Na początku października Instytut Pamięci Narodowej wznowi rozmowy z Ukraińcami o odblokowaniu polskich prac ekshumacyjnych za naszą wschodnią granicą – poinformowało RMF FM. Podstawowym warunkiem Ukrainy jest odbudowa dwóch pomników: w Pikulice koło Przemyśla i Monastyr, koło Werchraty.
Poszukiwanie szczątków naszych rodaków poległych na dawnych Kresach wschodnich II RP, które dzisiaj znajdują się w granicach Ukrainy, jest skutecznie blokowane przez naszych sąsiadów. Zakaz dotyczy nie tylko poszukiwań ofiar Ludobójstwa Wołyńskiego, ale też szczątków żołnierzy września 1939 r., oraz poległych podczas I wojny światowej.
Szansą do przełamania impasu mają być polsko-ukraińskie rozmowy, które ruszą w pierwszej dekadzie października. Przedstawiciele IPN mają prowadzić je z ukraińskim wicepremierem.
Andrij Deszczyca, ambasador tego kraju w Polsce, poinformował RMF FM, że bez deklaracji odbudowy pomników jakiekolwiek rozmowy nie maja sensu. Likwidowanie pomników ku czci UPA na terytorium Polski dyplomata nazwał „rosyjską prowokacją”.
Pytany przez RMF FM dlaczego odpowiedzią na „rosyjską prowokację” był zakaz nałożony na Polskę, odparł, że ten ruch był spowodowany emocjami. Wyjaśnił przy tym, że miała to być forma „wywarcia presji na Warszawę, by bardziej gorliwie szukała sprawców i zapobiegała dewastacjom.”
Ukraina jest także oburzona rozebraniem pomnika dedykowanego UPA w Hruszowicach koło Przemyśla. Nasi sąsiedzi twierdzą, że został zbudowany na miejscu pochówku ich przodków. Mimo prowadzonych w tym miejscu ekshumacjom do dzisiaj nie wiadomo, kto jest tam pochowany.
CZYTAJ TEŻ: „Wołyń 2018. ReMisja” - ma kto pamiętać o polskich grobach na Kresach. FOTO i WIDEO
„RMF FM”, rs
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412229-zaporowe-zadania-kijowa-ws-ekshumacji-ipn-na-ukrainie