Biję się we własne piersi, ale myślę, że to wynika z pewnego charakteru pracy. Niestety pracowaliśmy w pewnym pośpiechu. Myślę, że należy to potraktować jako swego rodzaju wpadkę, błąd. To się zdarza. Pracowało się w miarę szybko na bazie stosunkowo skromnych materiałów
— mówił na antenie TVN24 sędzia Wiesław Johann, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa.
Sędzia Johann, pytany o prace KRS nad kandydaturami do Sądu Najwyższego, stwierdził, że wnioski skierowane już do prezydenta przez KRS, będą jeszcze podlegały weryfikacji.
Miałbym pewne wątpliwości, bo okazuje się, że wychodzą pewne – powiedziałbym bardzo oględnie – niedoskonałości. Jeśli znalazła się na tej liście osoba, przeciwko której było prowadzone postępowanie dyscyplinarne, to muszę powiedzieć, że to mnie nieco zaskoczyło
— powiedział.
Biję się we własne piersi, ale myślę, że to wynika z pewnego charakteru pracy. Niestety pracowaliśmy w pewnym pośpiechu. Myślę, że należy to potraktować jako swego rodzaju wpadkę, błąd. To się zdarza. Pracowało się w miarę szybko na bazie stosunkowo skromnych materiałów
— tłumaczył wiceszef KRS.
I jak dodał, miał wątpliwości co do niektórych kandydatów do SN.
Trudno jest wyrobić sobie zdanie na podstawie 3-minutowego referatu. Głosowałem tak, jak nakazywało mi sumienie
— przyznał.
Dopytywany z kolei o oceną ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, Wiesław Johann stwierdził, że nie do końca zgadza się ze wszystkimi jego postulatami czy decyzjami.
On ma jakiś pomysł, ja także mam jakiś pomysł. Jestem w końcu człowiekiem, który przez ponad 50 lat funkcjonuje w wymiarze sprawiedliwości, także w okresie PRL i myślę, że nasze spojrzenie na wymiar sprawiedliwości jest nieco inne
— mówił.
Wiceszef KRS zgodził się ze słowami Stanisława Piotrowicza z PiS o „sędziach złodziejach”.
Każdy odpowiada za swoje słowa. Myślę, że tutaj absolutnie poseł Piotrowicz przesadził w swoich ocenach
— powiedział.
Co zaskakujące, sędzia Johann ocenił też, że wiek przechodzenia sędziów w stan spoczynku określony na 65 lat, „nie jest dobrym pomysłem!
Każdy ma prawo do przeprowadzania reformy. Ta partia wygrała wybory i realizuje ten pomysł
— zaczął.
Myślę, że dopiero wtedy, kiedy się kończy te 60 lat, nabiera się tej rutyny, ale rutyny w dobrym tego słowa znaczeniu, doświadczenia
— dodał.
Wiceszef KRS w dodatku nazwał Małgorzatę Gersdorf „świetnym sędzią”, u której ceni „wiedzę i doświadczenie”. Podkreślił, że nie wyobraża sobie usuwania jej siłą.
Pani profesor jest na tyle osobą rozsądną, że w pewnym momencie nie będzie się kopała z koniem. Uzna, że skoro jest takie prawo, to dura lex sed lex
— mówił.
kpc/TVN24/300polityka.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/410627-bledy-w-krs-johann-pracowalismy-w-pewnym-pospiechu