Sąd Najwyższy wykracza poza swoje kompetencje. To rodzi konflikt. Jaka była by furia, gdyby to władza wykonawcza wykroczyła poza swoje kompetencje? Byłby straszny szum! Byłaby niezgoda na to!
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl mec. Adam Tomczyński, były sędzia
CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd Najwyższy wysłał do TSUE dwa kolejne pytania prejudycjalne! Sędziowie wnieśli o zastosowanie trybu przyśpieszonego
wPolityce.pl: Kolejne dwa pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego wpłynęły do Trybunału Sprawiedliwości UE. W jaki sposób oceniać ten krok?
Mec. Adam Tomczyński: Największym problemem jest to, że z komunikatu Sądu Najwyższego nie dowiadujemy się czego dotyczyła sprawa. To nie jest tak, ze Sąd Najwyższy, czy jakikolwiek inny sąd może zadawać pytania prejudycjalne, bo „tak mu się podoba”. Pytanie prejudycjalne musi dotyczyć materii sprawy, którą sąd rozpoznaje. Jak 2 sierpnia SN składał zapytanie prejudycjalne, to dotyczyło one sprawy składki rentowej. SN nie wolno było zadać pytania dotyczącego innej materii. Podejrzewam, że teraz problem jest podobny. Sprawa, którą sąd rozpatruje jest inna niż treść zadanego pytania. Oczywiście, my tego nie wiemy, bo to nie wynika z komunikatu SN.
Pisane prawo jest aż tak niejasne, że specjaliści w tej dziedzinie mają problem z jego interpretacją?
Gdyby, ktoś zapytał co powinno wyróżniać sędziego, to zdecydowana większość społeczeństwa powiedziałaby, że mądrość. Oni tę modrość nabyli w czasie nauki w szkołach, zdobyli w pracy zawodowej, podparli ją doświadczeniem. Kształci się ich gruntownie, żeby na większość problemów, a najlepiej na wszystkie, potrafili sami udzielić odpowiedzi. Do tej pory SN z tym problemami sobie jakoś radził. Niespodziewanie przestał, kiedy reforma sądownictwa dotknęła SN. Okazało się, że w imię wyższych, a bliżej niesprecyzowanych wartości, Sąd Najwyższy zapomniał o całej wiedzy, którą ma i zaczął się o wszystko pytać Trybunału Sprawiedliwości UE. Zauważmy, że te pytania dotyczą spraw kompetencji, odpowiedzialności sędziów Sądu Najwyższego i przywilejów emerytalnych. I tak naprawdę Sąd Najwyższy zaczął pytać o wszystko co dotyczy jego samego. Bardzo niedobrze się dzieje, że tak jest. Moim zdaniem, to jest jeden z największych błędów, który popełnia Sąd Najwyższy: sprawa sobie, a pytanie prejudycjalne sobie. Tak nie powinno być.
Gdzie taka sytuacja może nas doprowadzić?
Sąd Najwyższy (także Sąd Okręgowy w Łodzi, bo on również zadawał pytania) zagrał bardzo niebezpieczną kartą - „mogę wszystko, niezależnie od zapisów prawa”. Przepisy prawa mówią, że nie wolno zawieszać ustawy, Sąd Najwyższy to robi. Co to oznacza? A to, że Sąd Najwyższy wykracza poza swoje kompetencje. To rodzi konflikt. Jaka była by furia, gdyby to władza wykonawcza wykroczyła poza swoje kompetencje? Byłby straszny szum! Byłaby niezgoda na to! I taka reakcja znalazłaby usprawiedliwienie. Tymczasem Sąd Najwyższy wykracza poza swoje kompetencje i twierdzi, że nic złego nie robi. To jest oczywiste, że takie zachowanie musi wpłynąć na zaufanie do sądów i na zaufanie do całego systemu prawa. Bo wszystko to co teraz obserwujemy sprowadza się do jednego stwierdzenia: sądy mogą wszystko. Skoro jest akcja, to musi być też reakcja. Żeby tylko nie była gwałtowna. Wewnętrzny konflikt jest zły dla państwa.
Prezydent udzielił zgody 5 sędziom Sądu Najwyższego na dalsze orzekanie. Prawo obowiązuje, głowy nie lecą. Może to już czas na zakończenie sporu z rządem?
Mam wielką nadzieję, że Sąd Najwyższy się w końcu opamięta. Wielkie nadzieje wiążę z powołaniem nowego I prezesa SN. Liczę na to, że ta osoba będzie potrafiła wziąć wszystko w swoje ręce i uspokoi nastroje wśród sędziów. Tak więc, I prezes SN będzie miał zaskakujące zadanie na początku swojej służby: zamiast zająć się orzecznictwem, będzie musiał wprowadzać porządki w SN. Pewne sprawy wymagają uporządkowania. Mam nadzieję, że wtedy pytania prejudycjalne się skończą. Bo na razie reformowanie sądownictwa jest utrudnione.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent udzielił zgody 5 sędziom SN na dalsze orzekanie! Stanowisk nie tracą: Kocon, Kozłowska, Malarski, Myszka i Ustjanicz
Rozmawiał Rafał Stefaniuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411767-mec-tomczynski-sad-najwyzszy-zagral-niebezpieczna-karta
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.