięgnik tę koszulkę na Zygmuncie u góry…, a na dole kilkuset rozradowanych zakodowanych…, którzy się „nie boją”. Ale czujni Obywatele RP wrzucili na Twitterze co trzeba: jest wysiegnik, król, flaga Europy i Polski, są gapie… Może ktoś kiedyś sprawdzi, skąd ten szmal na te wszystkie akcje, może nawet dojdzie do jakiegoś pałowania, i będzie zadyma, że szykany, prześladowania, i może nawet przyjdzie wtedy dla szykanowanych i prześladowanych zaproszenie od posłów z samego Bundestagu…
-
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 17 września br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412549-zakodowana-kolumna