A to hipokryta! Prokurator Krzysztof Parchimowicz piętnuje nagrody wypłacane prokuratorom w ostatnim czasie i sugeruje, że pieniądze mają zapewnić władzy sterowalność prokuraturami. Tymczasem, jak ustalił portal wPolityce.pl, pan Parchimowicz chętnie przyjmował nagrody od swoich komunistycznych zwierzchników!
Nie ma dnia, by Krzysztof Parchimowicz nie łamał zasady apolityczności prokuratury. Wściekle atakuje reformę wymiaru sprawiedliwości, personalnie uderza w swoich zwierzchników i kręci nosem na wszystkie pozytywne zmiany w prokuraturze. Kreuje się też na moralny i etyczny autorytet oraz podkreśla swoje rzekome zasługi dla walki ze zorganizowaną przestępczością. Teraz wścieka się, że jego koledzy otrzymują premie i nagrody za ciężką pracę i ściganie przestępców.
raportLSO ujawnia listy prokuratorów nagrodzonych pieniędzmi lub awansami. Powoli się dowiadujemy za co były te nagrody. ŻADNYCH NAGRÓD. Przekażcie te pieniądze na wynagrodzenia źle opłacanych urzędników
– awanturuje się Parchimowicz na twitterze.
Połajanki Parchimowicza i krytyka nagród dla swoich kolegów budzą zdumienie, gdy zderzy się to z nagrodami, które Parchimowicz otrzymywał od swoich komunistycznych zwierzchników w latach 80. Wtedy Parchimowicz nie narzekał na kwoty, które przekazywali mu zadowoleni szefowie. Portal wPolityce.pl ustalił, że przynajmniej dwukrotnie nagradzano go w okresie PRL. W sumie Parchimowicz otrzymał kilkadziesiąt tysięcy złotych za „sumienne wykonywanie powierzonych obowiązków w zakresie prokuratorskiej kontroli przestrzegania prawa i wykazywanie dużej inicjatywy badawczej”.
Jednocześnie nic też nie wiadomo o tym, by w Polsce Ludowej, pan prokurator walczył o niezależność polityczną swojego środowiska. Nie miał odwagi walczyć z reżimem? Dziś pan Parchimowicz dużo mówi jednak o niezależności prokuratury.
Jak prokuratura ma być niezależna, kiedy kieruje nią polityk?
– histeryzował Parchimowicz w Gazecie Wyborczej.
A może pana Parchimowicza oburza to, że prokuratorzy na pierwszej linii zostali nareszcie docenieni? Jako prezes stowarzyszenia prokuratorskiego „Lex Super Omnia” powinien raczej zabiegać o interesy kolegów. Sam jednak chyba nie do końca rozumie problemy kolegów, którzy codziennie walczą z przestępczością na dole prokuratorskiej drabiny. Wystarczy prześledzić jego osobliwą drogę kariery. Aplikację w Prokuraturze Rejonowej w Bielsku Podlaskim ukończył w sierpniu 1985 roku, ale już w 1990 został zastępcą Prokuratora Rejonowwego w Białymstoku. W 1993 trafił już do ministerstwa sprawiedliwości na delegację. Potem szybko awansował, niemal nigdy już nie pracując na pierwszej linii, a od 1999 do marca 2016 pełnił kluczowe funkcje na szczycie górze prokuratorskiej hierarchii. Czy frustracje Parchimowicza nie wynikają też z faktu, że po latach, wraz z reformą prokuratury, nakazano mu wreszcie pracować w Prokuraturze Rejonowej? Wiele na to wskazuje, ale jest jeszcze jedna kwestia. Nazwisko Parchimowicza pada także w kontekście afery VAT.
W piśmie z 27 lutego 2009 roku ówczesny dyrektor Biura do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, a dziś prezes Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex super omnia”, Krzysztof Parchimowicz wskazał pogląd o konieczności kwalifikowania tzw. wyłudzania podatku VAT wyłącznie w oparciu o przepisy kodeksu karnego skarbowego, a także wyselekcjonowanie spraw zagrożonych przedawnieniem oraz nakazał przygotowanie alternatywnych wniosków o wymiar kary w oparciu o przepisy kodeksu karnego skarbowego, które przewidują niższe kary. Wskazał on także na brak możliwości stosowania tymczasowego aresztowania w oparciu o przesłankę zagrożenia surową karą
– mówił o Parchimowiczu, w sierpniu ubiegłego roku I Zastępca Prokuratora Generalnego – Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski, który przypomniał także, że polecenie ówczesnego kierownictwa Prokuratury Krajowej skutkowało umorzeniami postępowań dotyczących oszustw VAT-owskich.
Krzysztof Parchimowicz, który prowadzi krucjatę przeciwko kierownictwu polskiej prokuratury jest postacią, która powinna milczeć w pewnych kwestiach. Jego hipokryzja już kilkakrotnie została obnażona. Tak jest i tym razem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412232-nasz-news-parchimowicz-otrzymywal-nagrody-w-prl