PiS i Putin ustawili „aferę podsłuchową”? Dariusz Rosati zdaje się wierzyć w w tę głupotę dekady i dzieli się swoimi przemyśleniami z użytkownikami twittera! A może jego wzmożenie w mediach społecznościowych wiąże się z dzisiejszą informacja, że do Polski trafić ma Dariusz Przywiecierski, były szef Universalu. Wiele na to wskazuje, zwłaszcza, że Rosati wyjątkowo źle reaguje, gdy internauci przypomnieli mu jego udział w aferze oraz podnieśli argumenty o współĻracy Rosatiego ze służbami specjalnymi PRL!
CZYTAJ TAKŻE:Przywieczerski odpowie w końcu za aferę FOZZ? USA wydadzą Polsce po 12 latach byłego prezes Universalu
To by wyjaśniało te wściekłe ataki obecnej władzy na Unię Europejską, na Berlin, Paryż, Brukselę, i oczywiście na Ukrainę, przy kompletnym braku krytyki polityki Rosji i Kremla. Zastanówcie się, kto nagle stał się głównym wrogiem rządu PiS. I dlaczego kupujemy rosyjski węgiel.
– tak Rosati odniósł się do medialnych bredni, z których ma rzekomo wynikać, iż to właśnie PiS oraz Rosjanie stoją za słynna „afera podsłuchową”.
To bardzo prawdopodobne. A teraz setki prorosyjskich trolli i botów broni rząd PiS i atakuje opozycję. To logiczne. Polska skłócona z Berlinem, Paryżem, Brukselą to idealny scenariusz dla Kremla.
– produkował się Rosati.
Internauci nie mieli litości dla Rosatiego i jego żenujących przemyśleń. Natychmiast przypomnieli mu jego agenturalną przeszłość i udział w aferze FOZZ:
Mamy radę dla pana Rosatiego. Są takie tematy, na których temat nigdy nie powinien się wypowiadać. Mniej będzie wstydu i kompromitacji. Polacy mają naprawdę dobra pamięć.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411079-dlaczego-rosati-boi-sie-afery-fozz