Parlament Europejski poparł w środę projekt dyrektywy o prawie autorskim dotyczącym internetu. Za projektem opowiedziało się 438 europosłów, przeciw było 226, a wstrzymało się od głosu 39.
Wielu ekspertów wskazuje, że nowe przepisy mogą wpłynąć na działanie start-upów, mediów, czy funkcjonowania zwykłych ludzi w internecie.
W ocenie rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Beaty Mazurek, opozycja tęskni do cenzury.
Europosłowie Platformy Obywatelskiej przeciwko wolności w internecie. ACTA2 przyjęta przez PE przy wsparciu europosłów PO. Delegacja Prawa i Sprawiedliwości zdecydowanie przeciw. PO tęskni do cenzury
— napisała na TT Beata Mazurek.
Europoseł Jadwiga Wiśniewska podkreśliła, że to czarna środa, bowiem zagłosowano przeciwko wolności w internecie.
My głosowaliśmy za tym, by wolność w internecie nie była ograniczana
— powiedziała Wiśniewska.
Europoseł Tomasz Poręba dodał, że było to bardzo szkodliwe głosowanie.
PE opowiedział się za bardzo poważnymi ograniczeniami w swobodnym dostępie do internetu. PiS głosowało przeciwko tej propozycji, a PO głosowało za tym, aby wolności w internecie było mniej. To jest hańba, wstyd i kompromitacja naszych kolegów w tej izbie
— ocenił Tomasz Poręba.
Dla nas najcenniejszą wartością była wolność internetu. (…) Poparliśmy szereg poprawek kompromisowych, niestety one wszystkie przepadły. (…) W tej formie, jak zostało to uchwalone, było to dla nas nie do przyjęcia, dlatego musieliśmy zagłosować przeciwko
— podkreślił prof. Zdzisław Krasnodębski.
Nowa dyrektywa ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w internecie. Przepisy wzbudzają sporo kontrowersji. Przeciwnicy tych regulacji ostrzegają przed cenzurą w internecie i końcem wolności w sieci, zwolennicy wskazują natomiast, że zmiana prawa jest konieczna, by chronić twórców i dostosować przepisy do rzeczywistości.
Eurodeputowani utrzymali budzący zastrzeżenia art. 13 projektu dyrektywy, który wprowadza obowiązek filtrowania treści pod kątem praw autorskich, oraz art. 11, dotyczący tzw. praw pokrewnych dla wydawców prasowych.
Tym razem udało się znaleźć większość do poparcia propozycji, głównie dzięki poprawkom wskazującym wyraźnie, że małe i mikroplatformy będą wyłączone z zakresu stosowania dyrektywy. Proponowane przez eurodeputowanych przepisy przewidują, że giganci internetowi, np. platformy takie jak Facebook, będą musieli płacić, jeśli korzystają z pracy artystów i dziennikarzy.
PE podkreśla, że wiele wprowadzonych przez niego zmian ma na celu zagwarantowanie, że artyści, zwłaszcza muzycy, wykonawcy i autorzy scenariuszy, a także wydawcy wiadomości i dziennikarze, otrzymają wynagrodzenie za swoją pracę, gdy inni korzystają z niej za pośrednictwem takich platform, jak YouTube lub Facebook, oraz agregatorów wiadomości, takich jak Google News.
Stanowisko europarlamentu zaostrza proponowane przez Komisję Europejską rozwiązania w sprawie odpowiedzialności platform internetowych i agregatorów za naruszenia praw autorskich. Dotyczyć ma to również fragmentów, gdzie wyświetlana jest tylko niewielka część tekstu wydawcy wiadomości. „W praktyce odpowiedzialność ta wymaga, aby (platformy internetowe i agregatory) płaciły posiadaczom praw autorskich za materiały chronione prawem autorskim, które (same) udostępniają. Parlament chce również, aby dziennikarze, a nie tylko ich wydawnictwa, korzystali z wynagrodzenia wynikającego z praw autorskich” - zaznaczono w komunikacie.
W tekście uściślono również, że niekomercyjne encyklopedie online, takie jak Wikipedia, oraz platformy oprogramowania open source, takie jak GitHub, będą automatycznie wyłączone z wymogu przestrzegania praw autorskich.
Europosłowie opowiedzieli się też za wzmocnieniem pozycji autorów i wykonawców, umożliwiając im żądanie dodatkowego wynagrodzenia od strony wykorzystującej ich prawa, jeśli początkowo uzgodnione wynagrodzenie stało się „nieproporcjonalnie” niskie w stosunku do generowanych wpływów.
W tekście dodano również, że korzyści powinny obejmować „przychody pośrednie”. Umożliwiłoby to również autorom i wykonawcom cofnięcie lub wypowiedzenie wyłączności licencji na eksploatację ich utworów, jeżeli uznaje się, że strona posiadająca prawa do eksploatacji nie respektuje ich praw.
Przyjęcie stanowiska przez PE oznacza, że teraz będą mogły się rozpocząć negocjacje z Radą UE, w której zasiadają państwa członkowskie, nad ostatecznym kształtem regulacji.
WKT/PAP
-
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 10 września br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Do tygodnika dołączamy wyjątkowy prezent od PZU – odblaskowy brelok do zawieszenia lub noszenia na ręku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411876-parlament-europejski-poparl-acta-2