Przedwyborczy „pakt” zaproponował w sobotę partiom opozycyjnym lider SLD Włodzimierz Czarzasty. Obejmuje on: dopilnowanie uczciwości wyborów samorządowych, poparcie w drugich turach kandydatów opozycji i niewchodzenie po wyborach w koalicje z PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kabaretu ciąg dalszy. Biedroń chce „odnawiać oblicze ziemi” i przekonuje: Znam się na tym. Wiem, jak zabrać elektorat PiS-owi
CZYTAJ TAKŻE: SLD wesprze Biedronia? Czarzasty życzliwie, choć z dystansem: Jak już się zdecyduje i powie, co tworzy, to możemy mu pomóc
Podczas konwencji wyborczej Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Dąbrowie Górniczej Czarzasty skierował także ofertę pomocy Robertowi Biedroniowi, o ile ten stworzy program lewicowy i będzie chciał stanąć na czele ruchu lewicowego.
W wystąpieniu otwierającym sobotnią konwencję SLD, lider Sojuszu zaproponował „opozycji, wszystkim tym partiom, które uważają, że są opozycyjne”, trzypunktowy pakt.
Jak uważacie, że chcemy walczyć o przyszłość naszego kraju, o Polskę demokratyczną, zbierzmy się i ustalmy trzy zasady. Zasada pierwsza: wszyscy pilnujemy uczciwości wyborów samorządowych. Zasada druga: w drugiej turze głosowania wszyscy popieramy osoby z opozycji demokratycznej. Zasada trzecia: zobowiążmy się, że po wyborach samorządowych nie będziemy tworzyć koalicji z PiS-em
— mówił Czarzasty.
Chcę to usłyszeć od Grzegorza Schetyny; niech powie, że się zgadza, niech się do tego odniesie. Ale potem będę prosił o uczciwość. Czyli nie będziemy razem z PiS-em głosowali w Słupsku przeciwko Robertowi Biedroniowi, a zrobiliście to. Nie będziemy razem z PiS-em głosowali w Gorlicach przeciw burmistrzowi SLD Rafałowi Kukli, a zrobiliście to - bo czasami PO-PiS jest wam w sercach bliższy, niż to, co macie na ustach
— ocenił.
Zapraszam wszystkich, którzy uważają, że są opozycją, zapraszam również (Pawła - PAP) Kukiza, bo przecież codziennie krytykuje PiS. Podpisz się, bracie, pod takim paktem, przynajmniej będziemy wiedzieli, w co gramy
— dodał przewodniczący SLD
Wszystkie badania przeprowadzone w ostatnim czasie mówi, że jakbyśmy naprawdę uczciwie do tego podeszli, a nie kupując ludzi w tę, albo tamtą stronę, to przynajmniej w sejmikach samorząd nadal będzie samorządem
— przekonywał Czarzasty.
Jak przekonywał, „w Polsce toczy się dyskusja czy mają być dwa bloki – PiS i anty-PiS, czy oparty na programach model trzech bloków – PiS-owski, chadecko-liberalny pod przywództwem Platformy Obywatelskiej i socjaldemokratyczno-progresywny”.
Każdy ma prawo do swojej drogi. My, SLD Lewica-Razem opowiadamy się za tym drugim rozwiązaniem - opartym na systemie wartości, na wizji państwa, na przyszłości Polski
— zadeklarował.
Uważamy, że nie może być tak, że jedynym spoiwem budowania jakiejkolwiek koalicji jest nienawiść do PiS. Uważamy, że przyszłość Polski, sposób w jaki będzie wyglądała programowo - to, co po PiS-ie, jest ważniejsze niż nienawiść
— mówił.
Wymieniając szereg założeń ideowych i programowych przyświecających lewicy i organizacjom socjaldemokratycznym Czarzasty zadeklarował przekonanie, że ze względu na inne wartości organizacji chadecko-liberalnych stworzenie jednego bloku opozycyjnego – nawet pomimo systemu d’Hondta - „nie da synergii”. Wskazał też, że obecność postaci lewicy w Platformie nie zmieniła stosunku tej partii do kluczowych lewicowych wartości. „Tak samo będzie z Barbarą Nowacką” - zdiagnozował.
Nawiązując do niedawnego przystąpienia Inicjatywy Polskiej do Koalicji Obywatelskiej (porozumienie dot. wyborów do sejmików-PAP) zapowiedział, że „polska lewica będzie tworzyła powoli wspólnie silny blok lewicowy”.
