Lansowanie Biedronia trwa w najlepsze. „Wyborcza”: „Miał mocno pod górkę, ale życiu się nie dał”; „W Słupsku bije rekordy popularności”

Prezydent Słupska Robert Biedroń ma ogłosić dziś start swojej nowej inicjatywy. Nie zamierza już startować w wyborach prezydenckich, lecz chce „łowić wśród wyborców, którzy nie głosują zniechęceni sporem PiS i PO”. To dla „Gazety Wyborczej” pretekst, by z Biedronia robić jakieś nowe objawienie polityczne.

Biedroń ma plan: poprze w wyborach samorządowych dotychczasową wiceprezydent, a sam zacznie objazd po kraju, by wrócić do „dużej polityki”. Redakcja z Czerskiej próbuje mu w tym pomóc pisząc, jaki to wiarygodny i dzielny polityk.

W scenariuszu powrotu do dużej polityki znaczącą rolę odgrywały jego spotkania autorskie. Nie był tam tylko prezydentem Słupska, ale też bohaterem wywiadu rzeki, w którym opowiadał, że jest zwykłym chłopakiem z Krosna. Miał mocno pod górkę, ale życiu się nie dał

—czytamy w „GW”.

Gazeta cytuje również Michała Syska, dyrektora wrocławskiego Ośrodka Myśli Społecznej im. F. Lassalle’a, który Biedronia bardzo zachwala.

Robert ma tę wyjątkową umiejętność, że o polityce opowiada przez swój życiorys i jest w tym wiarygodny

—powiedział Syska „Wyborczej”.

Rozmówcy gazety dodają, że Biedroń zaczął myśleć o nowym projekcie, bo „zobaczył, jak wiele ludzi chce normalnie rozmawiać, jest zmęczonych konfliktem dwóch głównych partii, który ciągnie się latami”.

Na razie nie padają żadne liczące się nazwiska, które miałyby wesprzeć nowy projekt. Nowej inicjatywie przygląda się SLD

—czytamy w gazecie.

Czy znajdzie on poparcie Inicjatywy Polskiej?

Stowarzyszenie jest podzielone, od kiedy Barbara Nowacka zdecydowała się na rozmowy z Koalicją Obywatelską. Na stole leży porozumienie obejmujące cztery kolejne kampanie, ludzie są oburzeni, pytają, czy w wyborach prezydenckich mają popierać Donalda Tuska. Dla wielu jest to wykluczone, więc zapewne przyłączą się do Biedronia

—twierdzi działacz Inicjatywy.

Robert ma dziesiątki, jeśli nie setki zaproszeń

—mówi „GW” współpracownik Biedronia.

W Słupsku Robert Biedroń bije rekordy popularności

—kadzi Biedroniowi redakcja z Czerskiej.

Biedroń nadzieją lewicy? Możliwe,że tak właśnie chciałaby „Gazeta Wyborcza”. Czym skończy się to pompowanie balonika?

CZYTAJ TAKŻE: A co tam kampania! Biedroń z partnerem latali szybowcem nad Słupskiem: Było super. Nie mogę się doczekać kolejnych lotów

pc/”GW”