Mój status jest taki, że ja złożyłem wczoraj rezygnację, ta rezygnacja pewnie na dniach zostanie przyjęta - gwoli ścisłości, żeby już nie było jakichś spekulacji na ten czas, kiedy jestem w Krynicy wziąłem dzień wolny, nie przyjechałem służbowym samochodem

—wyjaśnił Krzysztof Łapiński, pytany przez dziennikarzy o swoje odejście z Kancelarii Prezydenta.

CZYTAJ WIĘCEJ: Krzysztof Łapiński odchodzi z Kancelarii Prezydenta! „Skończyłem 40 lat, to dobry czas na odważne decyzje”

CZYTAJ WIĘCEJ: Znamy kulisy odejścia Łapińskiego! „Jesteśmy w szoku. Prezydent dowiedział się o tym na kilka godzin przed informacją w mediach”

Dopytywany, czy na jego decyzję miała wpływ sytuacja polityczna, podkreślił:

Ja przychodziłem do kancelarii pana prezydenta, możecie państwo sobie łatwo sprawdzić wtedy jakie były problemy, jakie były notowania, jeśli chodzi o pana prezydenta. O ile dobrze pamiętam, to były inne niż obecnie, teraz są dużo lepsze.

Dodał również, że zawsze stał murem za prezydentem i jego decyzjami.

Proszę się nie doszukiwać drugiego dna

—apelował.

To nie jest tak, że ja nie wytrzymałem. Ja podjąłem decyzję o tym, że zamierzam prowadzić inne projekty, realizować inne plany

—dodał.

B. rzecznik pytany był również oto, czy będzie udzielał się w politycy.

Politycznie, oczywiście, już się nie będę angażował. Od jakiegoś czasu, będąc sekretarzem stanu, więc urzędnikiem u pana prezydenta nie angażowałem się w życie partyjne (…). Ja dzisiaj odchodzę już z tej polityki, nazwijmy, takiej prezydenckiej, nie będę też udzielał się partyjnie

—podkreślił.

Łapiński pytany o przyczyny odejścia, powiedział:

Praca dla prezydenta była dla mnie ogromnym zaszczytem i wielkim wyzwaniem. To była dla mnie wielka przygoda, to był dla mnie świetny czas. Zawsze będę bardzo miło wspominał pracę dla Andrzeja Dudy

—powiedział Łapiński w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Skończyłem 40 lat, to dobry czas na odważne decyzje. I jak to w życiu bywa, teraz jest czas na nowe wyzwania, nowe plany i projekty

—dodał.

kk/Polskie Radio 24/”Rz”