Portal wPolityce.pl jako pierwszy dotarł do tej sprawie. To kolejna kamienica oddana „zmarłemu”!
Ustalone przez nasz portal informacje są wyjątkowo bulwersujące. Część nieruchomości wydano osobom, które gdyby żyły miałyby po 120 lat
— informuje portal wPolityce.pl.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ NEWS. Kolejna nieruchomość oddana 120–latkom? Dla ludzi Hanny Gronkiewicz-Waltz nie było rzeczy niemożliwych
W poniedziałek komisja weryfikacyjna na posiedzeniu niejawnym zajmie się m.in. kolejną reprywatyzacją „na ducha” kamienicy przy ul. Smolnej 32
— poinformował w piątek wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta.
To kolejna kamienica reprywatyzowana metodą „na ducha”, kolejny odcinek serialu „Miasto duchów” Hanny Gronkiewicz-Waltz
— powiedział Kaleta na konferencji prasowej przed kamienicą przy ul. Smolnej 32.
Przypomniał, że właścicielami nieruchomości byli po połowie Czesław Jerzy Słubicki oraz Stanisław i Maria Surzyccy. Jak dodał, w czasie działań wojennych nieruchomość została zniszczona.
Kaleta powiedział, że w 1955 r. odmówiono reprywatyzacji tej nieruchomości m.in. z powodu tego, że państwo Surzyccy nie żyli, co wskazano w dokumentach.
Już w latach urzędowania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz ratusz zdecydował o wyznaczeniu kuratora dla nieznanych z miejsca pobytu Stanisława i Marii Surzyckich, aby dokonać reprywatyzacji budynku przy ul. Smolnej 32
— mówił wiceprzewodniczący komisji.
Prezydent m.st. Warszawy decyzją z 3 października 2008 r. ustanowił prawo użytkowania wieczystego nieruchomości na 99 lat. Stanisław Surzycki miałby wówczas 134 lata, a Maria Surzycka miałaby 124 lata.
To kolejny przypadek, kiedy urzędnicy robią wszystko, żeby zreprywatyzować nieruchomość z mieszkańcami. Robią to w sposób totalnie skandaliczny. Dążą do wydawania nieruchomości na osoby, które znacznie przekroczyły ponad 100 lat
— mówił.
Gdzie byli liderzy Platformy Obywatelskiej, gdzie był Rafał Trzaskowski, kiedy wydawano nieruchomości „na ducha”
— pytał Kaleta.
Jak zapewnił, sprawą nieruchomości komisja weryfikacyjna zajmie się na posiedzeniu niejawnym. Oprócz Smolnej 32, komisja ma również zająć się trzema innymi nieruchomościami m.in. reprywatyzacją kamienicą przy ul. Skolimowskiej 3. Członek komisji weryfikacyjnej Łukasz Kondratko ocenił, że reprywatyzacje „na ducha” wskazują na to, że „w stołecznym ratuszu był bardzo duży bałagan, ale nagromadziło się też bardzo dużo złej woli, nagromadziło się też dużo determinacji, żeby doprowadzać do takiego stanu rzeczy, że zwraca się kamienice na osoby, które - jak można przyjąć - już dawno, dawno nie żyły”.
Poseł PiS Jan Mosiński nazwał Warszawę „miastem teoretycznym”, bo - jak mówił - „nie dba o nieruchomości, które można by zagospodarować w interesie m.st. Warszawy”.
Bez wątpienia komisja jest po to, aby wyjaśniać wszelkie nieprawidłowości, niejasności i proszę sobie pomyśleć, co by było, gdyby tej komisji weryfikacyjnej nie było
— mówił.
Dodał, że „komisja weryfikacyjna nie będzie egzorcyzmów podejmować, ale z duchami będzie walczyć”.
Kaleta przyznał, że występujący ws. Smolnej, kurator jest „jeden ze znanych pełnomocników, który w mediach komentuje prace komisji weryfikacyjnej”.
W tym przypadku, jak w innych przypadkach kuratorów, oprócz totalnej dezynwoltury urzędników ratusza, którzy oddawali nieruchomości „na duchy”, mamy też do czynienia ze skandaliczną postawą warszawskich sądów. Kolejny raz sądy ustanawiają kuratorów na osoby ponad stuletnie, nie zwracając uwagi na skutki takich swoich postanowień
— zaznaczył.
Jak dodał, „dopiero po wybuchu afery reprywatyzacyjnej w warszawskim sądzie okręgowym rozpoczęto prowadzenie kwerendy postępowań kuratorskich”.
Komisja weryfikacyjna od czerwca ub. roku bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412213-komisja-weryfikacyjna-walczy-ze-zlodziejska-prywatyzacja