Europosłowie PiS głosowali w środę w Parlamencie Europejskim przeciw projektowi dyrektywy o prawie autorskim, tzw. ACTA 2. PO – jak powiedział europoseł Tadeusz Zwiefka – była za. Projekt przyjęto głosami 438 europosłów; przeciwnych było 226.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wolność w internecie zostanie ograniczona? Parlament Europejski poparł ACTA 2!
CZYTAJ TAKŻE: PO zagłosowała za ACTA 2! Internauci nie zostawiają na partii Schetyny suchej nitki: „Czara goryczy się przelała”. KOMENTARZE
Zdążyliśmy już usłyszeć, że jest to zamach na wolność w internecie. Chciałbym powiedzieć, że większego kłamstwa nie można stworzyć. Decyzje, które dziś zapadły na sali plenarnej PE, to jest działanie wręcz na rzecz użytkowników internetu. Po to, by czuli się w nim bezpiecznie
— powiedział Zwiefka (PO) dziennikarzom.
Wreszcie obudziliśmy się i zaczynamy bronić naszych praw, praw obywateli Unii Europejskiej, praw firm, które w UE funkcjonują. Dlatego zagłosowaliśmy za tym projektem
— dodał europoseł PO.
Zwiefka podkreślił, że delegacja PO w PE jest za „sprawiedliwym i uczciwym dzieleniem się pieniędzmi przez platformy internetowe z twórcami”.
Przestrzeganie praw autorskich to nie cenzura. Jesteśmy za jasnymi i sprawiedliwymi zasadami gry dla polskich artystów i wspieramy rozwój polskiej kultury, jednocześnie nie ograniczając wolności w sieci i gwarantując ochronę i prawa użytkowników internetu
— wskazał.
Europoseł Michał Boni (PO) powiedział, że choć przyjęte zmiany nie są w pełni satysfakcjonujące, to jednak zapewniają one więcej ochrony dla użytkowników niż wcześniejsza wersja projektu.
Jest to krok do przodu, teraz musimy dalej dążyć do zachowania równowagi pomiędzy prawami autorów, twórców i użytkowników w negocjacjach z państwami członkowskimi
— wskazał.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Nie dla ACTA 2.0”. Protest przed siedzibą Platformy: „Europosłowie PO chcą zabrać wolność internautom”. WIDEO i ZDJĘCIA
Temat dyrektywy został poruszony również na konferencji PiS w Strasburgu. Europoseł Tomasz Poręba (PiS) powiedział na niej, że PE opowiedział się w środę za bardzo poważnymi ograniczeniami w swobodnym dostępie do internetu.
PiS głosowało przeciwko tej propozycji. Nasi koledzy z PO głosowali za tym, aby wolności w internecie było mniej. To hańba, wstyd i kompromitacja naszych kolegów w izbie
— zaznaczył.
Zdzisław Krasnodębski (PiS) dodał, że dla europosłów PiS nadrzędną wartością jest wolności internetu.
Głęboko pochylaliśmy się nad kwestią praw autorskich, praw twórców naszego przemysłu kreatywnego. Poparliśmy szereg poprawek kompromisowych złożonych przez grupę liberałów, bo wydawało nam się, że jest to doskonały kompromis. Niestety, wszystkie te poprawki przepadły
— powiedział.
Dodał, że chodziło o to, aby zrównoważyć kwestie praw autorskich, a jednocześnie utrzymać wolność internetu.
Niestety w tej formie, w jakiej to zostało uchwalone - np. wprowadzane są pewne prawa pokrewne, dodatkowe prawa - było to dla nas nie do przyjęcia. Musieliśmy zagłosować przeciwko
— stwierdził.
Środowe głosowanie było drugim podejściem do projektu dyrektywy o prawie autorskim. Na początku lipca europosłowie odrzucili stanowisko komisji prawnej PE, teraz propozycja projektu uzyskała większość.
Nowa dyrektywa ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w internecie. Przepisy wzbudzają sporo kontrowersji. Przeciwnicy tych regulacji ostrzegają przed cenzurą w internecie i końcem wolności w sieci, zwolennicy wskazują natomiast, że zmiana prawa jest konieczna, by chronić twórców i dostosować przepisy do rzeczywistości.
Eurodeputowani utrzymali budzący zastrzeżenia art. 13 projektu dyrektywy, który wprowadza obowiązek filtrowania treści pod kątem praw autorskich oraz art. 11, dotyczący tzw. praw pokrewnych dla wydawców prasowych.
Tym razem udało się znaleźć większość do poparcia propozycji, głównie dzięki poprawkom wskazującym wyraźnie, że małe i mikroplatformy będą wyłączone z zakresu stosowania dyrektywy. Proponowane przez eurodeputowanych przepisy przewidują, że giganci internetowi, np. platformy takie jak Facebook, będą musieli płacić, jeśli korzystają z pracy artystów i dziennikarzy.
PE podkreśla, że wiele wprowadzonych przez niego zmian ma na celu zagwarantowanie, że artyści, zwłaszcza muzycy, wykonawcy i autorzy scenariuszy, a także wydawcy wiadomości i dziennikarze, otrzymają wynagrodzenie za swoją pracę, gdy inni korzystają z niej za pośrednictwem takich platform, jak YouTube lub Facebook oraz agregatorów wiadomości, takich jak Google News.
Przyjęcie stanowiska przez PE oznacza, że teraz będą mogły się rozpocząć negocjacje z Radą UE, w której zasiadają państwa członkowskie, nad ostatecznym kształtem regulacji.
CZYTAJ WIĘCEJ:
OGLĄDAJ TAKŻE TELEWIZJĘ WPOLSCE.PL:
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411975-goracy-spor-o-acta-2-pis-mniej-wolnosci-w-internecie