W sprawie czynów karalnych, których dopuściły się osoby duchowne należy podkreślić, że stanowisko Kościoła i podejście prawne nie zmieniły się. Takie czyny są haniebne i winny być ścigane, a ich sprawcy ukarani
— czytamy w oświadczeniu mecenasa Krzysztofa Wyrwy, pełnomocnika Towarzystwa Chrystusowego, przesłanego do redakcji wPolityce.pl.
To odpowiedź na haniebny artykuł, który ukazał się na dzisiejszych łamach „Gazety Wyborczej”. Autor odnosi się w wyroku sądu, który przyznał ofierze księdza aż milion złotych zadośćuczynienia i 800 złotych dożywotniej, comiesięcznej renty. Pieniądze ma wypłacić Kościół, a nie winny.
Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia.
W sprawie czynów karalnych, których dopuściły się osoby duchowne należy podkreślić, że stanowisko Kościoła i podejście prawne nie zmieniły się. Takie czyny są haniebne i winny być ścigane, a ich sprawcy ukarani.
Osoby te, w ramach wewnętrznych kościelnych postępowań prawnych – zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego i innymi normami prawnymi – są konsekwentnie zawieszane w czynnościach kapłańskich lub wydalane ze stanu duchownego.
Na gruncie obowiązujących przepisów prawa w Polsce, nie można przenosić odpowiedzialności za te czyny (w tym cywilnej odszkodowawczej) ze sprawcy na kościelne osoby prawne. Sprawcy tych czynów dopuszczają się ich na własny rachunek i ponoszą osobistą odpowiedzialność przed ofiarami,które skrzywdzili oraz przed prawem.
Adwokat Krzysztof Wyrwa, Pełnomocnik Towarzystwa Chrystusowego
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412512-odpowiedzialnosc-zbiorowa-oswiadczenie-ws-artykulu-w-gw