My chcemy te wybory wygrać. Często jest tak, że musimy zamknąć oczy i szukać porozumień dużo szerszych niż nasza dotychczasowa wyobraźnia. Inaczej będziemy mieli czwartą kadencję Hanny Gronkiewicz-Waltz
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy.
wPolityce.pl: Czy nie obawia się pan, że nawiązując współpracę z Piotrem Guziałem i proponując mu stanowisko wiceprezydenta Warszawy naraża się pan na na oskarżenia, że skręca pan w lewo i pana wizja Warszawy się rozmywa?
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Piotr Guział: Nie odrzuca się propozycji bycia wiceprezydentem od jednego z dwóch faworytów wyścigu
Patryk Jaki: Nie. Musimy zrozumieć, że aby wygrać w dużych miastach, w których od lat przegrywamy, musimy tworzyć szerszą ofertę niż do tej pory. Musimy szukać tego typu porozumień. Przypominam, że Zjednoczona Prawica w Warszawie w ostatnich wyborach otrzymała 29 proc. poparcia, a i tak to był najlepszy wynik od lat. Żebym ja mógł wygrać, muszę otrzymać 51 proc. głosów. Muszę zatem szukać takiego rozwiązania, żebyśmy mogli odsunąć skorumpowaną władzę w Warszawie. Po drugie, razem z Piotrem Guziałem tworzymy synergię, która jest ciekawą alternatywą wobec Trzaskowskiego i Rabieja, dlatego że oni nie spędzili ani minuty w samorządzie. Ja mam za sobą dwie kadencje w samorządzie, a Piotr Guział 20 lat. Zna Warszawę jak mało kto. Dzisiaj zdobycie fotela prezydenta miasta stołecznego Warszawa to jest poważna sprawa. W mojej ocenie nie mogą tej funkcji sprawować osoby bez żadnego doświadczenia w samorządzie. My chcemy te wybory wygrać. Często jest tak, że musimy zamknąć oczy i szukać porozumień dużo szerszych niż nasza dotychczasowa wyobraźnia. Inaczej będziemy mieli czwartą kadencję Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Czy będzie pan próbował namówić jeszcze innych kandydatów do takiego „zamknięcia oczu i szukania szerszego porozumienia” i wyboru takiej drogi, jak Piotr Guział?
Już dawno mówiłem, że w walce o uczciwą Warszawę wszystkie ręce na pokład. Nie ma znaczenia, kto z jakiej jest strony. Wszystkich, którzy chcą uczciwej Warszawy, zapraszam do startu razem z nami.
W ostatnim sondażu dla portalu informator-stolicy.pl wygrywa pan z Rafałem Trzaskowskim w obu turach. Nieznacznie, ale jednak.
To prawda, aczkolwiek nie przywiązuję do tego dużej wagi. Mam świadomość tego, że faworytem dalej jest Rafał Trzaskowski. W naszych sondażach dalej ma przewagę w drugiej turze. Dlatego wiem, że jeszcze długa praca przed nami i musimy rozszerzać nasze środowisko.
Odnosząc się jeszcze do tego sondażu – niedawno stwierdził pan ironicznie, aby nie publikować już tego typu sondaży, bo niedługo będzie pan oskarżany o gwałty i rozboje. To nawiązanie do ostatnich ataków na pana ze strony niektórych mediów i opozycji. Żartowano między innymi z przerobionej fotografii z panem czy oskarżano pana o obronę księży pedofilów.
Tak, plus to co robimy od tygodnia TVN, czyli coś absolutnie haniebnego, podświadomie oskarżając mnie o morderstwo, z którym nie miałem nic wspólnego. Zbrodnie zdarzają się i się zdarzały – było ich dużo więcej za czasu rządów naszych poprzedników – z którymi ja nie mam nic wspólnego. Nigdy TVN nie żądał odpowiedzialności politycznej za czasu rządów PO, a mnie próbuje w sposób haniebny skleić z jakimś morderstwem. Ta akcja prowadzona przez TVN, „GW”, wszystkie środowiska skorumpowanego warszawskiego ratusza, pokazuje, że naprawdę mamy niepowtarzalną szansę na to, aby pierwszy raz od lat odbić stolicę.
A czy korzysta pan z botów w kampanii? Paweł Rabiej kontynuuje narrację przedstawioną przez „Gazetę Wyborczą” i Radio ZET dotyczącą rzekomego wykorzystywania botów w kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy i wyjaśnia, jak walczyć z takimi sytuacjami, pośrednio nawiązując też do kampanii w Warszawie.
Nigdy nie korzystałem i nie korzystam z botów. Natomiast ten temat to ustawka mediów mainstreamowych i Platformy, aby spróbować przemilczeć ACTA 2. PO zagłosowała za haniebną cenzurą w internecie i teraz próbują zrobić z jakiejś kompletnej bzdury problem, żeby zamknąć ten temat.
Ostatnio jest pan też coraz częściej krytykowany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Zamieszcza na Twitterze szereg wpisów, których treść ma uderzyć w pana.
To prawda, ale to też pokazuje, że Hanna Gronkiewicz-Waltz robi wszystko, żebyśmy nie weszli do ratusza. Ona ma świadomość, że jak tak wejdziemy i zobaczymy dokumenty, to afera reprywatyzacyjna jest tylko wierzchołkiem góry lodowej.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412438-jaki-musimy-szukac-porozumien-chcemy-te-wybory-wygrac