Wyjaśnienie i rozliczenie tzw. afery FOZZ - Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego skupującego polskie zadłużenie z lat PRL - jest powinnością państwa i leży w polskim interesie
— powiedział PAP rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
B. szef Uniwersalu Dariusz Przywieczerski czeka na ekstradycję - został zatrzymany na Florydzie i czeka w Chicago na przewiezienie z USA do Polski - wynika z informacji PAP. Samo zatrzymanie skazanego potwierdził Sąd Okręgowy w Warszawie. Przywieczerski został w 2005 r. skazany przez warszawski sąd na 3,5 roku więzienia w związku z aferą FOZZ.
CZYTAJ WIĘCEJ: Przywieczerski odpowie w końcu za aferę FOZZ? USA wydadzą Polsce po 12 latach byłego prezes Universalu
Afera FOZZ, słusznie nazywana „matką afer III RP”, była przykładem działania osób, które korzystając z majątku publicznego budowały własne fortuny
— powiedział PAP Żaryn proszony o komentarz do zatrzymania Przywieczerskiego w USA.
Ostatnie 29 lat funkcjonowania naszego państwa obfituje w podobne przykłady działania wpływowych grup, żerujących na majątku narodowym. Pobłażanie tym, którzy drenują majątek publiczny do własnych kieszeni, jest nie tylko szkodliwe ekonomicznie, ma również destrukcyjny wpływ na morale osób publicznych i społeczeństwa, a także poczucie społecznej sprawiedliwości
— ocenił rzecznik.
Wyjaśnienie i rozliczenie afery FOZZ, jak również innych działań opartych na analogicznych mechanizmach, jest powinnością państwa, leży również w interesie Polski i Polaków
— uważa rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Boi się czegoś? Nerwowa reakcja Rosatiego w sprawie FOZZ i afery podsłuchowej: ”To by wyjaśniało te wściekłe ataki władzy na UE”
Sprawę FOZZ okrzyknięto mianem największej afery III RP. Fundusz w nieformalny sposób miał skupować za granicą po niższej cenie polskie zadłużenie zagraniczne z czasów PRL. Według prokuratury, w latach 1989-90 afera FOZZ spowodowała 350 mln zł strat; sądy uznały, że straty wynoszą co najmniej 134 mln zł. Aferę wykryła NIK. Prokuratura wszczęła śledztwo w 1991 r. Akt oskarżenia przekazano sądowi w 1993 r., ale sąd odesłał sprawę prokuraturze.
Ponowny akt oskarżenia trafił do sądu w 1998 r., a proces zaczął się w 2000 r. Rok później został przerwany, gdy prowadząca go w warszawskim sądzie okręgowym sędzia Barbara Piwnik została ministrem sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera. Ponowny proces - pod przewodnictwem sędziego Andrzeja Kryżego, późniejszego wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS - ruszył w 2002 r. Kryże w rekordowym terminie przesłuchał świadków i w marcu 2005 r. ogłosił wyrok - przed terminem przedawnienia, na co dawano mu małe szanse.
Sąd uznał, że pieniądze przeznaczone dla Funduszu - którego zadaniem był poufny wykup długów zaciągniętych przez PRL na Zachodzie w latach 70. i 80. - zostały albo przywłaszczone, albo rozdysponowane w sposób niezgodny z prawem. SO skazał b. dyrektora generalnego FOZZ Grzegorza Żemka na 9 lat i 720 tys. zł grzywny; jego zastępczynię Janinę Chim - na 6 lat i 500 tys. zł grzywny, biznesmena Dariusza Przywieczerskiego - na 3,5 roku, a troje innych - na kary do 2 lat więzienia.
B. szef „Universalu” Przywieczerski był uznany za „mózg” przedsięwzięcia. Uciekł z kraju i wydano za nim list gończy. Miał przebywać głównie w Stanach Zjednoczonych. W 2006 r. Sąd Apelacyjny zmniejszył kary - Żemkowi wymierzył 8 lat i 5 tys. zł grzywny; Chim - 5 lat i 5 tys. zł grzywny, a Przywieczerskiemu - 2,5 roku więzienia. Podczas procesu Żemek wyjawił, że był agentem wojskowych służb specjalnych PRL, które uczestniczyły w organizacji procederu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Przywieczerski odpowie w końcu za aferę FOZZ? USA wydadzą Polsce po 12 latach byłego prezes Universalu
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Jaką wagę będą miały zeznania Przywieczerskiego? Gadowski: „Jeżeli opowie szczerze, to będziemy mieli trzęsienie ziemi”
PAP, rs
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411128-bez-poblazania-tym-ktorzy-drenuja-majatek-publiczny