PiS czeka zmiana lidera? Lichocka: To postkomuna rozpuszcza obrzydliwe plotki o rzekomym złym stanie zdrowia prezesa

Spekulacje na temat zmiany prezesa PiS słyszę, odkąd PiS istnieje, ostatnio w kontekście obrzydliwych plotek o rzekomym złym stanie zdrowia prezesa, które rozpuszcza postkomuna. Naprawdę budzi wrażenia te nienawiść sięgająca po najbardziej niskie metody. Nie, prezes Jarosław Kaczyński nie wybiera się na emeryturę. Nie, w perspektywie najbliższych lat wrogowie PiS nie mając na co liczyć

— podkreśliła Joanna Lichocka, posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych w wywiadzie dla „Polska The Times”.

W rozmowie poruszono nie tylko wątki polityczne. Sporo uwagi poświęcono także kondycji dziennikarstwa, a także rzekomej propagandzie w TVP. Nie obyło się bez mocnych docinek ze strony rozmówczyń!

Joanna Lichocka powtórzyła za premierem Morawieckim, że nadchodzące wybory samorządowe „będą miały wagę podobną do tych z 1989 roku”. Zaznaczyła, że czas na to, aby „dobra zmian” zeszła do każdego szczebla samorządów.

Układ PO-PSL-SLD rządzący w w większości wielkich miast i samorządach od lat traktował Polskę jak wielkie żerowisko – wystarczy przypomnieć taśmy z rozmów działaczy PSL czy PO

— powiedziała.

Jeśli Polska ma się otrząsnąć z postkomunizmu, zrzucić patologiczny system III RP to te wybory i kolejne odbywające się co pół roku w ciągu najbliższych dwóch lat o tym zadecydują

— zaznaczyła.

Na marginesie rozmowy pojawił się ciekawy wątek Marka Jurka. Lichocka nie kryła mocnych słów pod adresem byłego marszałka Sejmu. Jak sama stwierdziła, „na szczęście nie ma go już w PiS”.

To polityk, który wielokrotnie podejmował działania przynoszące straty obozowi, który dąży do uwolnienia Polski z postkomunizmu. (…) Teraz startując z list Kukiz’15 i biegając raz po raz do TOKFm, by atakować Prawo i Sprawiedliwość, jest „wierny przekonaniom”? To raczej wierność strategii, w której upatruje szanse na kolejną kadencję w PE

— oceniła.

W końcu pojawił się temat rozdmuchiwany przez wiele mediów w Polsce… Co ze zdrowiem prezesa PiS? Czy dojdzie do zmiany lidera obozu rządzącego?

Spekulacje na temat zmiany prezesa PiS słyszę, odkąd PiS istnieje, ostatnio w kontekście obrzydliwych plotek o rzekomym złym stanie zdrowia prezesa, które rozpuszcza postkomuna. Naprawdę budzi wrażenia te nienawiść sięgająca po najbardziej niskie metody

— odparła stanowczo.

Nie, prezes Jarosław Kaczyński nie wybiera się na emeryturę. Nie, w perspektywie najbliższych lat wrogowie PiS nie mając na co liczyć

— dodała.

Sporo uwagi poświęcono w rozmowie telewizji publicznej. Dziennikarka przeprowadzająca wywiad próbowała dociskać członkinię Radę Mediów Narodowych, czy dostrzega „propagandę” w TVP.

Widzę od lat propagandę rodem z PRL, gdy oglądam TVN. Zresztą nic dziwnego, to stacja stworzona przez ludzi tworzących propagandę komuny

— mówiła. Zdaniem Lichockiej ważną cenzurą dla polskiego dziennikarstwa była sprawa katastrofy smoleńskiej. Przypomniała ówczesny „zalew kłamstw i manipulacji”.

Posłanka zwróciła się nawet w dosadnych słowach do dziennikarki.

I pamiętam, że wtedy w 2011 roku, napisałaś książkę, wywiad rzekę z Januszem Palikotem, skompromitowanym szczuciem na prezydenta, który zginął w tej katastrofie. Był to wywiad, który miał ocieplić wizerunek tego upadłego polityka (…). Nie mów mi proszę o standardach dziennikarskich ani o propagandzie

— powiedziała.

Joanna Lichocka podkreśliła, że nie będzie bronić wszystkiego w TVP pod rządami Jacka Kurskiego, ale protestuje przeciwko głosom, że przekaz telewizji publicznej to propaganda. Przypomniała w końcu czasy, gdy wyrzucano z telewizji przyzwoitych dziennikarzy, a „Wiadomości” mówiły tym samym głosem co TVN.

Natomiast -jak już chcesz, bym skrytykowała obecny zarząd TVP, to powiem coś, za co Jacek Kurski nie będzie mnie lubić – zaskakuje mnie jak swobodnie prezes TVP wykorzystuje telewizję do… pokazywania siebie samego. Prawie nie ma dnia, żeby nie było jakiegoś eventy, w który m widać jego miłą buzię w telewizji

— stwierdziła posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych.

kpc/”Polska The Times”