Dzisiaj wycena każdej kamienicy powinna być dokonana w sposób indywidualny, dlatego, że tych kamienic nie było po wojnie. Ktoś musiał ten teren uporządkować, ktoś musiał te kamienice odbudować. To kosztowało. Ktoś tymi kamienicami administrował. Nie zgadzam się z sytuacją, że przychodzi właściciel gruntu i chcę tę kamienicę odzyskać. Uważam, że właściciel gruntu, jeżeli chciałby tą kamienicę, musiałby dopłacić
— Arkadiusz Mularczyk w telewizji wPolsce.pl odniósł się do reprywatyzacji nieruchomości warszawskich.
Nawet jeśli kamienice należały przed wojną do właścicieli żydowskich przed wojną, najczęściej Żydzi budowali te kamienice z kredytów bankowych, które zaciągali w polskich bankach
— podkreślił.
Niech pan profesor Żerko pokaże ten dokument na podstawie którego rzekomo Polska zrzekła się reparacji
— powiedział w telewizji wPolsce.pl Arkadiusz Mularczyk.
Przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. reparacji stwierdził, że nie ma takiej uchwały.
Mowa jest o uchwale Rady Ministrów rządu Bieruta, więc niech pokaże tą uchwałę. Niech pokaże podpisy ministrów Bieruta. Niech pokaże gdzie ta uchwała była publikowana, czy w Dzienniku Ustaw czy w Monitorze Polskim, czy została gdzieś przesłana, czy została gdzieś zarejestrowana.
— powiedział poseł PiS.
Według mojej wiedzy, bardzo dokładnej, nic takiego nie ma
— podkreślił.
Jest świstek papieru podpisany przez Bieruta, który nie spełnia wymogów Rady Ministrów, ponieważ nie ma tam podpisów innych ministrów. Co więcej ta uchwała nie została nigdzie opublikowana. Ale co więcej – w świetle ówczesnej Konstytucji Rada Ministrów nie miała kompetencji do tego, żeby takie decyzje podejmować, ponieważ do kompetencji Rady Państwa w świetle ówczesnej Konstytucji należało decydowanie o stosunkach międzynarodowych
— przekonywał.
Wyjaśnił, że ta rzekoma uchwała Rady Ministrów nią nie jest i nie ma mocy prawnej.
Po pierwsze, ta rzekoma potencjalna, fałszywa uchwała Rady Ministrów nie była uchwałą, ponieważ nie ma pod nią podpisów ministrów. Po drugie, Rada Ministrów w tamtym czasie nie miała kompetencji zrzekania się czy też nie reparacji wojennych
— ocenił poseł Mularczyk.
To jakby dzisiaj minister infrastruktury zadecydował o jakimś aspekcie, który nie leży w jego kompetencjach i powiedział, że coś uznaje, przyznaje czy z czegoś się zrzeka
— stwierdził.
Dodał, że na mocy prawa krajowego i międzynarodowego nie miała żadnego znaczenia. Jeżeli ktoś twierdzi, że Polska zrzekła się reparacji, niech potwierdzi to – wskazał poseł.
Jeżeli twierdzi, że była uchwała Rady Ministrów, niech pokaże podpisy ministrów
— powiedział.
Według mojej wiedzy takiego dokumentu nie ma, ani w Polsce, ani w Niemczech
— podkreślił.
Państwo niemieckie nie posiada żadnej informacji o tym dokumencie. Nie ma tego w archiwach niemieckich
— mówił.
Oceniał, że takie głosy w debacie publicznej nie są uprawnione.
Jeżeli ktoś puszcza do opinii publicznej takie informacje jest po prostu nieodpowiedzialny. Bardziej szkodzi państwu polskiemu, szkodzi polskiej racji stanu, szkodzi sprawie aniżeli należałoby to traktować jako głos w dyskusji. Bo to nie jest głos w dyskusji, jeżeli ktoś twierdzi, że Polska się zrzekła
— wskazał Mularczyk w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
Jesteśmy już na ukończeniu raportu o stratach wojennych. Grupa naukowców tę problematykę bada i przygotowuje raport
— dodał.
Poseł Mularczyk przewodniczy parlamentarnemu zespołowi ds. reparacji, ale na konferencję zorganizowaną przez Instytut Zachodni został zaproszony w charakterze gościa, czyli osoby, która ma na widowni słuchać dziennikarzy.
Praca, którą przygotowujemy będzie miała wymiar nie tylko polityczny, także duży wymiar historyczny
— mówił o raporcie strat wojennych.
ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411846-mularczyk-niech-prof-zerko-pokaze-dokument