Nie przystąpimy, bez względu na to, ile nam zaproponują jedynek, dwójek czy trójek, do bloku chadeckiego, nie będziemy mieszali Polkom i Polakom w głowie – i nie będziemy mówili, że to w imię wielkich ideałów, walki o demokrację, bo to po prostu jest nieprawda
— zaznaczył.
Zadeklarował wolę budowy bloku lewicy przed wyborami parlamentarnymi – razem z dwudziestoma partnerami z komitetu SLD Lewica Razem i chcąc „doprosić wszystkich, którzy uważają się za lewicę”.
Mam propozycję: zróbmy to przed wyborami do europarlamentu. (…) Usiądźmy wspólnie, zapraszam, przyjmę każde zaproszenie bez warunków wstępnych” - zadeklarował. „Spróbujmy stworzyć blok socjaldemokratyczny, blok progresywny
— dodał.
Chciałbym ciepłe słowa skierować do Roberta Biedronia. Myślimy, Robert, o tobie dobrze. Jeżeli stworzysz program lewicowy i będziesz chciał stanąć na czele ruchu lewicowego, witamy w rodzinie i pomożemy. Ale jeżeli ten program będzie tylko fajny, życzymy ci szczęścia
— powiedział lider SLD.
Samorząd jest dla nas bardzo ważny. Nie ma demokracji w Polsce bez silnego samorządu. Wszyscy nasi radni, którzy zostaną radnymi, zostaną zobowiązani, aby bardziej stawiać na człowieka, inwestować w człowieka, pomagać człowiekowi, niż inwestować i infrastrukturę. Jest czas na inwestycje w człowieka i chcemy w naszych programach, poprzez 24 tys. kandydatów, których zgłaszamy, to upowszechniać
— zapewnił.
Uważamy za skandal, że władza PiS mówi w tej chwili o tym, że w tych samorządach, w których będzie rządził PiS, te samorządy dostaną wsparcie od rządu, a inne nie. To jest skandaliczne. Wszystkie samorządy są ważne, ale trzeba rozumieć, czym jest samorząd, na czym polega istota demokracji samorządowej. Złotówkę w każdym mieście na chodniku widać lepiej z tego miasta, a nie z Warszawy. PiS tego nie rozumie
— zaakcentował Czarzasty.
Przetrwaliśmy jako lewica najgorszy czas, będziemy współrządzili w wielu sejmikach – przekonywali w sobotę liderzy komitetu SLD-Lewica Razem podczas inauguracji swojej kampanii wyborczej w Dąbrowie Górniczej.
Szef sztabu komitetu SLD–Lewica Razem i sekretarz generalny SLD Marcin Kulasek przypominał podczas tego wydarzenia, że 21 października odbędą się pierwsze wybory po trudnych trzech latach od wyborów parlamentarnych w 2015 roku.
To trzy lata trudne dla Polski i trudne dla lewicy. Dzisiaj walczymy nie tylko o naszą obecność w samorządzie, o realizację naszego programu, ale przede wszystkim o demokrację, o rządy prawa, o przerwanie dominacji Prawa i Sprawiedliwości
— mówił.
To zadanie dla lewicy, bo Polska potrzebuje prawdziwej alternatywy. Mówię: prawdziwej alternatywy, bo taką nie jest Platforma Obywatelska, nie jest też taką Nowoczesna. Dzisiaj nie wystarczy powiedzieć: głosujcie na nas, bo Prawo i Sprawiedliwość jest złe. Dzisiaj musimy przekonać do naszej wizji gmin, powiatów i województw; pokazać, że lewica potrafi
— wskazał Kulasek.
Lider SLD Włodzimierz Czarzasty przekonywał, że lewica przetrwała najgorszy czas po wyborach parlamentarnych.
Mam nadzieję, że nauczyło to nas pokory. (…) Mnie na pewno ona się przydała. Gdy dwa i pół roku temu zaproponowałem, aby wszyscy (byli) parlamentarzyści (SLD) startowali w wyborach samorządowych, było dużo w tej sprawie dyskusji
— przypomniał.
