Nawet po wybuchu afery Amberg Gold, Donald Tusk nie przejmował się skalą i niebezpieczeństwami wynikającymi z działalności piramidy finansowej Marcina P. i jego liniami lotniczymi OLT. Donald Tusk miał nie mieć większych pretensji do swoich ministrów, nie przeprowadzał żadnych rozmów na temat afery, a sprawę Amber Gold traktował tak samo jak wszystkie inne, które wpływało do KPRM!
Problem Amber Gold nie był problemem rządu. Był problemem państwa. (…)Pan premier problemem Amber Gold interesował się tak samo jak innymi problemami, które pojawiały się na agendzie.
– zeznał Tomasz Arabski, a te dwa zdania mogą stanowić symbol dzisiejszego przesłuchania!
Co ciekawe, Arabski nie był sobie w stanie przypomnieć, czy premier Tusk zlecał jakiekolwiek działania naprawcze po wybuchu afery. Nie wiedział też, czy premier miał do kogoś pretensje, a nawet czy rozmawiał ze swoimi najbliższymi współpracownikami. Sam Arabski także nie mógł sobie przypomnieć wielu dokumentów, które przedstawiali mu posłowie komisji śledczej.
Po niemal 3 godzinach zeznań Arabski wyglądał na wyczerpanego, mimo, że nie przekazał komisji zbyt wielu informacji. Okazało się jednak, że Arabski, odcinając się od bliskiej znajomości z sędzią Ryszardem Milewskim, przyznał, że miał telefon do sędziego i musiał potwierdzić, że oddzwonił do niego w ciągu kilku minut od pierwszego kontaktu sędziego.
Słabo znam Milewskiego, ale kilku sędziów kojarzę.
– przyznał Milewski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Czarne dziury w pamięci i awantura Brejzy! Rozpoczęło się przesłuchanie Tomasza Arabskiego przed komisją śledczą ds. Amber Gold
Przewodnicząca komisji pytała świadka, co pozostało z obietnic, że afera Amber Gold zostanie rozliczona.
Według mojej wiedzy przestępca siedzi w więzieniu..
– odpowiedział Arabski.
Zupełnie czym innym jest fakt, że przestępca siedzi w więzieniu, a dokładnie jest tymczasowo aresztowany (…), a czym innym jest obietnica rozliczenia urzędów, które nie zadziałały? Co z rozliczeniem winnych?.
– zwróciła uwagę Wassermann.
Jestem przekonany, że każdy kto jest winny jest rozliczony, albo będzie.
– stwierdził Arabski.
**To, że będzie, to my wiemy, dlatego pracujemy już od dwóch lat. My pytamy o to co się wtedy działo.
– mówiła Wassermann.
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
– przyznał świadek.
WB,PAP
-
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 10 września br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Do tygodnika dołączamy wyjątkowy prezent od PZU – odblaskowy brelok do zawieszenia lub noszenia na ręku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411546-nawet-arabski-przyznaje-ze-tusk-mial-w-nosie-amber-gold