Nie mnie oceniać pana Grzegorza Schetynę. Jego wypowiedzi są czasami tak bajecznie nierealne, że trudno wierzyć w jego słowa, ale jest politykiem, ma prawo mówić to, co uważa za właściwe, za stosowne z punktu widzenia interesu swojej partii, swojej formacji politycznej
– tak wypowiedzi lidera PO o impeachmencie prezydenta Dudy ocenił sędzia Wiesław Johann, członek KRS.
Prezydent może spać spokojnie. Moim zdaniem jest znakomitym prezydentem. Ale żeby to nie wyglądało, że tu w studio podczas rozmowy z panem chwalę pana prezydenta, rzeczywiście - mnie pracuje się z panem prezydentem bardzo dobrze, znakomicie i mam ogromną satysfakcję z tych kontaktów
– zaznaczył.
Jak podkreślił przedstawiciel Krajowej Rady Sądownictwa:
Myślę, że wymiar sprawiedliwości przeżywa pewien kryzys. Kryzys spowodowany tym, że mamy reformę wymiaru sprawiedliwości, środowisko - przynajmniej w części - z tym się nie zgadza, chciałoby w tej reformie aktywnie uczestniczyć, a przynajmniej uczestniczyć w budowaniu założeń tej reformy, ale mam nadzieję, że to się wszystko wyprostuje, że przede wszystkim wyprostuje się sprawa Sądu Najwyższego.
Nie pomagają słowa, gdzie pada określenie, że sędziowie są nadzwyczajną kastą. Więc myślę, że i jedna i druga strona, jeśli ogóle dostrzega się tu strony konfliktu…
– dodał.
Gdy Krzysztof Ziemiec wspomniał, że poseł Stanisław Piotrowicz powiedział kilka dni temu, iż sędziowie to złodzieje, Wiesław Johann odpowiedział:
Wydaje mi się, że politykowi, a poseł Piotrowicz jest politykiem, nie wypada używać tego rodzaju słów. Myślę, że kierował się jakimiś emocjami, a nie zdaniem, czy stanowiskiem, co do którego jest przekonany. Ja takiego zdania nie mam. Po prostu sędziowie wykonują swoją pracę - jedni lepiej, inni gorzej, ale ja generalnie zastrzeżeń do wymiaru sprawiedliwości nie mam. Powiadam generalnie. Zdarzają się sytuacje, chociażby ta sędziego, który gdzieś tam wraz z żoną podkradał jakieś części elektroniczne. Zdarza się.
Zapytany o to, czy sądom grozi paraliż, przyznał:
Myślę, że nie, że większość sądów pracuje normalnie, wykonują to, co do sądów należy.
Jak podkreślił:
Myślę, że wymiar sprawiedliwość poradzi sobie z tymi wszystkimi meandrami, z którymi mamy w tej chwili do czynienia. Wierzę, jestem głęboko o tym przekonany, że sędziowie jednak zdają sobie sprawę, że stanowią ten filar. Filar, który jest… przypomina mi się napis na budynku warszawskiego sądu, że „sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej”. Myślę, że większość sędziów wykonuje swoje obowiązki dobrze, bardzo dobrze, i chwała im za to.
W rozmowie pojawił się również temat pytań prejudycjalnych skierowanych do TSUE.
To jest w ogóle jakieś głębokie nieporozumienie. Nagle z polskim wymiarem sprawiedliwości wychodzimy poza granice kraju. Pomijam te pytania, które zadawał Sąd Najwyższy. Mamy określony tryb postępowania, mamy ustawę o ustroju sądów powszechnych, mamy nasze procedury: karną, cywilną, administracyjną, i w tym trybie możemy funkcjonować. Jeżeli my będziemy biegali z najprostszymi sprawami do TSUE czy ewentualnie do Trybunału w Strasburgu, to jest to głębokie nieporozumienie
– powiedział sędzia.
Wyrazem troski o prawo jest rzetelne, uczciwe wykonywanie swoich obowiązków - tak, jak to nakazuje konstytucja: sędziowie są niezawiśli, sądy są niezależne, i tego powinny się trzymać. Wydają orzeczenia w imieniu Rzeczypospolitej, każdy wyrok od tego się zaczyna, że jest to wyrok w imieniu Rzeczypospolitej, są częścią naszego państwa
– podkreślił Johann.
Będą postępowania zapewne zawieszone w oczekiwaniu na odpowiedź, ale ja nie sądzę, żeby nagle Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu tymi pytaniami się zajmował, no bo doszłoby rzeczywiście do jakiejś sytuacji absurdalnej. W najprostszej sprawie będziemy się zwracali do TSUE. Myślę, że jeżeli są wątpliwości natury prawnej, a w szczególności natury konstytucyjnej, mamy Trybunał Konstytucyjny, który może odpowiadać na pytania prawne sądów i to jest normalnie stosowana praktyka
– mówił gość RMF FM.
Zapytany o to, czy słyszał o nowych kandydaturach do SN, odpowiedział:
O nowych kandydaturach czy o tych, które były rozpatrywane przez KRS? Nie. O nowych nie słyszałem. Prezydent zapewne rozpisze kolejny konkurs. Zostanie ogłoszony w Monitorze Polskim.
Krzysztof Ziemiec przytoczył słowa Pawła Rabieja, który powiedział, że proces wyłaniania kandydatów jest znacznie krótszy niż proces zamawiania „papieru toaletowego do jednego z głównych urzędów”.
Nie, myślę, że pan Rabiej lekko przesadza. Ja uczestniczyłem w procesie powoływania, czy wskazywania prezydentowi kandydatur do sądów w poprzedniej KRS, której kadencja została zakończona w takim trybie, jak to zostało ustalone w nowej ustawie o KRS. Myślę, że ten proces w niczym nie odbiega od tego, który był poprzednio. Mało, powiem wręcz, że rozmowy, które są prowadzone z kandydatami, są znacznie bardziej dokładne, znacznie bardziej wnikliwe. Zdarzają się wpadki. Ale kto nie pracuje, nie popełnia błędów
– stwierdził sędzia Johann.
gah/rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411338-johann-o-schetynie-jego-wypowiedzi-sa-bajecznie-nierealne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.