Dlaczego PiS głosowało przeciwko ACTA2? Złotowski wyjaśnia: Nie ma naszej zgody na filtrowanie sieci

Filtrowanie treści w internecie, prawa pokrewne, wolność panoramy i publikowanie memów, to kwestie, co do których mamy wątpliwości w dyrektywie o prawie autorskim i dlatego głosowaliśmy przeciw – powiedział w czwartek PAP europoseł Kosma Złotowski (PiS).

Zaproponowaliśmy poprawki, ale nie uzyskały większości

— dodał Złotowski.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Cała prawda, całą dobę? „Fakty” TVN przeoczyły głosowanie europosłów Platformy za ACTA2. Aż taki wstyd ich bronić?

Gorący spór o ACTA 2! PO: Jest po to, by użytkownicy czuli się bezpieczniej. PiS: Wolności w internecie będzie mniej

Wolność w internecie zostanie ograniczona? Parlament Europejski poparł ACTA 2!

Parlament Europejski poparł w środę projekt dyrektywy o prawie autorskim dotyczącym internetu. Za projektem opowiedziało się 438 europosłów, przeciw było 226, a 39 wstrzymało się od głosu.

Złotowski powiedział PAP, że parlamentarzyści PiS mieli wątpliwości m.in. co do artykułu 13 projektu dyrektywy.

Wprowadza on obowiązek filtrowania treści pod kątem praw autorskich. Duże firmy sobie z tym poradzą, gorzej z małymi. (Małe platformy) będą musiały sprawdzać każdą treść, którą użytkownik chce opublikować (na portalach) pod kątem praw autorskich; dla nich to jest ogromny wydatek. Dlatego nowe przepisy z całą pewnością zahamują rozwój mniejszych platform, niewielkich inicjatyw obywatelskich

— wyjaśnił.

Złotowski dodał, że europosłowie delegacji PiS zagłosowali przeciwko projektowi również w powodu art. 11, który dotyczy tzw. praw pokrewnych dla wydawców prasowych. W tym przypadku – jak wskazał - europosłowie PiS - mają również duże obawy.

Artykuł 11 projektu dotyczy kwestii krótkiego streszczenia artykułu, do którego jest się odsyłanym

— tłumaczył europoseł.

Prawo pokrewne, pomocnicze prawo autorskie dla wydawców prasy umożliwiłoby wydawcom zarabianie na wykorzystywaniu krótkich fragmentów tekstu przez agregatory wiadomości czy wyszukiwarki.

Oznacza to, że gazety i agencje prasowe musiałyby otrzymywać wynagrodzenie, kiedy np. Google będzie linkował do ich treści. Tego rodzaju automatyczny mechanizm – zdaniem europosłów PiS - nie przyniesie wzrostu wynagrodzeń autorów, nie zagwarantuje również właściwych nakładów finansowych na wysokiej jakości dziennikarstwo i media.

Europosłowie PiS uważają, że jeśli wyszukiwarki czy agregatory treści będą musiały płacić za umieszczanie linków do treści, to najpewniej wybiorą większych dostawców. Zdaniem europosłów PiS np. w Polsce skorzystałyby na tym największe koncerny medialne.

Kilkudziesięciu europosłów, w tym PiS, zaproponowało też poprawki zakładające szerokie stosowanie tzw. wolności z panoramy, czyli np. możliwości zrobienia zdjęcia na tle elementu krajobrazu czy architektury, który objęty jest prawem autorskim, i opublikowania tego zdjęcia w internecie.

Poprawka miała na celu zagwarantowanie wykorzystania utworów wystawionych na widok publiczny, takich jak: budynki, rzeźby, pomniki, murale, graffiti bez konieczności uzyskiwania zgody posiadaczy praw do tych dzieł. Tak to działa obecnie w Polsce.

W innych krajach, jak we Francji czy Szwecji, w ogóle nie obowiązuje wolność panoramy i jeśli majątkowe prawa autorskie do danego obiektu nie wygasły, trzeba uzyskać zgodę na opublikowanie zdjęcia.

Poprawka europosłów jednak nie przeszła. To też powód – jak mówi Złotowski – dla którego PiS nie poparł projektu.

Kolejną kwestią była poprawka dotycząca memów. Miała na celu zagwarantowanie wolności tworzenia i publikowania internetowych memów a zarazem poszanowania praw twórców. Intencją posłów PiS było, aby cyfrowa obróbka treści chronionych prawem autorskim w celu tworzenia pastiszów, parodiowania, krytyki lub w celach rozrywkowych była w dalszym ciągu możliwa dla użytkowników internetu.

Obostrzeniem byłaby konieczność podania źródła. W tym przypadku poprawka jednak nie znalazła większości – jak mówi Złotowski – również z tego powodu PiS nie poparł projektu.

Środowe głosowanie w PE było drugim podejściem do projektu dyrektywy o prawie autorskim. Na początku lipca europosłowie odrzucili stanowisko komisji prawnej PE, teraz propozycja projektu uzyskała większość.

Przyjęcie stanowiska przez PE oznacza, że będą mogły się rozpocząć negocjacje z Radą UE, w której zasiadają państwa członkowskie, nad ostatecznym kształtem regulacji.

wkt/PAP

Polecamy również materiały telewizji wPolsce.pl