Paweł Adamowicz jest takim motywem niszczącym w tej chwili; nie rozumie, że w jedności jest siła – powiedział w czwartek Jarosław Wałęsa, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta miasta. Po raz kolejny zaapelował do Adamowicza o przyłączenie się do Koalicji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: To będzie zacięta walka! Płażyński dogania Wałęsę i Adamowicza w sondażu prezydenckim w Gdańsku. ZOBACZ WYNIKI
W czasie konferencji prasowej, która miała miejsce w Gdańsku, Wałęsa został poproszony o ocenę faktu, iż o prezydenturę w Gdańsku walczy dwóch kandydatów wywodzących się ze środowiska Platformy Obywatelskiej, na czym może najbardziej skorzystać kandydat prawicy.
Ubolewam nad tym, że Paweł Adamowicz, łamiące swoje dane słowo, nie chce przyłączyć się do Koalicji Obywatelskiej. Obiecywał to ubiegłym roku, obiecywał to jeszcze w marcu tego, że nie będzie tym czynnikiem rozbijającym, że będzie się starał scalać różne środowiska, tymczasem tak nie jest
— ocenił Wałęsa.
My w Koalicji Obywatelskiej poszerzamy nasze grono współpracowników, zapraszamy w dalszym ciągu kolejne środowiska do przyłączenia się do naszego projektu. Paweł Adamowicz nie chce tego robić, jest jednak takim motywem niszczącym w tej chwili, nie rozumie, że właśnie w jedności jest siła, że możemy znaleźć porozumienie. Po raz kolejny apeluję: zapraszamy do Koalicji Obywatelskiej. Jeszcze jest miejsce, jeszcze jest możliwość porozumienia**
— powiedział Wałęsa.
Wałęsa przypomniał, że kilka miesięcy temu, informując o swoim starcie w wyborach, ogłosił „koniec republiki deweloperów w Gdańsku”.
Za tym hasłem kryje się pewna idea. Koniec republiki deweloperów nie oznacza ścigania nieistniejącego układu. To hasło oznacza potrzebę zrównoważonego rozwoju naszego miasta
— powiedział Wałęsa.
Zapowiedział, że - w wypadku wygranej w wyborach, chce powierzyć funkcję wiceprezydenta odpowiedzialnego za rozwój przestrzenny Gdańska Karolowi Spieglaninowi - prezesowi Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej. Obecny na konferencji Spieglanin przypomniał, że ta organizacja społeczna działa „wspólnie z mieszkańcami na rzecz dobra tego miasta od mniej więcej 10 lat”.
Oceniając dotychczasową politykę inwestycyjną miasta Spieglanin powiedział, że „bardzo często konkretne projekty inwestycyjne w żaden sposób nie poprawiają komfortu i jakości życia w konkretnych dzielnicach, na konkretny osiedlach, ulicach”.
Chcemy, żeby możliwie wielu mieszkańców miało jak największy wpływ na przestrzeń, która powstaje w mieście, na nowe inwestycje
— powiedział Spieglanin.
Dodał, że dziś „bardzo często sam proces realizacji (nowych inwestycji) związany jest z wyburzaniem zabytkowych kamienic czy betonowaniem terenów zielonych”.
Dość już mamy kiczowatych kamienic powstających w śródmieściu, dość już mamy przerośniętych molochów handlowych, które psują wygląd naszych dzielnic i dość już mamy wielkich blokowisk wbitych między zabytkowe kamienice
— powiedział Spieglanin.
Zbyt lekką ręką pozwalamy przy realizacji nowych inwestycji na burzenie wartościowej, zabytkowej tkanki
— dodał.
Marzymy o tym, aby Gdańsk był projektowany jako tak zwane miasto krótkich odległości, to jest miasto, w którym miejsca pracy, wypoczynku, rekreacji, edukacji są położone możliwie blisko siebie. Miejsca połączone ze sobą gęstą siecią dróg lokalnych, także tych rowerowych oraz szybką i sprawną komunikacją publiczną
— zaznaczył Spieglanin dodając, że w Gdańsku „na każdej dostępnej wolnej przestrzeni, powinny być skwery, parki”, a na „niemal każdej ulicy powinny też być gęste szpalery drzew”.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411096-alez-sie-tam-gryza-walesa-kontra-adamowicz