Po ostrej reakcji prezydenta USA Donalda Trumpa przeciw budowie Nord Stream 2 było złagodzenie polityki. Teraz, kiedy Rosja jest pogrążona w strachu przed amerykańskimi sankcjami, jest szansa na mocniejsze stanowisko po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą.
Jasne jest, że Donald Trump chciałby sprzedawać więcej gazu skroplonego do Europy i na tym polu będzie konkurował z Rosją. Jasne jest także, że my moglibyśmy na tym skorzystać.
Polityka energetyczna Europy środkowej, a więc Polski, jest tematem żywego zainteresowania Donalda Trumpa. Jasne jest, Stany Zjednoczone chcą zwiększenia wpływów na europejski rynek energetyczny. Mają w tym interes. Ale dywersyfikacja źródeł dostaw gazu leży również w naszym interesie. Nie można dopuścić do tego, by Rosja była jedynym dostawcą gazu na polski rynek.
Nord Stream 2 to jest dla nas, ale także dla Ukrainy rozwiązanie bardzo groźne. Zaklejone logo Nord Stream 2 na koszulkach naszej reprezentacji to bardzo dobra, szybka i zdecydowana reakcja Daniela Obajtka, prezesa PKN Orlen. Dla nas dywersyfikacja źródeł dostaw gazu jest bardzo ważna. I na ten temat będzie prezydent Andrzej Duda rozmawiał. Czy dojdzie do ważnych deklaracji? Tego nie wiem. Może być mocne stanowisko Donalda Trumpa. Cieszę się jednak, ze te rozmowy będą się odbywały. To rozmowy na najwyższym szczeblu, które rokują dobrą i silną współpracę ze Stanami Zjednoczonymi
– powiedział w telewizji wPolsce.pl Stanisław Karczewski, marszałek Senatu.
Na pewno z punktu widzenia Polski sytuacja nie wygląda najlepiej. Po latach walki o powstrzymanie rozbudowy gazociągu, nadal nie mamy nawet 50 proc. szans w walce o zablokowanie inwestycji. I kiedy sama Angela Merkel mówi o tym, że istotnie pominięcie Ukrainy w planach budowy to błąd, i dołącza do tego Donald Trump grożąc sankcjami, przez chwilę wydaje się, że cel jest blisko.
Potem było jednak ochłodzenie gorącego sprzeciwu wobec Nord Stream 2 po spotkaniu z Władimirem Putinem. Jak będzie po spotkaniu z Andrzejem Dudą?
Już dziś widzimy, że Rosja poważnie obawia się amerykańskich sankcji. Boją się także europejskie firmy, które z rosyjskimi potentatami współpracują. Bo USA dało jasny sygnał, że może piętnować robienie biznesu z Gazpromem. Czy da jednak zielone światło ku wprowadzeniu kolejnych, poważnych sankcji?
Już same doniesienia o tym, że Ameryka może wprowadzić kolejne obostrzenia, budzi panikę na rosyjskim rynku. Tylko od początku tego miesiąca rosyjski resort finansów dwukrotnie próbował sprzedać inwestorom nowe obligacje. Bezskutecznie. Rubel spada na wartości, a wyższe oprocentowanie kredytów może skutkować nawet kryzysem gospodarczym w Rosji.
To dobry moment, by wykorzystać sytuację do mocnego sprzeciwu wobec Nord Stream 2. Strach może przybliżać nas do tego, że Rosjanie zaczną myśleć o wycofaniu się z projektu. Pozostaje jednak jeszcze pytanie, jak zareagują na ewentualny mocny sprzeciw Niemcy. Nie jest tajemnicą, że pozostają w otwartym konflikcie z obecnymi władzami USA. I nie zamierzają wycofywać się z jakiegokolwiek stanowiska w obawie przed Ameryką. Przeciwnie, chcą zaznaczyć swoją siłę i pozycję. Sprzeciwiając się każdemu pomysłowi Donalda Trumpa.
-
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 17 września br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412533-jest-szansa-na-mocny-sprzeciw-wobec-nord-stream-2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.