Łagodność władzy, która ma pilnować porządku, a cacka się z bojówkami blokującymi funkcjonowanie urzędów państwowych, sprowokowała mnie do zajrzenia, jak sprawa przedstawiana jest na antyrządowych portalach.
„Dantejskie sceny z udziałem policji” donosi naTemat. Dołączony do tego filmik nakręcony został przez najbardziej zainteresowanych, czyli bojówkarzy z Obywateli RP. Ale i im nie udało się nic dramatycznego zainscenizować. Z narastającym znudzeniem oglądam ponad 13 min próśb do blokujących KRS, prowokacyjnych zachowań wobec ultimatum policji, wreszcie troskliwego wynoszenia ich z gmachu. Jeszcze raz sprawdzam tytuł, który operuje najmocniejszą z możliwych kwalifikacją. To przecież skojarzenie z piekłem. I zastanawiam się: czy autorzy gwiżdżą już sobie zupełnie na sens tego, co wpisują, i chodzi im wyłącznie o znalezienie tytułu, który najbardziej dowali rządowym wrogom, a gawiedź czytelnicza cieszyła się będzie, nie przejmując się, że traktowana jest jak idioci?
Następny dramatyczny tytuł „Zamach na III władzę. To oni pilnować będą pisowskich porządków w sądownictwie”.
Małgorzata Bednarek uchodzi za inkwizytorkę Zbigniewa Ziobry, jej kariera nabrała rozpędu po przejęciu władzy przez obóz tak zwanej dobrej zmiany. Była szefową Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, obecnie kieruje śląskim wydziałem Prokuratury Krajowej.
Od niej zależało, kogo »spuścić« do jednostki niższego szczebla. W Warszawie liczono się z jej opinią, która często dyktowana była wyłącznie niechęcią lub sympatią do jakiejś osoby
—mówił w wywiadzie dla »Gazety Wyborczej« jeden ze śląskich prokuratorów”. Oto metoda insynuacji bez śladu jakiegokolwiek konkretu.
Dalej:
Jan Majchrowski to kolejna ciekawa postać w nowej Krajowej Radzie Sądownictwa. Był szefem zespołu powołanego przez Marka Kuchcińskiego, który miał analizować opinię Komisji Weneckiej i stworzyć rekomendacje dla ewentualnych zmian w prawie, które naprawiłyby sytuację i zakończyły spór wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Rzeczywiście, rola eksperta powołanego przez marszałka Sejmu, aby „naprawić sytuację i skończyć spór”, to kompromitacja. O tym, że Majchrowski jest profesorem prawa na UW, autor zapomniał poinformować.
To tylko przykład. „Wyborcza” tytułuje: „Stanisław Piotrowicz nerwowo o blokadzie KRS”. Oglądam filmik, nerwowości nie widzę, posła charakteryzuje zimna krew. Ale itak oględnie. Można by napisać „w panice”
Wracam do portalu naTemat, aby wyjść poza bieżący spór polityczny. Czołówka portalu krzyczy: „»Przedwiośnie« okrojone na zlecenie prezydenta”. Czyżby Duda wziął się do cenzurowania lektur szkolnych? Wręcz przeciwnie. Dzieło Żeromskiego będzie czytane przez parę prezydencką. Ponieważ głośne odczytanie całej powieści byłoby trudne, dokonano w niej skrótów. To konwencjonalna praktyka. Pomimo wysiłków portalu trudno przedstawić ją jako interwencję polityczną. Ale czemu nie zasugerować?
Tytuł kolejny: „Englert upokorzył Kożuchowską”. W tekście wypowiedź dyrektora Teatru Narodowego: „Małgosia czeka na odpowiednią rolę i jest to sprawa zrozumiałych i chwalonych przeze mnie ambicji. Cieszę się, że takie ambicje ma, ale nie planuję repertuaru pod żadnego aktora”. I to ma być upokorzenie? O co chodzi? Czy nie o to, że Kożuchowska nie włączyła się do cyrku komediantów radykalnej opozycji? Wprawdzie nie zajmuje się polityką, ale zgodnie z zasadą totalnych: kto nie znami, ten zPiS, trzeba ją skompromitować.
Wystarczy. Oto szczelny świat, w którym, zgodnie z deklaracją Adama Michnika, za program wystarczy antypisizm. Wszystko zostanie temu podporządkowane. Iwłaściwie trudno się dziwić. Obecna opozycja to przecież oligarchia, która rządziła Polską z króciutkimi przerwami prawie 30 lat. Politycy są w niej najmniej ważni. Najistotniejsze były instytucje niewybieralne i sprawowana przez nie kontrola: biznes i wymiar sprawiedliwości, ośrodki opiniotwórcze i media, narracja i racja. Utrata tych monopoli to dla ich właścicieli trzęsienie ziemi. Jak zdeklarowała córeczka twórcy portalu, zktórego fragmenciki przytaczałem: Jakie standardy?! To przecież walka o życie! Trudno, ale będziecie musieli nauczyć się żyć bez przywilejów, które stały się dla was jak powietrze. Bez milionowych gaży, monopolu na autorytet i uznanie, bezkarności i poczucia, że tak będzie zawsze. Nauczycie się.
Felieton ukazał się w 36 numerze tygodnika „Sieci”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411456-nauczki-z-mediow-totalnych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.