Nadal żyjemy w bezradnym państwie gwarantującym całkowitą swobodę wszelkim hochsztaplerom.
Gruchnęła w mediach wieść, że ze Stanów Zjednoczonych do Polski będzie deportowany Dariusz Przywieczerski uważany za mózg afery FOZZ. Afery, w której wyprowadzono z budżetu państwa bliżej nieokreśloną kwotę. Mówi się o miliardach dolarów, ale nic już nie można sprawdzić, bo tamte papiery przepadły. To znaczy pewnie ktoś je ma, ale nie po to, żeby tak wszystkim ostentacyjnie pokazywać. Powróciły dawne informacje na temat wysysania budżetowych pieniędzy i przypomniano o niewyjaśnionych zgonach osób mogących mieć wiedzę o kulisach działania FOZZ.
Trudno jednak mieć poczucie, że sprawiedliwość zatryumfuje. Być może Dariusz Przywieczerski będzie odsiadywał wyrok, a być może złoży wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy i trzeba trafu jego akta trafią do sędziego Tulei, który zaopatrzony w godło państwowe na piersi przyzna mu odszkodowanie za niedogodności związane ze zamianą miejsca pobytu z willi nad oceanem w Miami na ciasną celę. Wszystko dokładnie opisze Fakt wychwalając niezależność tego sędziego i napiętnując państwo polskie za barbarzyńskie ściganie spraw, które powinny być dawno przedawnione.
Niemożliwe? Niestety możliwe. Cały czas otacza nas dziwaczna rzeczywistość i są sfery gdzie państwo polskie nie sięga.
Jak to jest, że sędzia Tuleya jeszcze orzeka? Chyba nieraz udowodnił, że się do tego nie nadaje?
Jak to jest, że taka gazeta jak „Fakt”, po tym na co sobie pozwoliła wobec rodziny Leszka Millera jeszcze się ukazuje?
Jako to jest, że niecałe trzysta kilometrów na trasie A2 (Stryków – Nowy Tomyśl) kosztuje 70 zł i inaczej być nie może?
Jak to jest, że w Puszczy Noteckiej na obszarze chronionym, powstaje zamek finansowany z raju podatkowego i dopiero informacje w internecie zwróciły uwagę na tę budowlę? A i tak nic się pewnie nie da z tym zrobić.
Jak to jest, że bojówki bezkarnie mogą rozbijać spotkania polityków PiS? Ci sami ludzie jeżdżą po Polsce i wszczynają awantury.
Jak to jest, że pani Gersdorf w najlepsze przychodzi sobie nadal do budynku Sądu Najwyższego i jest wpuszczana do gabinetu, który już jej nie przysługuje?
Jak to jest, że nawet, wydawałoby się ewidentna i niepodlegająca dyskusji, ustawa degradacyjna jest niemożliwa do przeprowadzenia?
Jak to jest, że pani Hanna Gronkiewicz – Waltz kpi sobie w najlepsze z komisji do spraw reprywatyzacji i nic jej nie można zrobić? O odwołaniu z funkcji prezydenta Warszawy nie ma mowy.
Afera FOZZ to nie jest przeszłość. Cały czas żyjemy w rzeczywistości zainstalowanej nam na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych przez peerelowskie służby specjalne. To oni nam zafundowali polityków, media, biznesmenów, kastę sądowniczą, a nawet artystów.
Trudno się oprzeć wrażeniu, że cały czas mroczone interesy są tutaj poza zasięgiem organów państwowych.
Bezwzględnie rząd dobrej zmiany czyni starania by przywrócić nam Polskę i z pewnością nie jest to zadanie proste, ale parę zdecydowanych posunięć by się wreszcie przydało.
Wiara w to, że przywieziony z USA skazaniec zezna cokolwiek sensacyjnego w sprawie FOZZ tchnie kompletną naiwnością. Raczej można się spodziewać różnych niespodziewanych splotów okoliczności dobrze znanych z dziejów III RP, w której nie udało się nawet znaleźć zabójców komendanta Policji.
-
Masz jeszcze szansę na skorzystanie z wyjątkowej oferty!
Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a książkę Jacka i Michała Karnowskich „Pilnujmy Polski!” otrzymasz GRATIS!
Pospiesz się! Szczegóły na: https://www.wsieciprawdy.pl/prenumerata.html
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411314-przywieczerskiego-bedzie-sadzil-tuleya-proces-opisze-fakt
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.