Jeszcze w lipcu europosłowie z PO oznajmiali wszem i wobec, że są za wolnością w internecie, że cenią wolność i będą przeciw. Teraz nagle wszystko się zmieniło. To jest bardzo podejrzane i bardzo nieładne i przykre. To znaczy, że żadnego fundamentu wartości tam nie ma
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Czesław Hoc, europoseł PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wolność w internecie zostanie ograniczona? Parlament Europejski poparł ACTA 2!
wPolityce.pl: Na jakim etapie jest projekt dyrektywy ACTA 2? Da się jeszcze powstrzymać zapędy cenzorskie eurokratów?
Czesław Hoc: Machina eurokratów rzeczywiście ruszyła, natomiast jest jeszcze większa machina społeczna. Myślę, że jeśli odezwie się społeczeństwo, te tysiące czy miliony internautów, to ten głos będzie o wiele silniejszy, niż ta machina urzędnicza. Dzwonią do mnie różni obywatele i pytają czy warto podjąć pokojowy protest. Uważam, że warto, bo jeśli zmierzamy do ery wielkiego cenzora internetu, to rzeczywiście trzeba bronić się w sposób przewidziany prawem. Spokojny, ale stanowczy. Uważam, że powinniśmy stanąć za tymi, którzy bronią wolności w internecie.
Ale europarlamentarzyści będą się liczyć z protestami społecznymi?
Tak. Bo cały czas będzie jeszcze ta treść dyrektywy opracowywana. Wypracowanie jej konkretnych zapisów odbywać się będzie w trójstronnych spotkaniach: KE, PE i RE. A więc to jeszcze jest w jakiejś mierze czas na poprawki, albo stonowanie tego wszystkiego. Obecnie jest tak, że koszmarnie zły projekt KE, zastąpiono złym projektem Rady. Ale jednakowoż połączenie złego projektu z mniej złym daje również koszmar internetowy. Nie ma bowiem kompromisu między dobrem a złem. A wiadomo, że ta dyrektywa jest zła. Myślę, że dokonano swoistego aresztowania wolności internetowej w Europie, która tak głośno krzyczy o wolności. Podwójne standardy i obłuda polityczna na wskroś się przebijają. Tym bardziej, że dołączyła do tego niestety polska totalna opozycja.
Europosłowie PO twierdzą, że zapisy ACTA 2 są dla bezpieczeństwa internautów. Z czego bierze się ta obłuda?
Jeszcze w lipcu europosłowie z PO oznajmiali wszem i wobec, że są za wolnością w internecie, że cenią wolność i będą przeciw. Teraz nagle wszystko się zmieniło. To jest bardzo podejrzane i bardzo nieładne i przykre. To znaczy, że żadnego fundamentu wartości tam nie ma. Nie dość, że podeptali naszą zażyłość i i prawdziwe pokrewieństwo dwóch bratanków Polaka i Węgra, to jeszcze dołożyli w aspekcie aresztowania wolności internetu. Uważam, że to jest jakieś totalne nieporozumienie pośród totalnej opozycji. To bardzo szkodliwe działania, także w aspekcie wizerunku Polski, w aspekcie aksjologicznym i etycznym w stosunku do naszych braci Węgrów oraz wolności w internecie. To deptanie godności internautów i naszych przyjaciół sąsiadów. Europosłowie PO bezceremonialnie depczą wszystkie wartości i to jeszcze z uniesioną głową. Pan TW „Znak” europoseł Michał Boni twierdzi, że liberalna demokracja na Węgrzech to „wcielenie diabła” i martwi się, że tam zanika wolność i praworządność. Pytam się, kto to mówi?
W sprawie ACTA 2 ludzie powinni wyjść na ulice, słać protesty do PE?
W demokracji manifestacje są jedną z form pokojowych pokazania protestu. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby gremialnie zamanifestowałoby wszystkie miasta Europy w w obronie wolności, ale też fundamentów wartości. Co do pism, jestem niestety pewien, że są one anulowane na poziomie asystentów, więc efektu nie nabiorą. Efektem będzie jeśli ludzie pokażą ilościowo swoje niezadowolenie i swój sprzeciw.
To znaczy, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona?
Nie jest, takie jest moje zdanie. Jest jeszcze czas. Wkrótce mają odbyć się spotkania trójstronne. Wszystko zależy od reakcji społeczeństwa europejskiego i internautów. Takie są bowiem niejako zasady w UE, że najpierw coś się tworzy, potem patrzy na reakcje, jak to będzie przyjęte i dopiero na zatwierdza. Projekt dyrektywy ACTA 2 niesie poważne i realne zagrożenia. I jakiekolwiek tłumaczenia, że jest inaczej, jest lobbystycznym i monopolistycznym działanie, medialnym wielkich koncernów, najczęściej pochodzących z Niemiec. Tutaj ta hegemonia Niemiec i zasada równych i równiejszych w UE daje znać o sobie. I dlatego trzeba się temu pokojowo przeciwstawić. Nie zdziwiłbym się, gdyby na placu Luksemburskim w Brukseli zebrało się tysiące osób, wyrażających swój sprzeciw wobec ACTA 2.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
-
W najnowszym „Sieci”: DANIEL OBAJTEK W MOCNYM WYWIADZIE- WIELKIE KŁAMSTWO PLATFORMY. Przeczytaj koniecznie!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Do tygodnika „Sieci” dołączamy wyjątkowy prezent od PZU – odblaskowy brelok do zawieszenia lub noszenia na ręku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412043-nasz-wywiad-hoc-jest-jeszcze-czas-by-powstrzymac-acta-2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.