W tej chwili wiem jedno, polska lewica się zmobilizowała. W czasach łatwych jest być łatwo odpowiedzialnym, ale w czasach trudnych bardzo trudno. Ludzie odpowiedzialni powiedzieli: stajemy przy was, walczymy, aby polska lewica w samorządach wzięła władzę, żeby miała jak najwięcej parlamentarzystów w wyborach do europarlamentu i aby wrócić do Sejmu
— zaznaczył.
Dlatego cieszę się, że wśród nas są nasi przyjaciele, posłowie, którzy byli posłami i którzy będą posłami; ludzie, którzy w tej chwili powiedzieli: jeżeli wszystkie ręce na pokład, to jesteśmy, pomagamy i walczymy
— podkreślił Czarzasty, wymieniając szereg postaci lewicy kandydujących w wyborach.
Lider SLD przedstawił m.in. Jerzego Wenderlicha, Waldemara Witkowskiego, Wincentego Elsnera, Andrzeja Szejnę, Bogusława Wontora, Marka Dyducha, Marka Balta, Zbyszka Zaborowskiego, Jacka Czerniaka, Ryszarda Zbrzyznego, Artura Ostrowskiego czy Małgorzatę Szmajdzińską.
To ekipa, która zwycięży w tych wyborach
— ocenił.
Będziemy współrządzili w wielu sejmikach, bo wiemy jak to zrobić, bo mamy to naprawdę poukładane, bo chcemy zwyciężyć, bo wystawiliśmy masę ludzi, bo wiemy jaką drogą pójść
— przekonywał.
Bo macie też fajnego lidera
— dodał.
Kandydat na prezydenta Warszawy Andrzej Rozenek podkreślał, że lewica „nie zabierze nikomu tego, co PiS dało, ale odda Polkom i Polakom to, co PiS zabrało”.
Oddamy obywatelom poczucie bezpieczeństwa, przywrócimy Polsce zaszczytne miejsce we wspaniałej, zaszczytnej, wielkiej rodzinie europejskiej, zwrócimy wolność i swobodę obywatelską, odbudujemy społeczeństwo obywatelskie i świeckie państwo
— deklarował.
Przywrócimy niezależne sądownictwo i niezależną prokuraturę, zadbamy o ludzką godność, szczególnie godność wykluczonych, połączymy Polki i Polaków – zasypiemy te rowy, które przez tyle lat prawica tak skrzętnie w Polsce buduje. Dość podziałów! Dość polityki dwóch zwalczających się narodów. Mamy jedną Polskę i jedną ojczyznę
— apelował Rozenek.
Wszyscy wiemy, że PiS to zagrożenie. Trzeba ratować nasze małe ojczyzny przed tą zarazą, która się nazywa Prawo i Sprawiedliwość. Nieprzypadkowo świetny pan profesor Bralczyk zwrócił uwagę na paradoks nazwy „Prawo i Sprawiedliwość”. Jeżeli dla kogoś prawo nie oznacza: sprawiedliwość, to w nazwie partii stawia „i”. Dla nas prawo oznacza: sprawiedliwość, nie potrzebujemy żadnego „i”
— przekonywał.
Sekretarz generalny SLD informował w sobotę, że na zaproszenie tej partii do wspólnego komitetu odpowiedziało ponad 20 podmiotów.
Nie było łatwo, ale czasem wbrew animozjom z przeszłości udało nam się stworzyć wspólny program i wspólne listy
— podkreślił. Jak zapowiedział, o „siedmiu filarach” swego programu komitet będzie mówił w siedmiu kolejnych tygodniach.
Pierwszy z nich, „Po stronie dziecka, po stronie rodzica”, zostanie przedstawiony w najbliższy poniedziałek w Łodzi. Kolejny, „Zdrowie na miejsce”, będzie prezentowany w następnym tygodniu w Kaliszu; potem: „Powietrze w normie” – w Warszawie, „Srebrna rewolucja” - w Bydgoszczy, „Dobre mieszkanie w każdej gminie” - w Szczecinie, „Przestrzeń, która nie kłamie i historia która nie dzieli” - w Olsztynie, a „Decydujemy wspólnie” - w Świdnicy i Wrocławiu.
Prócz tego, 15 września w Łodzi odbędzie się spotkanie kobiet lewicy, w Białymstoku natomiast planowana jest rozmowa nt. finansowania in vitro przez samorządy.(PAP)
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411357-przedwyborczy-pakt-lider-sld-chce-porozumienia-z-opozycja