Podczas otwartego spotkania z liderami Koalicji Obywatelskiej (koalicja Platformy i Nowoczesnej) w ramach Forum Ekonomicznego w Krynicy jeden z uczestników postawił Gzegorzowi Schetynie i Katarzynie Lubnauer nieco zawiłe, ale bardzo sensowne pytanie:
Jakkolwiek kontrowersyjnie nie brzmiałaby ta teza, duża część polskiego społeczeństwa uważa lidera partii rządzącej za osobę charyzmatyczną. Partia stojąca za tym człowiekiem poświęciła, i nadal poświęca, ogromny wysiłek i zasoby aby zdyskredytować wszystko, co stoi za państwa formacją. Czy nie uważają państwo, że skoro duża część społeczeństwa uważa tego człowieka za charyzmatycznego, to czy żeby z nim wygrać w walce politycznej potrzebny jest ktoś, kto ma niekwestionowaną charyzmę? Innymi słowy ktoś, kogo słucha się z zapartym tchem, zarówno na poziomie formy, jak i treści? Czy to nie jest niezbędny czynnik? I jeśli ta jedna z najbardziej autokratycznych partii w historii parlamentaryzmu polskiego, potrafiła kluczowym momencie kampanii, adresując konkretne persony, obsadzić dwa kluczowe stanowiska w państwie osobami z kategoriami wówczas „no name”, poniżej 1 proc. rozpoznawalności w skali kraju, to czy z pozycji opozycji nie jest niezbędne znalezienie lidera, który nie będzie związany z tym środowiskiem?
Mówiąc wprost, uczestnik zapytał Schetynę i Lubnauer, czy w związku z brakiem charyzmy nie powinni poszukać kogoś, kto tę charyzmę posiada? I czy ktoś taki nie powinien powalczyć o zwycięstwo w wyborach parlamentarnych i prezydenckich.
Niestety, liderzy Koalicji Obywatelskiej albo nie zrozumieli pytania, albo udali, że nie rozumieją, i zaczęli rozwodzić się nad serią przegranych przez PiS wyborów.
Katarzyna Lubnauer stwierdziła:
Jeśli chodzi o kwestię charyzmy Jarosława Kaczyńskiego, to ja przypomnę, że to człowiek, który przegrał osiem wyborów z rzędu.
Grzegorz Schetyna podobnie:
Jeśli chodzi o charyzmę Kaczyńskiego: osiem razy. Osiem razy ciężka porażka, łomot chciałem powiedziałem. Nie chcielibyśmy być rozliczani po ośmiu przegranych wyborach, czekając na dziewiąte. Nie chcielibyśmy przekonywać państwa, wyborców, że trzeba nam jeszcze raz zaufać. Nie chcielibyśmy przedstawiać kogoś, kto w naszym imieniu ma być prezydentem czy premierem. To są pierwsze nasze wybory, mamy pierwszą szansę, by zbudować coś nowego.
Cóż, ważne, że najważniejsze wybory Kaczyński w końcu wygrał. A jeszcze ważniejsze, że polityczne przeżył osiem porażek, czego nie zdołałby uczynić, gdyby nie miał charyzmy.
No i najważniejsze: odpowiedź raczej nie uspokoiła wyborców Koalicji Obywatelskiej, zaniepokojonych brakiem charyzmy u liderów.
Prej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/411014-lubnauer-i-schetyna-mierza-sie-z-pytaniem-o-brak-charyzmy