Pewnie myślała, że świstek papieru, który podpisze sprawi, że sędzia Maciej Nawacki, który nie bał się słów o końcu bezkarności „kasty”, będzie miał problemy. Mowa o Małgorzacie Gersdorf, byłej I Prezes Sądu Najwyższego. Na początku września doniosła na sędziego do Prezes SO w Olsztynie i domagała się reakcji na słowa Nawackiego, który stwierdził, że ci, którzy łamią prawo mogą spodziewać się reakcji. Sędzia mówił to nie tylko o okupujących korytarze w KRS Obywatelach RP, ale także o sędziach Sądu Najwyższego.
CZYTAJ TAKŻE:TYLKO U NAS. To jest niezawisłość? Gersdorf zastrasza sędziego z KRS, który domaga się karania przestępców!
Na szczęście Prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie, zamiast paść na kolana przed wolą Gersdorf, poprosiła ją o doprecyzowanie, którą z medialnych wypowiedzi członka KRS i zarazem prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego ma się zająć kolegium olsztyńskich sędziów.
O sprawie pisma Gersdorf, jako pierwszy poinformował w zeszłym tygodniu portal wPolityce.pl. Prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie i przewodnicząca Kolegium tego sądu Danuta Hryniewicz 3 września otrzymała pismo Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z prośbą o poddanie pod obrady Kolegium SO w Olsztynie sprawy wypowiedzi medialnej sędziego Macieja Nawackiego, który jest członkiem Krajowej Rady Sądownictwa.
Zawiadomienie miało związek z wywiadem telewizyjnym, którego udzielił sędzia Nawacki. Jak zaznaczono w komunikacie SN, stwierdził on wówczas, że „sędziowie Sądu Najwyższego +dopuszczają się naruszenia, łamania prawa w Polsce+”. „Towarzyszyła temu zapowiedź, że +spotkają się z adekwatną reakcją w tym zakresie+ oraz stwierdzenie: +jeżeli ktoś łamie prawo, nie przestrzega go w sposób rażący, łamie porządek konstytucyjny w Polsce, to spotka się chociażby z odpowiedzialnością dyscyplinarną+” - dodał SN.
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski poinformował w poniedziałek PAP, że w piśmie z SN nie wskazano, gdzie wyemitowano wypowiedź sędziego Nawackiego, nie podano też jej kontekstu.
My w sądzie odnaleźliśmy trzy różne wypowiedzi sędziego Nawackiego nagrane na korytarzach, przy czym tła wypowiedzi są różne, więc były one nagrywane w różnym czasie, w różnych miejscach. Nie wiemy, o którą konkretnie wypowiedź chodzi, nie znamy też jej kontekstu, co jest w tym przypadku bardzo istotne.
– powiedział sędzia Dąbrowski-Żegalski. Dodał, że w związku z tymi wątpliwościami poproszono SN o doprecyzowanie, którą wypowiedzią Nawackiego ma się zająć kolegium.
Rzecznik olsztyńskiego sądu przyznał, że w związku z tymi wątpliwościami nie wyznaczono jeszcze terminu, w jakim kolegium będzie obradowało nad wypowiedziami sędziego Nawackiego.
W związku z wypowiedziami sędziego Nawackiego sędzia Gersdorf wysłała także do Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Olsztynie zawiadomienie o możliwości popełnienia przez sędziego Nawackiego przewinienia dyscyplinarnego polegającego na naruszeniu m.in. par. 13 Zbioru Zasad Etyki Zawodowej Sędziów i Asesorów Sądowych. Sędzia, do której imiennie skierowano to pismo, wróciła w poniedziałek z urlopu ale - jak podkreślił sędzia Dąbrowski-Żegalski - w pierwszej kolejności zajęła się pilnymi sprawami karnymi.
PAP,WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411613-kompromitacja-i-upokorzenie-malgorzaty-gersdorf